Przymierzam się do tego wpisu tak długo, że jeszcze chwila, a skończy się sezon na nie. Z całą pewnością pozostawi nas w niedosycie. Jak co roku. I może to dobrze. Dlatego korzystajmy póki czas.
Przygotowałam dla Was zestawienie z myślą o tym, by było różnorodne. Uzupełnić wypada mi je jeszcze o jeden przepis – wytrawny do kompletu, na balsamiczne coulis truskawkowo-pomidorowe o bardzo ciekawym smaku, który świetnie odnajdzie się na stole, wśród grillowanych potraw, w letnim ogrodzie. Polecam gorąco!
Na uparte upały – truskawkowa fantazja z winem (Soupe de fraises au vin)
Mój faworyt to waniliowy sernik na zimno 😉