Dostałam niedawno prezent. Książkę kucharską z niezwykłymi zakładkami. Z kart książki wysypywały się wspomnienia sfruwając wprost na moje kolana. Zdjęcia dawnych, chwilami bardzo dawnych chwil, spędzonych razem. Czasów, których niektóre z dzieci nie pamiętają. Bo nie mogą. Nie było ich wtedy na świecie. I miejsc, naszych ukochanych, które oddkrywaliśmy razem i razem odwiedzaliśmy. A pamiętasz, jak wtedy…? To było tam… To niesamowite masz zdjęcie tamtej chwili?… Ciebie wtedy z nami nie było, ty byłeś już w Belgii… A Ciebie nie było nawet na świecie, tylko w planach. W tym lesie zgubiłeś buta, a może w ogóle go nie zabraliśmy?
Tyle chwil, supełków czasu, pętelek zdarzeń, kłębków dobrych, pięknych chwil. Trudnych także, ale przechodziliśmy przez nie razem. I wciąż razem jesteśmy.
Po Waszym wyjeździe stół w jadalni jakiś taki nagle ogromny, zbyt wielki tylko dla nas. To samo, kilka dni później nie smakuje tak samo. A Krzyś w odpowiedzi pisze…Stół wie, że czekanie to jego specjalność. Kiedy go w końcu tuż przed naszym z kolei wyjazdem złożyliśmy, czuliśmy się jak w domku dla lalek.
Ludzie, których spotykamy na naszej drodze są bezcennym skarbem.
Razen piekliśmy także tartę. Wiem, że bardzo lubicie ten przepis. Wieści na ten temat dotarły do mnie ostatnio zza oceanu. A przepis na szarlotkę na sypko z podarowanej książki z zakładkami. Jest pyszna. Wierzch ma chrupiący. Środek wilgotny, intensywnie jabłkowy. I gdyby wziąć pod uwagę, jak niewiele wymaga pracy i czasu, zdecydowanie można uznać ją za idealną. Polecam gorąco.
(u mnie 100 g)
utarciu)
W misce mieszamy ze sobą przesianą mąkę, kaszę, cukier,
proszek, sól i cynamon.
Jabłka obieramy, ucieramy na tarce jarzynowej. Dodajemy sok z cytryny, mieszamy.
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
Foremkę o średnicy 22 cm smarujemy masłem.
Jej dno wysypujemy 1/3 suchych składników.
Na to wykłądamy połowę jabłek, które następnie
przykrywamy 1/3 suchych składników. Nakładamy na nie jabłka i kończymy
posypując resztą suchych składników.
Masło ucieramy na tarce i posypujemy nim równomiernie wierzch
ciasta.
Pieczemy około 50 minut. Studzimy przed pokrojeniem.
Wierzch posypujemy cukrem pudrem.
Knedelek. Książka kucharska dla dzieci. Tom 3.” Od siebie dodałam cynamon i sok
z cytryny do jabłek, pominęłam proszek i cukier wanilinowy.
Mmm, szarlotka ostatnio za mną chodzi bardzo!
To chyba wreszcie gdzies Cie dopadnie w ciemnym zaulku glodu i naglej checi 🙂 Pozdrawiam
Anna Kochana, ta szarlotka to dla mnie też mnóstwo wspomnien-takich domowych, gdzie każdy z nas,dzieci, ją "sypał"- jak dobrze mieć dobre wspomnienia i ludzi o pięknych sercach.UŚCISKI Ci posyłam!:*
Musze sprobowac i z moimi dzieciaczkami. Chetni do sypania powinni sie znalezc. Do jedzenia zreszta takze. Posylam Ci moc serdecznosci, Kochana Moja
robię taką samą:) szybko i pysznie!
Uwielbiam tę sypaną szarlotkę! Jest pyszna!
sama nie tak dawno odkryłam sypana szarlotkę 🙂 faktycznie fajna jest choć nie zawsze mi się udaje i czasem za bardzo się sypie nawet po upieczeniu! Twoja perfekcyjna 🙂
To ciekawe, mi sie to jeszcze nie zdarzylo… jest raczej idealnie wilgotna a wierzch chrupiacy. Pozdrawiam Cie serdecznie
To jedna z moich ulubionych szarlotek. Nie dosc, ze blyskawiczna i banalnie prosta, to jeszcze taka pyszna…
Cudownie domowa szarlotka. Piekna i pyszna. Uwielbiam.
