Panzerotti.

 
IMG_0795

Pamiętam jak wtedy,
kiedy je przygotowywalam było gorąco… i jak bardzo się nie chciało a jednak
ochota i głód były większe… Wspomnienie włoskich calzone, których smak wraca do
nas do dziś. Panzerotti to takie małe calzone albo inaczej jeszcze – empanadas,
knysze, samosy czy wreszcie borek. Lubicie?

 
Idealne w strukturze
i smaku ciasto, nienasiąkające, kruche, delikatne… farsz dokładnie taki, jaki
lubi cud-mąż (ja zjadłabym je bez szynki, za to z cytrynami w oliwie… ale o
tym, już wkrótce…) Polecam gorąco!

IMG_0810
Panzerotti 

Składniki:
Na ciasto:
250 g kremowego twarożku
100 g masła
1 żółtko
175 g semoliny
175 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
3 g drożdży instant 

Na farsz:
175 g pieczarek
175 g szynki
150 g startej mozzarelli
3 łyżki posiekanego świeżego oregano (można zastąpić
suszonym wówczas będzie to 1,5 łyżki)
40 g bułki tartej
2 łyżki bazyliowego pesto (przepis tutaj)
15 łyżek passaty pomidorowej (przecieru pomidorowego)

Dodatkowo:
1 jajko do posmarowania panzerotti 

Przygotowanie:
1. Przygotowujemy
ciasto.
Łączymy obie maki z drożdżami, cukrem i sola. Wbijamy żółtko,
dodajemy twarożek i pokrojone na mniejsze kawałki masło. Wyrabiamy. Przykrywamy
i odstawiamy na czas przygotowania farszu.
2. Przygotowujemy
farsz.
Siekamy pieczarki i szynkę. Dodajemy do nich mozzarelle, oregano, bułkę
tarta i pesto, mieszamy dokładnie. Na końcu łączymy z passata.

3. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 stopni.
4. Ciasto dzielimy na 10 lub 15 równych części – zależnie
od wielkości panzerotti, które chcemy uzyskać. Przykrywamy ściereczką, żeby nie
wyschły.
5. Każdą z nich rozwałkowujemy cienko na koło, na którego
środku układamy farsz i sklejamy jak pierogi. Panzerotti układamy na blasze wyłożonej
pergaminem.  Przed pieczeniem smarujemy
roztrzepanym jajkiem.
6. Pieczemy 10 minut bez nawiewu i kolejnych 7 z
nawiewem. Studzimy na kratce.

IMG_0815
 
Smacznego!
12 comments Add yours

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *