Od kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tym pomyśle na awokado*, zrealizowałam go już niepoliczalnie wiele razy. Zaserwowane moim rodzicom także podziałało. Jak tylko tata kupi awokado przygotowujemy sobie twoje śniadanie, relacjonuje mi mama przez telefon. Cud-mąż polubił. Nawet on. A ja się cieszę, bo to samo dobro.
O awokado, jeśli jeszcze nie mieliście okazji dowiedzieć się więcej, poczytajcie tutaj, na portalu Hellozdrowie. Dla mnie jajko zapiekane w awokado to synonim, niespiesznego poranka, wolnej chwili dla siebie i Trójki za plecami. Jeśli więc znajdziecie chwilę, przygotujcie sobie to proste acz – jak dla mnie luksusowe śniadanie. Bo luksusem jest dziś się nie spieszyć, prawda?
Ja przygotowuję je w wersji najprostszej, bez dodatków w postaci boczku, czy pomidorków. Jeżli akurat jest dostępne, lubię dodać do niego pesto, pieczarki i posypać parmezanem. Pomidory tylko w sezonie, ale wtedy całość smakuje wybornie.
* A dokładniej mówiąc, może w lutym lub marcu, w Trójkowej audycji Kasi Pruchnickiej A nuż, widelec. Przepis, który podawała Kasia pochodzi z blogu Jaja w kuchni.
Jajko zapiekane w awokado
2 awokado
4 jajka
sok z cytryny
sól, pieprz, zioła świeże lub suszone, wedle dostępności i smakuOpcjonalnie:
pomidory pokrojone w plastry lub pomidorki koktajlowe
pieczarki pokrojone w plasterki
parmezan
plasterki boczku lub szynki parmeńskiej
śmietana
kozi ser
mozzarella
papryka
liście sałaty
Przygotowanie:
1. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 stopni.
2. Awokado przekrajamy na połówki, wyjmujemy pestki (wydrążamy, jeśli będziemy zapiekać białko i żółtko. Jeśli chcemy zapiec tylko żółtko wystarczy otwór po pestce), spryskujemy sokiem z cytryny, oprószamy solą, pieprzem i ziołami, jeśli używamy suszonych.
3. Do otworu po pestce wbijamy żółtko lub całe jajko, oprószamy przyprawami ponownie.
4. W foremce razem z awokado układamy wybrane dodatki. Jeśli decydujemy się na kozi ser, śmietanę, pomidory w plastrach czy mozzarellę, układamy je na połówkach awokado.
5. Zapiekamy ok. 10-15 minut, sprawdzając stan ścięcia jajka – wedle smaku. Podajemy z sałatą skropioną winegretem.
Smacznego!
Ja do awokado przekonałam się jakiś miesiąc temu 😉 ale musi być dobrze doprawione, z cebulką, czosnkiem…
O takiej zapiekanej wersji słyszałam i w końcu muszę to zrobić. Na pewno w najbliższy weekend.
A Trójka koniecznie! Choć nie przepadam za sobotnimi audycjami, tymi gadaaaanymi 😉
Sobota to dla mnie najlepszy czas na sluchanie Trojki. Podobnie jak niedziela. Rytm dnia podporzadkowany jest audycjom i to jest naprawde niesamowite. Przynajmniej tak to odczuwam, bo nie mam Polski na co dzien… to chyba przez te emigracje 🙂 inaczej sie na to patrzy i chlonie jak gabka…
Zgadza sie, ze awokado lubi dobre towarzystwo przypraw i kazdy musi sobie sam znalezc ulubiony sposob laczenia go z pozostalymi skladnikami, zeby jesc je jak najczesciej, bo naprawde warto.
Buziaki Alu,
Anna
Na pewno odbierasz Trójkę ze zwielokrotnioną mocą 🙂
Ja najbardziej lubię piątki Trójkowe – rano Mann, później Niedźwiecki, Olszański, Kuba i Walkuski, lista przebojów…
Ściskam 🙂
Uwielbiam !
Ciągle jeszcze nie upiekłam awokado… Jakoś ciągle nam nie po drodze… A kusi ogromnie 🙂
Od dłuższego czasu zbieram się, aby przygotować jajka w awokado. Jestem bardzo ciekawa smaku:)