Odsłona piąta – ostatnia. Jajka faszerowane musem z łososia.
Niniejsza propozycja to ostatni już odcinek jajecznej sagi wielkanocnej. Mam nadzieję, że wśród pięciu propozycji znajdziecie coś dla siebie, czego jeszcze nie próbowaliście, a co zbiega się i z Waszymi upodobaniami smakowymi. Przyznaję, przesadziłam z zieloną pietruszką (znajdziecie ją w każdym przepisie) ale, po pierwsze – bardzo ją lubię, po drugie – fotogeniczna jest z niej dziewczyna, a po trzecie – tylko ona rośnie teraz na moim oknie, wszystkie zioła powyjadaliśmy już przed wyjazdem. Bardzo nie lubię wracać do domu, który wita mnie zwiędłymi ziołami. Kolejny bzik, lub niechęć do marnotrawstwa. Nazwijcie to jak chcecie. Doprawiacie przecież zawsze i tak po swojemu, czyż nie?
Jajka faszerowane musem z łososia
Składniki:
4 jajka ugotowane na twardo
75 g wędzonego łososia
2 szalotki
2 łyżki soku z cytryny
1 surowe jajko – żółtko i białko osobno
40 g mascarpone
kilka kropli tabasco
sól, pieprz
Przygotowanie:
1. Ugotowane na twardo jajka dzielimy na połówki, wydrążamy. Żółtka zjadamy – nie znajdą wykorzystania w procesie przygotowawczym.
2. Miksujemy łososia z sokiem z cytryny i szalotkami.
3. Dodajemy mascarpone i surowe żółtko, doprawiamy i miksujemy ponownie.
4. Ubijamy białko na sztywno. Łączymy je delikatnie z resztą masy. Faszerujemy. Schładzamy w lodówce do momentu podania.
Uwagi!
To nie jest mój pomysł, ale źródło przepisu podam Wam dopiero po opublikowaniu pewnego oryginalnego i zaskakującego pomysłu.
Smacznego!