Taka wiosna bez słońca i ciepła to jak zima bez Bożego Narodzenia… Narzekać nie będę, bo jeszcze tak niedawno słońce świeciło niestrudzenie i cierpliwie przez niemal 2 tygodnie dzień po dniu… jak na belgijskie standardy pas mal…. Tylko, że rozochocił się człowiek, rozanielił, rozebrał wreszcie – a i szalik w szale wiosny porzucił, rękawiczki głęboko na dno szafy schował… A to co?
Tak to już chyba jest, że zarzucamy czytanie poezji z chwilą opuszczenia szkolnej lawy. I żal mi trochę czasami, tego szczególnego rodzaju uwrażliwienia, które za sobą niesie. Dlatego, ilekroć któreś z dzieciaków przynosi wiersze ze szkoły, siadamy, czytamy na głos, rozmawiamy, a ja wspominam te szkolne, mozolne analizy, próby rozwikłania metafor, wyśledzenia onomatopei i zasadzki na rymy…
Kilka lat temu powiesiłam sobie na ścianie w pracy „But w butonierce”. Pewnie przerabialiśmy go w szkole. Ale dopiero kiedy przeczytałam go po latach, doceniłam i zachwyciłam się nim. Lubię sobie go przeczytać, by odpocząć, uśmiechnąć się, zatrzymać, ma w sobie tyle dezynwoltury i nonszalancji, za którymi czasami tak bardzo się tęskni… może i Wy spróbujecie? Może zachęci Was pierwszy wers? Polecam gorąco!
„Zmarnowałem podeszwy w całodziennych spieszeniach,
Teraz jestem słoneczny, siebiepewny i rad.
Idę młody, genialny, trzymam ręce w kieszeniach,
Stawiam kroki milowe, zamaszyste, jak świat.
(…)”
Jeżeli lubicie kaszę gryczaną, unikacie mięsa, lubicie wszelkie burgery – niekoniecznie te tradycyjne – polecam Waszej uwadze ten przepis. Są naprawdę pyszne.
Jutro zapraszam na pyszne kruche ciasteczka. Zaskoczą Was smakiem, obiecuję! Jeśli nie wyjeżdżacie, macie czas i ochotę polecam! Pieczenie ciastek to jedna z tych rzeczy, która bardzo mnie relaksuje.
Dobrego weekendu Wam życzę!
Burgery gryczane z batatami i fetą
Składniki:
85 g suchych ziaren kaszy gryczanej prażonej
1 średnia czerwona cebula
285 g batatów (waga po ugotowaniu i obraniu)
100 g pokruszonej fety
5 łyżek posiekanej zielonej pietruszki lub kolendry
2 łyżki gęstego jogurtu (greckiego)
szczypta kuminu, cynamonu, pieprzu kajeńskiego, soli i
zmielonego liścia laurowego
1 łyżeczka ziaren kolendry
Przygotowanie:
1. Bataty gotujemy na parze. Lekko studzimy. Rozgniatamy widelcem, odstawiamy.
2. W czasie, gdy gotują się bataty gotujemy kaszę na sypko. Odstawiamy do przestudzenia.
3. Siekamy pietruszkę, cebulę. Ziarna kolendry rozgniatamy w moździerzu.
4. Cebulę dusimy na małym ogniu.
5. Łączymy wszystkie składniki i przyprawy w misce. Krótko wyrabiamy. Obtaczamy w bulce tartej. Smażymy. (Uwaga! O ile formowanie burgerów jest bardzo łatwe – masa jest plastyczna, spoista, nie klei się do rąk, o tyle podczas pieczenia burgery robią się miękkie – dlatego przewracamy je delikatnie szpatułką).
6. Podajemy z rukolą skropioną winegretem, z jogurtem i miętą.
Bardzo podoba mi się to połączenie smaków
Pozdrawiam!
http://www.kornikwkuchni.blogspot.com
wspaniałe burgery!:)
Jarosław Wasik śpiewa ten wiersz http://dloader.pl/plik/jaroslaw-wasik-but-w-butonierce,838662.html
Burgery wyglądają smakowicie, wypróbuję jak tylko zdobędę bataty 🙂
Maniu,
jak tam na tych Twoich manowcach pieknie!
Dziekuje za podpowiedz.
Podejrzewam, ze w Twoich okolicach o bataty moze nie byc tak latwo, ale powinno sie udac.
Trzymam kciuki, pozdrawiam serdecznie
Anna
Kochana, te burgery to najbardziej mój smak…! Kaszę gryczaną jadam ze trzy razy w tygodniu…! Na burgery nie wpadłam, a one tu w takim zacnym towarzystwie 🙂
Nie znałam buta w butonierce.. A podeszwy zdzieram jak… głupia czasami. Dziś tylko dwa śpieszenia się i to dwa do pracy…
Jutro jadę w moje TAM pogrzebać w ziemi 🙂
Dobrego łikendu!
Naprawde wyszlu bardzo smaczne. I mowi to ta, co za gryczana jakos szczegolnie nie przepada 🙂
Zazdroszcze Ci tego Twojego TAM…
Tam to musi byc teraz pieknie 🙂
Pozdrowienia serdeczne
Anna