Kiedy opowiadam o tym, że nasze dzieciaki najchętniej jadłyby tylko ciasta czekoladowe, omijając w związku z tym szerokim łukiem wszystkie inne, które piekę, mam wrażenie, że spotykam się z głębokim niedowierzaniem. Mało tego – kiedy ostatnio syn drugi wychwalał ciasto zjedzone u Reni, nie dowierzałam ja sama, kiedy po przeprowadzeniu wywiadu usłyszałam, że chodziło o tartę z kremem cytrynowym i bezą. I gdyby nie fakt, że od tamtej pory upiekłam ją już dwukrotnie a on sam pochłonął je osobiście niemal w całości – to dalej bym nie wierzyła.
A jednak. Dlatego postanowiłam przepis tu opublikować. A może i u Was w domach mieszka taki ukryty łasuch? Ja lubię jej elegancki wygląd i fakt, że mogę ją przygotować z wyprzedzeniem. (Upieczony spód można nawet zamrozić, krem przygotowujemy do 2 dni przed, bezę również (byle tylko przechowywać ją w szczelnie zamykanym pojemniku).
Tarta z kremem cytrynowym i bezą
Składniki:
Na kruche ciasto:
skórka otarta z 1 cytryny
250 g mąki pszennej (najlepiej krupczatki – typ 450)
125 g masła dobrze schłodzonego
1 żółtko
25 ml wody
25 g cukru
szczypta soli
Na lemon curd:
120 ml soku w cytryny (3 sztuki) + skórka otarta z 1-2 cytryn
100 g cukru
3 jajka + 2 żółtka
25 g masła
Na bezę:
3 białka (które nam pozostaną z przygotowania spodu i kremu)
niepełna szklanka drobnego cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Przygotowanie:
- Przygotowujemy lemon curd. Ocieramy skórkę z cytryn (powinny być bio, jeśli nie mamy – można skórkę w ogóle pominąć). Wstawiamy kąpiel wodną, w misce umieszczamy wszystkie składniki ze skórką, trzepaczką ubijamy całość, aż masa zgęstnieje i będzie miała kremową konsystencję. Gotowy curd przekładamy do pojemniczka, przykrywamy, pozostawiamy do schłodzenia w lodówce. Należy przygotować go z wyprzedzeniem ok 2-3 godzin minimum, najlepiej na całą noc. Posiadacze Termomixa umieszczają wszystkie składniki ze skórką cytrynową w misie, ustawiają prędkość 3, temperaturę 80°C i 9 minut.
- Przygotowujemy kruche ciasto. Do dużej miski wsypujemy mąkę, wkładamy masło pokrojone na drobne kawałki i skórkę cytrynową. Podszczypując czubkami palców łączymy, aż otrzymamy mieszankę o konsystencji piasku. Robimy dołek w cieście i do środka wbijamy żółtko, wlewamy wodę, wsypujemy cukier i sól. Szybko zagniatamy ciasto, tak by miało jednolitą konsystencję.
- Wałkujemy ciasto i wykładamy nim formę do tart o średnicy 24 cm – spód i brzegi. Wystające ponad krawędzie formy ciasto ścinamy nożem. Nakłuwamy całe ciasto delikatnie widelcem.
- Wkładamy na 30 minut do lodówki, żeby się schłodziło.
- Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. Pieczemy około 35 minut – (aż ładnie się zezłoci). Studzimy.
- Przygotowujemy bezę. Białka ubijamy na sztywno na średnich obrotach. Dodajemy stopniowo cukier w małych porcjach. Na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Formujemy z bezy koło o średnicy do 22 cm. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni, pieczemy 15 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 100 stopni i pieczemy jeszcze ok 80 minut. Studzimy w lekko uchylonym piekarniku.
- Na upieczony spód wykładamy równomiernie krem, przykrywamy bezą.
Smacznego!