Podobno nic w przyrodzie nie ginie. I jeszcze – natura nie znosi próżni. Miast więc roztrząsać w nieskończoność sytuację rosnących zbyt szybko dzieci, które to następnie wybywają z domu, uczę się delektować komfortem wykonywania czynności, które normalnie leżą poza zasięgiem matki małych dzieci – jak choćby spokojne, bo w moderowanym pośpiechu spożywane śniadanie. (Przyjdzie w końcu dzień, kiedy i z domu wybiegnę z wizażem skorygowanym prawie perfekcyjnym mak-up’em, zobaczycie, ja Wam to mówię…
Tak więc, co rano teraz śniadanko. Pierwsze śniadanko. Przy stole przykrytym obrusem w kratkę vichy (jakaż to odmiana od blatu biurka nakrytego podkładką z mapą krajów strefy euro.Fiu fiu! W towarzystwie cud-męża. Z kocim spojrzeniem śledzącym każdy ruch w skupieniu i gotowości. Mhhh… pyszności!
Owsianka, którą widzicie na zdjęciach poniżej, to taka trochę – propozycja podania. Przede wszystkim po to, by przemówiła do Was, zachęciła. Znajdziecie tu uprażone na sucho renety z odrobiną esencji waniliowej i soku cytrynowego oraz pekany. Całość skropiona syropem klonowym. Na co dzień (mam na myśli – codziennie, bezwzględnie) moją owsiankę, zwyczajnie z syropem klonowym, mocno cynamonową, przelewam bezpośrednio po ugotowaniu do słoika i biegnę z nim do pracy. To jest moje drugie śniadanie. W czasie, gdy ona się gotuje – ja przygotowuję chłopakom kanapki do szkoły. Robi się sama. Moja ulubiona 🙂
(nawet wtedy, gdy słoik w czasie jazdy motorem się odkręci a zawartość słoika utyźda mi torebkę i jej wnętrzności – szczególnie wtedy…)
Uwielbiam ją, bo jest idealnie gęsta, kremowa, kleista – takie lubię najbardziej. A Wy?
Owsianka cynamonowa. Moja ulubiona
Składniki: na 1 porcję
35 g płatków owsianych górskich
300 g mleka roślinnego lub bez laktozy
1/2 – 3/4 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
1/2 łyżki syropu klonowego lub miodu
Przygotowanie:
- Płatki i sól wsypujemy do garnka, zalewamy zimnym mlekiem, mieszamy do połączenia. Pozwalamy, aby się zagotowały, potem zmniejszamy ogień.
- Pozostawiamy tak na 15 minut, nie mieszamy.
- Na koniec dodajemy cynamon, mieszamy do połączenia.
- Przekładamy do miseczki, dosładzamy do smaku.
Mnie do owsianki zachęcać nie trzeba, biorę w całości razem z propozycją podania czyli słoiczkiem pełnym dobroci, mnaim 😉 Dawno sobie takiej nie robiłam, ciągła gonitwa i dogadzanie dzieciom (moje jeszcze małe), ale w nidzielę zaszaleję!
p.s. link do Twojego bloga u mnie się nie aktualizuje, pewnie to cos u mnie, tylko nie wiem co ?:)
Pyszne śniadanie.
Ja najpierw wyrzucam dziecki do szkoły, a dopiero potem mam czas na owsiankowanie.
🙂