Nareszcie „jutro” i pierogi z soczewicą.

Krajobraz wyciszony bielą. Wszędzie, jak mrozem zasiał. Nagie gałęzie drzew otulone szalem śnieżnej bieli. Lubię las zimą. Ma w sobie znacznie więcej spokoju i ciszy. Godności i tajemnicy. W chwilach takich jak ta, chciałabym biec do lasu, przed siebie, usiąść na zapomnianym pieńku gdzieś na polanie i zasłuchać się, zapatrzeć, naładować baterie błogością i wyciszeniem. I jednocześnie mocą, jeśli uświadomić sobie, że tuż pod palcami, stopami śpi sobie życie, które obudzi się już wkrótce.

Obiecałam, że przepis będzie jutro czyli w piątek. To już dobrych kilka dni… Tak… Mam nadzieję, że uda mi się powrócić na dobre. Postaram się. Bardzo.

Zapraszam na pierogi z soczewicą. Z ciastem bez jajek tym razem. Poprzednie, według przepisu mojej drugiej mamy i wedle jej sposobu lepienia, wielu z was uznało za idealne. Czy ideał jest tylko jeden? Każdy ma swój. W kwestii ciasta do pierogów to jest mój nowy numer 1. I niby nic. Po prostu ciasto na pierogi. Ale jakie! Spróbujcie koniecznie.

 
Pierogi z soczewicą 
 
Składniki: 
 
Na farsz:
1 średnia cebula (70 g po obraniu)
150 g pieczarek
sól, pieprz
odrobina aceto balsamico – do smaku
75 g ziaren soczewicy
1 łyżka masła 
 
Na ciasto pierogowe:
480 g mąki tortowej
300 ml gorącej wody
20 g masła
2 łyżki oliwy
szczypta proszku do pieczenia
¼ łyżeczki soli
 
Przygotowanie:
1.      
Przygotowujemy
ciasto pierogowe.
Do miski przesiewamy mąkę, mieszamy ją z proszkiem do
pieczenia. Robimy zagłębienie. Do gorącej wody dodajemy masło, wlewamy oliwę i
wsypujemy sól. Mieszamy do dokładnego połączenia. Wlewamy stopniowo do
zagłębienia w mące, zagarniając mąkę z brzegów. Przekładamy na blat i wyrabiamy
ciasto aż będzie gładkie i jednolite. Owijamy szczelnie w folię, odstawiamy
przynajmniej na czas przygotowania farszu.
2.     
Przygotowujemy
farsz.
Gotujemy soczewicę w osolonej wodzie, przez około 20-30 minut. W tym
czasie siekamy drobno cebulę i podduszamy ją na oleju. Pieczarki oczyszczamy,
siekamy, spryskujemy odrobiną soku z cytryny, dusimy ma maśle z oliwą,
odsączamy. Ugotowaną soczewicę możemy zmielić (ja tego nie robię). Łączymy ją z
cebulą, pieczarkami i masłem. Doprawiamy do smaku.
3.     
Ciasto pierogowe partiami cienko rozwałkowujemy.
Wykrawamy kółka lub korzystamy z tego świetnego sposobu. Wypełniamy farszem.
Sklejamy dokładnie.
4.     
W garnku gotujemy wodę z dodatkiem soli. Wrzucamy pierogi
po 6 mniej więcej sztuk, gotujemy 3 minuty od momentu wypłynięcia. Wybieramy łyżką
cedzakową. Układamy na talerzu, tak, by się nie posklejały.
5.     
Podajemy z cebulką podduszoną na oliwie z masłem i aceto
balsamico.

Smacznego!

26 comments Add yours
  1. Zgadzam się – każdy ma swój ideał.
    Pierogi cudowne!

    A mnie zima i jej biel nie wyciszają.
    Nie akceptuję tej pory roku.
    Trudne to,prawda?

  2. ciasto na pierożki u mnie zawsze jest bez jajka:)
    a z soczewicą nigdy ich nie jadłam, ciekawe jak smakują, bo jak tak jak wyglądają, to z pewnością jest, to niebo w gębie!:D mmmmmmmm

  3. BettyL,
    nie kazdy rodzaj, ale akurat ten uwielbiam podsmazony wlasnie 🙂 Serdecznie

    Amber,
    ale ja Cie doskonale rozumiem, naprawde 🙂 trudno jest zaakcptowac takie wszechogarniajace zimno. Ale akurat ten krajobraz naprawde zachwyca i jakos tak latwiej 🙂 Pozdrawiam Cie bardzo cieplo i serdecznie 🙂

    Ralpheek,
    juz nie ma 🙂 Pozdrawiam

    Kimek…,
    powszechnie znany i lubiany, ale dziekuje 🙂 i pozdrawiam serdecznie

    Majkabally,
    z mieszanymi ziarnami, brazowa, zielona i jasna. Na pewno pominelam czerwona, bo zbyt sie rozgotowuje. Serdecznie

    Antenka,
    no wlasnie. A u nas w domu zawsze bylo z jajkiem. I nawet jak ostatnio zrobilam bez, to od mojej mamy uslyszalam – Ale babcia zawsze robila z jajkiem. Tylko coz to za argument? Od tej chwili, choc tamte naprawde sa pyszne i delikatne, robie juz tylko bez jajka. Wyprobuj tego farszu, polecam i pozdrawiam serdecznie

    Anna

  4. Wspaniałe! Uwielbiam soczewicę i czasem robię pierożki z nadzieniem soczewica+cebulka i przyprawy. Dotąd nie pomyślałam o pieczarkach. Z chęcią spróbuję:)

  5. Arnika,
    ja natomiast zapomnialam o tymianku, nie wpisalam go na liste skladnikow, koniecznie swiezy, sa bardzo aromatyczne, juz sie poprawiam i pozdrawiam Cie serdecznie

    Kucharzy Trzech,
    bardzo podoba mi sie Twoja interpretacja 🙂 bardzo serdecznie

    Kulinarna Ja,
    dziekuje, ciesze sie bardzo, pozdrawiam

    Sylwia,
    byly, w istocie 🙂 pozdrowienia

    Mama ALergika,
    za pierogi to jakos zawsze najgorzej jest sie zabrac, a potem zaluje sie, ze tak dlugo to zbieranie sie trwalo 🙂 Polecam i pozdrawiam

    Anna

    1. Na pewno świeży tymianek daje aromat… Zrobię jak piszesz:) Ciasto robię inne (nie mogę jeść glutenu), ale dobry farsz do podstawa:)Pozdrawiam!

  6. Za oknem biało i błogo, a w talerzach smakowitości. Lepszy dłuższy powrót niż droga na skróty. Zwykle się to potem mści. Wysyłam gorące uściski i czekam.

  7. A ja właśnie sobie tak co drugi dzień słucham Jaromira i idealnie mi pasuje do tej bieli za oknem.. ciekawe jak będzie smakował wiosną? 🙂 Bibi

  8. U mnie ostatnio sporo pierogów się przewinęło przez bloga, bo wstawiałam świąteczne zaległości. Jednak takich z soczewicą nigdy nie jadłam,a powiem Ci,że chętnie bym spróbowała.
    Pozdrawiam serdecznie:)

  9. Maggie,
    ja takze. I najczesciej tez za tym, co za soba niesie; uspokojeniem i spowolnieniem, ktorego wszyscy potrzebujemy pedzac za uciekajacym czasem. Serdecznie Cie pozdrawiam 🙂

    Katarzynko Droga,
    "Lepszy dłuższy powrót niż droga na skróty." To dopiero! Swiete slowa 🙂 Buziakow moc 🙂

    Bibi,
    Masz racje, Jaromir rzeczywiscie jakos tak teraz szczegolnie sie wpasowuje, z tym melancholijnym spokojem 🙂 Serdecznie

    Majana,
    w takim razie polecam Ci sprobowac i moze synek sie skusi? Serdeczne pozdrowienia

    Kuchenny balagan,
    … pelnej pierogow 🙂 Serdecznie

    Magdam,
    ciesze sie, trzymam kciuki i pozdrawiam

    Mysli Nieoswojone,
    nie dziwie sie, naprawde. Pozdrowienia

    Zufik,
    🙂

    Anna

  10. A ja jestem ciekawa jak wygląda Twój powrót naprawdę…, bo mi Cie brak…, ale zagnieźdź się na powrót i nabierz domowego spokoju:)
    Pierogów z soczewica zjadłabym…, choć dopiero co mam za sobą mamine z grzybami:)
    Uściski najserdeczniejsze!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *