Kolejna droga z domu do domu za nami. Wróciliśmy, niewyspani, zmęczeni ale bogatsi o cudnie spędzone chwile. Nikogo nie brakowało, wszystkie dzieci i wnuczki bawiące się wspólnie razem ku uciesze dorosłych. Na działce wszystko owocnie dojrzewało, wody w basenie ubywało, hamak nie mógł narzekać na nudę a sąsiedzi z pełną wyrozumiałością przyjęli naszą hałaśliwą obecność.
Zajadaliśmy się truskawkami, dzieci wybierały z krzaka co dojrzalsze porzeczki, które uwielbiają, synek przyniósł mi kilka w kubeczku. Nie udało mi się ani uzbierać ani kupić kurek, tam nad morzem jeszcze ich nie ma. Ale tatko obiecał, że nazbiera i zamrozi.
Nowalijki i książki zajęły swoje miejsca w bagażniku. Poniżej przepis na śniadaniowe placuszki w sam raz na lato, z książki Billa Grangera „Nakarm mnie”, do której będę jeszcze nie raz powracać. Gotuje nieskomplikowanie i smacznie, dla nowoczesnej rodziny – jak sam pisze. Nie wiem, czy jesteśmy nowoczesną rodziną, ale na pewno bardzo szczęśliwą i głodną przysmaków takich jak proponowane przez Billa Grangera właśnie. Zdjęcie placuszków jedno tylko, rano byłam tak głodna… a one tak pyszne… sami zrozumiecie, gdy spróbujecie. Zachęcam.
Delikatne placuszki owsiane z gorącymi jagodami w syropie klonowym
Składniki:
200g mąki pszennej
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki cynamonu
duża szczypta świeżo zmielonej gałki muszkatołowej (opcjonalnie – ale warto)
szczypta soli morskiej
1 łyżka miałkiego cukru
20 g płatków owsianych
400 ml maślanki
1 średnie jajko lekko roztrzepane
40 g roztopionego masła
tłuszcz do smażenia
Przygotowanie:
1. Mąkę, proszek, cynamon i gałkę przesiewamy do miski. Wsypujemy płatki i cukier.
2. Robimy w środku wgłębienie i wlewamy do niego maślankę i jajko.
3. Mieszamy, aby składniki się połączyły, wlewamy roztopione masło i łączymy.
4. Małe porcje ciasta nalewamy chochelką na rozgrzaną i natłuszczoną patelnię, smażymy na średnim ogniu po 2-3 minuty z każdej strony.
5. Podajemy np. z syropem klonowym z jagodami.
Gorący syrop klonowy z jagodami
125 g jagód świeżych lub mrożonych
250 ml syropu klonowego
Do rondelka wlewamy syrop i wsypujemy jagody, stawiamy na średnim ogniu. Doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy przez 10 minut aż płyn lekko odparuje. Polewamy nim placuszki owsiane.
Smacznego!
Smacznego!
Aniu! Witaj! Po zdjęciach i słowach widać, że wspaniałe chwile za Wami!
A placuszki – cudowne, ja uwielbiam właśnie taką wersję z jagodami i syropem klonowym:)
Pozdrawiam serdecznie!
Też czasami mam tak, że chcę szybko zrobić fotkę, bo już jestem głodna, bo pyszne itp.
Cieszę się, że urlop udany – brzmi fantastycznie.
A syrop klonowy z jagodami smakuje wspaniale! Mam Ci ja go też nawet u siebie na blogu. Mniam! 🙂
Super zdjęcia! Chyba do Ciebie wpadniemy. Daj znać jak będziesz robić te placuchy ;)))
Ależ ja lubię porzeczki. Koniecznie muszę się wybrać do Dziadka na wieś…
A placuszki świetne. Dzień zaczęty takimi pysznościami musi być cudownym.
Pozdrawiam gorąco!
Cieszę się, że Wasz wyjazd spełniony:) Pewnie chciałoby sie jeszcze z tydzień, prawda?
Anno, chociaż Ty daleko, to po powrocie. Fizycznie byłaś bliżej, a teraz jesteś dalej, ale jak juz jesteś w swoim domu, czyli w zasięgu klawiatury, to jakby bliżej mnie…:) Coś mieszam, ale tak czuję… Jak tylko znajdę chwile odpisuję…:)
:*
Mmm pysznie wyglądają, ja robiłam wczoraj kukurydziane 🙂 Pozdrawiam!
beztrosko i słodko o poranku.. wcale się nie dziwię, że zdjęc więcej nie ma
uśmiechów!
pyszny powrót 🙂
jednym slowem pysznosci i pieknosci!!!
Piękne zdjęcia i cudny czas za Wami. Uwielbiam takie różne placuszki na śniadnie. Owsianych jeszcze nie robiłam, a to znaczy, że Twój przepis szybko wykorzystam. Serdecznie pozdrawiam.
Aniu,
dziekuje Ci za to przemile powitanie, poczulam, ze wrocilam…sciskam
Emmo,
oj udany, choc krotki, widocznie i ulubione smaki mamy podobne, pozdrawiam
Bez sosiku,
poszly prawie wszystkie jagody, jakie przywiozlam z Polski, na jagodzianki i ciasto. Te pierwsze juz jutro, zapraszam i pozdrawiam
Oliwko,
u nas porzczki ledwie czerwone, wiec lepiej sie wczesniej upewnic, czy u dziadka juz sa…pozdrawiam
Ewelino,
ja zrozumialam, wiec sie nie martw i czekaj na przesylke, ktora halasuje jak grzechotka 🙂 sciskam
Isadora,
to chyba taki sezon na placuszki, bo mozna je laczyc z tym ogromym dobrodziejstwem swiezych owocow a kukurydziane brzmia kuszaco, pozdrawiam
Asiejko,
dziekuje i Tobie beztroski zycze
Paulo,
dziekuje i zapraszam jutro na pyszne jagodzianki, pozdrawiam
Ago,
zachecam do sprobowania i pozdrawiam
Lo,
w takim razie mam nadzieje, ze Twojemu synowi posmakuja, sciskam
Anna
ach jak przyjemnie… pełnia lata!