Śliczny talerzyk.
Pozdrawiam serdecznie
Kocham szarlotki… Kiedyś robiłam bardzo podobną, teraz też piekę, ale w wersji bezglutenowej (zazwyczaj mąką+kaszka kukurydziana).
Twoja prezentuje się wyjątkowo pięknie…
Razem z córką uwielbiamy Cecylkę Knedelek. Pieklyśmy również tą szarlotkę . Pycha!
Piekłam, jest bardzo dobra, ale nie w moim typie, wydaje się za bardzo maślana i taka jednolita. Ale warto spróbować 🙂
piękna szarlotka:)
jedna z najlepszych szarlotek! swego czasu piekłam ją nawet co tydzień 🙂
…wygląda obłędnie, a smakuje pewnie jeszcze lepiej ;D
Tak dawno jej nie jadłam, koniecznie muszę to nadrobić 🙂
Brzmi smacznie. Bardzo lubię szarlotkę, ale tej wersji nie znam, zanotuję sobie i chetnie przetestuję.
Uwielbiam szarlotki, a Twoja wygląda przepysznie!
Antenka, Pieczarka mySia,
rzeczywiscie, same zalety, i ten smak… 🙂 Pozdrawiam Was serdecznie
Kochana..aż łezka kręci się w oku…a my właśnie zbombardowani przez bombardinio,które się powylewało i nie wyszło, bo brakowało WAs!!Bardzo!
Jak dobrze,ze smak szarlotki, a jeszcze bardziej smak wspomnień, przywraca spokój i radość Tęsknimy Kochani bardzo!
Szarlotkę upieczemy! Krzysiu – dziś czy jutro?
Jak to sie powylewalo? Marnowac taki trunek? Skad ja to znam? To zawsze tak sie konczy, jak sie od serca nalewa. Bo przeciez na trzezwo, prawda?
My tez tesknimy, bardzo 🙂
Serdecznie
Anna
Dzis —udalo sie Uff
Co za wieczór co za smak
Pierwsza szarlotka i sukcess mowi Macias
Niedowierzam ze co cos tak prostego jest tak niesamowicie pyszne
Obled Smakowy przed polnocą…wart spróbowania
Jak to Ufff…?
I to mowi ktos, kto sam piecze drozdzowe ciasto?
Przeciez to pestka, taka szarlotka dla Ciebie.
Ja tez nie dowierzalam, ale dobrze, ze daliscie sie przekonac i zasmakowaliscie.
Jedzenia przed polnoca cieplego ciasta nie komentuje, bo na pewno sny mieliscie slodkie 🙂 a przeciez to najwazniejsze 🙂
Buuuziaki
ANna
Bardzo ją lubię, ale u mnie zawsze mama ją robi, więc ja nawet nie próbowałam;))
Ja wlasnie moja mame namawialam do sprobowania. Mam nadzieje, ze da sie przekonac i bedzie jak u Ciebie, pozdrowienia serdeczne
Anna
Szarlotka sypana – moja ulubiona 🙂
w ubiegla sobote chcialam ja zrobic i jak na zlosc nie moglam znalezc maki krupczatki w sklepie 😉 ale szukam dalej !
W przepisie orginalnym jest kasza manna, sprobuj jej poszukac. Jesli nie znajdziesz mozesz uzyc krupczatki albo po prostu semoliny. Nie wiem do ktorej z nich masz lepszy dostep. Polecam sprobowac, pozdrawiam
a to ma byc krupczatka?
Aleksandra,
tak jak w odpowiedzi powyzej. W przepisie jest kasza manna, ale jesli nie ma, moze byc semolina lub krupczatka. Wiem, ze istnieja tez przepisy z zuzyciem bulki tartej. Pozdrawiam serdecznie
Anna
przepis ciekawy – pewnie kiedys wyprobuje :)))- ale Kochana jakie piekne fotki:))))) pozdrawiam serdecznie
bardzo apetyczna!
Kiedy po raz pierwszy wpadł mi w ręce przepis na szarlotkę sypaną to nie mogłam uwierzyć , że takie ciasto istnieje. Gdy ją zrobiłam cała rodzina zajadała się i wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że jest najszybszą szarlotką na świecie i jedną z lepszych:-). Twoja wygląda bajecznie:-)