O tym, jak zostałam wiedźmą. Muszle z ziołową ricottą i pomidorami.

 

IMG_4721
 – Czuję się przy tobie, jak Jaś. Ten z Jasia i Małgosi… – usłyszałam dziś przy śniadaniu.
– ??? – stać mnie było jedynie na rozdziawienie buzi w fatalnym osłupieniu.
– Ale ty jestes najpiękniejszą wiedźmą pod słońcem!

To ostatnie stwierdzenie było, jak sądzicie?  Bo ja waham się pomiędzy:
a. komplementem najwyższej próby
b. próbą błyskotliwego wybrnięcia z popełnionego już w pierwszych słowach faux pas
c. prawdą w najczystszej postaci

Trzeba by zapytać autora, co miał na myśli, ale w obawie, że zabrnie dalej, pozostawiam pytanie otwartym.

Kontekst sytuacji pozwala mi jednak przypuszczać i/lub mieć nadzieję, że chodziło zwyczajnie o to, iż tak dobrze gotuję (patrz tu – tuczę małżonka swego, schlebiając jego naturze smakosza). Gdybyż to jednak było prawdą! Mówimy o facecie, który nigdy nie jest głodny, a nawet jeśli jest to Ci tego ani nie powie, ani sama się nie domyślisz, bo nie okaże wówczas chatakterystycznej nerwowości, zjada prawdopodobnie tyle, co jego 12 letnia latorośl i ma figurę młokosa.

No, to sobie użyłam!

Ale szakszuka mu smakowała!

I muszle z ziołową ricottą, w trakcie konsumcji których odbyła się powyższa wymiana komplementów (jak sądzę i ciągle mam nadzieję na tę wersję zdarzeń) także, i to bardzo.

Najbardziej lubię gotować nie czując presji. (A czy jest ktoś, kto lubi?) Ani czasu ani domowników. Zupełnie tak, jakby spokój, który temu towarzyszy, był niezbędnym składnikiem przygotowywanego posiłku. Bo przecież jest, istotnie.

Zdjęcia robione były na gorąco, bez aranżacji, przygotowań. Żywioł. Mam nadzieję, że jednak zachęcą. Bo smakowały wybornie (muszle – nie zdjęcia). Koniecznie do zrobienia wtedy, gdy
bogactwo świeżych, dojrzałych pomidorów i aromatycznych ziół. Polecam gorąco!

 

IMG_4703

 Muszle z ziołową ricottą i pomidorami

Składniki:
15 muszli (ok. 250 g)
500 g ricotty
kilka gałązek świeżej mięty, oregano i bazylii
1 łyżeczka suszonego tymianku
sól, pieprz
skórka otarta z 1 limonki
2 łyżeczki soku z limonki
parmezan

Na sos:
750 g pomidorów (3 duże)
sól, pieprz, cukier
3-4 ząbki czosnku
2 łyżki masła klarowanego
1 łyżka oliwy

Przygotowanie:
1.      Przygotowujemy sos. Pomidory zalewamy wrzątkiem. Pozostawiamy na kilka minut. Zdejmujemy skórkę. Kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy masło z oliwą. Siekamy drobno czosnek. Dusimy delikatnie, uważając, aby czosnej  się nie przypalił – będzie wówczas gorzki w smaku. Dodajemy pomidory z całym sokiem powstałym podczas obierania i krojenia. Mieszamy. Zwiększamy ogień, podduszamy. Doprawiamy.
2.     W tym czasie muszle zagotowujemy w osolonym wrzątku przez 5-7 minut. Odcedzamy, przelewamy zimną wodą. Odstawiamy.
3.     Posiekane zioła łączymy ze skórką, sokiem z limonki, tymiankiem i ricottą. Doprawiamy. Odstawiamy.
4.     Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni.
5.     Na dno naczynia żaroodpornego wylewamy łyżeczkę oliwy i 2 łyżki sosu pomidorowego. Muszle nadziewamy obficie ricottą i układamy na dnie naczynia.
6.     Całość zalewamy sosem pomidorowym i posypujemy płatkami parmezanu. Przykrywamy. Wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 30 minut.
7.     Po tym czasie odkrywamy i pieczemy jeszcze 10 minut. Podajemy.

 

 

IMG_4717
Smacznego!
4 comments Add yours
  1. Mężczyźni potrafią wykazać się niezwykłą inwencją, gdy w grę wchodzi prawienie komplementów. Bo jestem pewna, że właśnie o to mu chodziło 🙂
    Muszle wyglądają cudownie; sama mam od dawna ochotę takie nadziać 🙂

  2. Mój mąż też nigdy nie jest głodny
    i nie ma szans domyślić się jak jest
    i w dodatku ma tak niski priorytet na jedzeniu, że jak jest głodny to nie chce mu się wstać i zrobić kanapki …
    Zupełnie tego nie pojmuje.
    I kończy się na tym, że ja w ciągu 2 dni pochłaniam tyle co on w tydzień.

    A muszle brzmią fajnie.
    Może spróbuję ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *