Ekspresowa soczewicowa i nowa książka Dominiki Wójciak.

A miało być tak dobrze! Miało być pasmo niezmąconych najmniejszą porażką sukcesów. A wziął i się uparł, i zjadł tylko połowę porcji. Są jakieś granice – powiedział młody zostawiając resztę zupy mnie. (Co w sumie, jakoś szczególnie mnie nie zasmuciło – bo po pierwsze – połowę jednakowoż był zjadł, a ta druga – po drugie zresztą – została dla mnie i skonsumowałam ją naprawdę niezwłocznie…)

Chodzi oczywiście o najmłodszego niejadka w rodzinie niejadków i jego zmiany w podejściu do żywienia zbiorowego w naszym domostwie. Pisałam Wam o tym o tutaj.

Od kiedy złożył był solenną obietnicę zjedzenia wszystkiego, co postawi się przed nim na stole, mam Ci ja używanie! Kilka dni temu zaserwowałam mu pierwszą w jego życiu owsiankę. Uwierzycie? Mój własny syn, pierwszą w życiu owsiankę konsumuje w wieku 13 lat? Czyli zacz – Mój ci on??? No bo jak to możliwe, że ja – która bez owsianki and co. wytrzymać poranka jednego nie mogę, na własnej piersi wyhodowałam takie kulinarno niejadkowe kuriozum?

Ale ok, zjadł i owsiankę, stwierdzając jedynie, że to takie gorsze wydanie płatków śniadaniowych. (Śmiać się, czy płakać? – jak sądzicie?). Tak mniej więcej przebiega nasza współpraca na płaszczyźnie kulinarnej obecnie, czyli ja gotuję bez trzymanki, a on mi wyjeżdża z takimi mniej więcej kwiatkami. Skarżyć się nie zamierzam, a przynajmniej – nie na serio. Bo chłopak je. A to wielki krok dla tego człowieka i dla ludzkości także 🙂 skoro kariera piłkarska mu się zamarzyła 🙂

Zaserwowałam mu także ostatnio zupę soczewicową i było, jak stoi napisane powyżej. A zupa pyszna, szybka i bardzo prosta w przygotowaniu. Z ciepłej jak bułeczki książki Dominiki Wójciak „Prosto, pysznie, do pudełka”, którą udało mi się kupić tuż po premierze, a przed wyjazdem z Polski. Przeczytałam ją od deski do deski w drodze do domu. I bardzo polecam. Szczególnie tym, którzy w książkach kucharskich szukają przede wszystkim inspiracji, pomysłów i bodźców, i którzy nie trzymają się przepisów jak rzep wiadomo czego. Bo lubią dodawać swoje smaki, a czasami już brak im pomysłów, na to, co by tu ugotować i włożyć do swojego lunchowego pudełka. Zresztą, wszystkie pomysły czy gotowe przepisy – które także w książce znajdziecie, mogą trafić do pudełka albo prosto na stół – są bowiem naprawdę fajnymi, prostymi rozwiązaniami dla ludzi, którzy chcą gotowaś zdrowo i nie marnować przy tym zbyt wiele czasu.

Filozofia gotowania Dominiki jest mi bardzo bliska, może dlatego ta książka tak mnie oczarowała. Do tej pory najbardziej ceniłam sobie „Warzywo” jej autorstwa, a tu proszę – nowa ulubiona pozycja. Miałam okazję poznać Dominikę i spędzić razem trochę czasu i wiem, że pomysłów jej nie zabraknie – świetnie dla nas, że się nimi podzieliła. Sięgam po tę nową książkę codziennie i w głowie układam sobie kolejne dania, a moje lunchowe pudełka zdecydowanie ostatnio zyskały. Jest „Prosto…” nie tylko źródłem inspiracji, ale i mini kompedium wiedzy o przygotowywaniu i przechowywaniu produktów, a także o strategii gotowania szybkiego i zdrowego od planowania zakupów po przyrządzanie potraw. Zapomniałabym – zdjęcia Dominiki, jak zawsze – piękne. No dobrze, kończę – dzieląc się z Wami przepisem z książki Dominiki na pyszną zupę soczewicową. Spróbujcie koniecznie.

 

Ekspresowa soczewicowa warzywami i mlekiem kokosowym

Składniki: na 4 porcje

200 g (1 szklanka) czerwonej soczewicy

750 ml wody

400 ml mleka kokosowego (1 puszka)

1 łyżka dobrej, naturalnej pasty curry (czerwonej, żółtej, zielonej, wedle uznania)

1 łyżka koncentratu pomidorowego

500 g warzyw (biała kapusta, brokuł, brukselka, marchew, kalafior) (u mnie – mrożony bób)

1 pęczek dowolnych świeżych ziół (natka, kolendra, szczypior, bazylia, czosnek niedźwiedzi)

3 łyżki prażonych ziaren lub orzechów

1/2 łyżeczki soli – opcjonalnie

Od siebie dodałam czosnkowe grzanki z chleba razowego

 

Przygotowanie:

  1. Soczewicę zalewamy wodą i mlekiem, dodajemy pastę curry i sól, jeśli pasta nie jest dość słona.
  2. Gotujemy pod przykryciem ok. 30 minut aż soczewica zacznie się rozpadać.
  3. Wtedy dodajemy koncentrat i warzywa i gotujemy jeszcze tylko 5-10 minut, warzywa mają by chrupiące.
  4. Zupę podajemy ciepłą, posypaną ziołami i ziarnami lub orzechami. Albo też – grzankami razowymi.

 

 

Smacznego!

One comment Add yours
  1. Bardzo dlugi czas gotowania tej zupy, z mojego doswiadczenia soczewica czerwona rozpada sie po 8-10 minutach gotowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *