Crostata ze śliwkami.

 

IMG_9676

 

Lubię przed snem wyjrzeć przez okno, nacieszyć się spokojem nocy. Głęboko odetchnąć, pomachać białą chusteczką firanki na dobranoc dniu, co zasypia (na jutro pozostawiając dylematy deklinacyjne).Czekam na moment, kiedy w powietrzu wyczuję oddech jesieni. I wiem, że już wkrótce czas chuchnie mi prosto w twarz zapachem suchych liści, midałowym powiewem olszyny, zmęczonej płodnością ściółki (w chwili takiej jak ta wolę skupić się na pozytywnie odbieranych bodźcach).

Dziś pierwszy raz zobaczyłam rude pasemka w koronach drzew rosnących przy drodze. Melancholią zaszumiał las. Śliwki przywiezione jeszcze z Polski wciąż świetnie przechowują się w lodówce. Codziennie podbieram dużą garść ze smutkiem patrzącm jak szybko ich ubywa. W pośpiechu poranka myję, pozbawiam pestek, kroję i dodaję do płatków owsianych gotowanych na wodzie. Potem jeszcze tylko odrobina miodu, za to cynamonu od serca.

Innego dnia crostata, której zdjęcie uda mi się zrobić tuż przed przyjściem gościa. I radość, że choć tyle zdążyłam. Aaa i po drodze była jeszcze rustykalna tarta czekoladowa ze śliwkami. Byle tylko zdążyć pokazać ją jeszcze w tym sezonie…

 

IMG_9708

 

Crostata ze śliwkami*
Składniki :
Na ciasto :
300 g mąki
szczypta soli
2 opakowania cukru wanilinowego
125 g schłodzonego masła
1 jajko
1 żółtko
Obłożenie:
700 g śliwek
100 g miodu
2 łyżki likieru migdałowego lub mleka z kilkoma kroplami
aromatu migdałowego
otarta skórka i 1 łyżka soku z 1 sparzonej cytryny
Do posmarowania:
1 żółtko
1 łyżka mleka
1 łyżka likieru migdałowego lub mleka i 3-4 krople
aromatu migdałowego
Przygotowanie:
1.    Z mąki z solą, cukru wanilinowego, kawałków masła, jajka i żółta zagnieść gładkie ciasto. Nie zagniatać dłużej niż potrzeba. Z ciasta uformować kulę, zawinąć w folię i włożyć na 1 godzinę do lodówki.
2.   Śliwki pozbawić pestek, pokroić w drobną kostkę i starannie wymieszać z miodem, likierem, skórką i sokiem cytrynowym.
3.   Piekarnik nagrzać do 180 stopni (w piekarniku z termoobiegiem piec w temperaturze 160 stopni, bez nagrzewania).
4.   Podzielić ciasto na 3 części. Z 2/3 uformować kulę, rozwałkować w kształcie krążka, między dwoma warstwami przezroczystej folii. Wyłożyć do wysmarowanej i wysypanej mąką formy o średnicy 28 lub 30 cm.
5.   Resztę ciasta cienko rozwałkować w prostokąt. Pokroić nożem w paski szerokości nieco ponad 1 cm.
6.   W formie wyłożonej ciastem ułożyć owoce, na nich kratkę z ciasta pokrojonego w paski. Wymieszać żółtko z mlekiem i likierem, posmarować brzegi i wierzch ciasta.
7.   Piec około 45 minut aż crostata zgodnie ze swoją nazwą będzie chrupiąca.

*w oryginalnym przepisie była to crostata z brzoskwiniami. Jeżeli zdecydujemy się na taki wybór – 4 duże lub 8 małych brzoskwiń obieramy ze skórki (takie są smaczniejsze), kroimy w drobną kostkę i łączymy z z miodem, likierem, skórką i sokiem cytrynowym. Dojrzałe owoce łatwiej obrać, twardsze trzeba zalać wrzątkiem, chwilę odczekać, następnie przelać zimną wodą i dopiero wtedy ściągnąć skórkę.Przepis pochodzi z jednej z moich ulubionych książek „Piecz z fantazją czyli odrobina prostoty”.

Smacznego!

8 comments Add yours
  1. Ale cudo.ale pani ma talent i dużo ciepła.A ja zaraz będę piec czekoladowe ciasteczka z pani przepisu.Pozdrawiam.

  2. Dziekuje za mile slowa. Te ciastka sa genialne, niestety nie z mojego przepisu – ale jak dotad to moje ulubione w kategorii czekoladowych.

    Pozdrawiam serdecznie

    Anna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *