– Mamo, ile Ty masz lat? 20? – pyta synek drugi.
Uświadamiam sobie, jak bardzo abstrakcyjne jest dla dzieci pojęcie czasu. I jak łatwe do poukładania sobie w maleńkiej głowie jego pojęcia. Dziś, wczoraj, jutro, kiedyś. Tyle wystarczy, by sprawnie poruszać się w labiryncie czasu. Do tego rozwijana z czasem umiejętność odliczania na paluszkach kolejnych świeczek na torcie. I absolut chwili. Nie ma nic ważniejszego, bardziej namacalnego, znanego, bliższego. Dokładnie tyle trwać będą najsłodsze chwile dzieciństwa. Dopóki nie pojmiemy zasad upływającego czasu.
Kosztowanie życia rozpoczynamy od wisienki na torcie. W pełnej, naiwnej nieświadomości. Potem reszta dekoracji zlizywana palcem z głośnym mlaskiem, krem czy polewa, wciąż jeszcze jest słodko, kusząco choć wiemy coraz więcej. Jaki kawał czasu przypadnie nam w udziale? A może kawałeczek tylko? Słodki? Gorzki? Kwaśny? Kiedy jako dzieci zasiadamy do tortu, ważna jest tylko wisienka i nic ponadto.
Dziś ciąg dalszy propozycji prezentowych. Choć przyznać muszę, że jak do tej pory przygotowane przeze mnie słoiczki stały się prezentem głównie dla mnie samej. Krem miodowy wyjadany łyżeczką lub dodawany do gorącego mleka wieczorem (może wreszcie wyzdrowieję?) czy krem z białej czekolady, którego jeden z 2 słoiczków zdążyłam już opróżnić niemal sama… Jest uzależniający, do porannej bułki, chałki czy wieczornej kromki chleba. Można operować łyżeczką bez końca i każda kolejna ma być tą ostatnią – dopóki rzeczywiście nią się nie stanie… Mus żurawinowy jest lekko kwaśny, ze świątecznym posmakiem a krem czekoladowy słodki, choć nie przesadnie. Całość aromatyczna, kremowa. Daje się idealnie rozsmarować, nie twardnieje przechowywany w chłodzie. Polecam gorąco.
Krem z białej
czekolady w żurawiną
zastąpić ją innymi czerwonymi mrożonymi owocami – malinami, czarnymi porzeczkami,
wiśniami)
na małym ogniu rozpuszczamy czekoladę ze śmietanką. Odstawiamy do wystudzenia.
garnku zagotowujemy owoce z winem, przyprawą i cukrem. Gotujemy około 15 minut,
odparowujemy maksymalnie. Miksujemy na gładką masę. Możemy także dodatkowo
jeszcze przetrzeć całość przez sitko. Odstawiamy do wystudzenia.
na dno przelewamy część owoców. Wstawiamy do lodówki. Kiedy lekko zastygnie
zalewamy warstwą kremu z białej czekolady. Wstawiamy do lodówki, do
zastygnięcia. Ilość warstw jest zależna od nas. Można wlać owocowy mus na spód
słoiczka i wypełnić go do końca białym kremem. Można także tworzyć kilka takich
warstw naprzeminnie, uzyskując ciekawy efekt wizualny. Pamiętać należy jedynie
o tym, by każdorazowo po przelaniu kolejnej masy wstawić słoik do zastygnięcia
w lodówce przed nałożeniem kolejnej.
przechowujemy w chłodnym miejscu lub w lodówce.
Co tu dużo mówić… Obłędny!
Oooooo, teraz mam dylemat, który krem zrobić na prezent:) Fantastyczny!
niesamowity!:)
takie prezenty, to jest coś!:D
Fantastyczny!!!
Wygląda cudownie! 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
Taki krem magicznie osłodzić potrafi wszystkie kwaśno-gorzkie smaki codzienności 🙂
podoba mi się, strazsnie… szkoda że żurawina tak droga 🙁
piękna propozycja prezentowa 🙂 ja bym skakała do góry z radości albo zaległa z przejedzenia po opróżnieniu słoiczka 😉
prosze wiecej takich wpisow bo wlasnie zbieram pomysly na jadalne prezenty ;p
Pysznie!
A poczucie czasu faktycznie jest nieco abstrakcyjne, kiedy jest sie dzieckiem. Pamietam, jak bylam zdziwiona, kiedy odkrylam, ze Mama ma 30 lat. Nie wierzylam, ze ludzie moga zyc tak dlugo 😉
wiesz co? normalnie przez Ciebie muszę się w górę słoiczków zaopatrzyć :))
Dziewczyny Drogie,
dziekuje za wszystkie mile slowa i pozdrawiam Was serdecznie
Ola,
tak jak napisalam, mozna uzyc mrozonej, ktora jest pewnie tansza lub innych czerwonych owocow mrozonych czycby malin, ktore z biala czekolada podobnie jak porzeczki komponuja sie swietnie. Pozdrawiam serdecznie
Wiewiora,
ja pewnie i jedno i drugie… pozdrawiam Cie serdecznie
Pasjonatka,
proponuje zakladke prezenty, troche tam juz pomyslow sie nagromadzilo 🙂 pozdrowienia serdeczne
Maggie,
wiec sama rozumiesz takie dzieciece pytania… Ja mialam podobnie jak Ty… moc serdecznosci
Kucharzy Trzech,
gdybym mogla uzyczylabym Ci moich 🙂 pozdrawiam serdecznie
Anna
Kochana Ty, moja Najlepsza, w moje smaki trafiasz bezbłednie:):):). Żurawina, biała czekolada… Przecież, że lubię:). I tez tak mam z teatnią łyżeczką". Niedawno dostałam w przezencie dwa słoiczki "Speculos"-ów (z ciasteczkami) – skończyły sie tak niepostrzeżenie, że az zdziwiłam się, ze tak szybko osiągam… dno;).
Zdjęcia namacalne i piękne z uroczymi serwetkami (muszę się za takimi rozejrzeć), dziś oddałam swój deser…, a za taki, jak Ty serwujesz oddałabym całą kolację:)
I Anno, no przeciez pamiętałam, ale… zapomniałam przez to wszystko… Najlepszego, najcudownejszego wszystkiego z Okazji Urodzin!!! Cudownych inspiracji, zachwycających wypieków, przystawek, dań głównych i prezentów w słoiczkach oraz wielu miłych gości na Twoim blogu!
Przytulam, ściskam mocno i zaraz @ :).
Pięknie wygląda taki warstwowo ułożony w słoiczku :).
patrząc jak pięknie się prezentuje motywujemy się, aby u nas takie smakołyki zagościły w postaci prezentów dla rodziny i znajomych 🙂
Wspaniały, cudownie smaczny! Najlepszego wszystkiego!
Jak przymnie poczytać sobie przed snem o takich pysznościach : )
A jak dlugo mozna taki sloiczek przechowywac? czy to raczej taki prezent z krotkim terminem przydatnosci chyba jest ? prosze o informacje i pozdrawiam
Ach,świetny jest ten krem! Wspaniały pomysł na prezent. Podobają mi się Twoje żurawinowe pomysły:)
Jejuuuu to jest wspaniale!!!!
Ewelino Droga,
"tak szybko siegam dna…" a to dobre. Usmialam sie serdecznie… Jasne, ze trafiam, bo moje smaki sa czesto Twoimi smakami i odwrotnie… Jesli zas chodzi o urodziny, sprawe juz Ci opisalam w mailu 😉 Buziaki, Kochana
Evitaa,
i takze dzieki tej warstwowosci ciekawiej smakuje, pozdrawiam Cie serdecznie
Pusty kociolek,
ciesze sie, polecam i pozdrawiam
Kamila,
dziekuje 🙂
Weronika,
ja bym chyna nie zasnela po lektorze o jakichkolwiek slodkosciach, zbyt duzy ze mnie lasuch 🙂 pozdrawiam serdecznie
Fanny,
3 tygodnie spokojnie postoi, moge tylko Cie zapewnic, ze sloiczek raz otwarty ryzykuje, ze zostanie oprozniony natychmiast 🙂 Naprawde. Ja sama wyjadam go lyzeczka… pozdrowienia serdeczne
Majana,
dziekuje i pozdrawiam Cie serdecznie
Ola Este,
🙂
Anna
Genialny ten krem, aż ślinka cieknie… Właśnie przechodzę fascynację świeżą żurawiną, więc taki słoiczek z pewnością niedługo znajdzie się w mojej lodówce… 🙂
cudowności!
można użyć naszej polskiej płynnej śmietany 30%?
Gin,
ciesze sie, mam nadzieje, ze bedzie smakowal tak samo jak migdalowe ciasteczka 🙂 serdecznie
Vinka,
🙂
Aniu,
tak, mozesz. Tylko polecam uzyc jej mniej, ok.150 g Pozdrawiam serdecznie
Anna
Istotnie ktoś kto tworzy takie łakocie nie moze mieć więcej niż 20 lat -Dziecko ma wyobraźnie- podobnie jak łakomczuch na łakocie – a ten krem to bajkowa poezja – to raj prosto z marzeń –
Deser wygląda imponująco !
Moc serdeczności 🙂