Pamiętacie, jak mawiało się drzewiej – film oparty na faktach autentycznych? Aż żęby bolały i traciły na objętości od zgrzytania… Dziś to wspomnienie raczej mnie bawi. A sentyment do tych filmów pozostał. Lubimy oglądać je z dziećmi. Film oparty na faktach miał priorytet zawsze, gdy z synkiem drugim oglądaliśmy filmy, nazwijmy to – sportowe. „Coach Carter” do dziś jest jednym z jego ulubionych.
Dziś chciałabym polecić Waszej uwadze trochę mniej oczywiste, być może mniej znane filmy, które powstały na podstawie prawdziwych historii. Moje serce skradła „Prosta historia”, także ze względu na odtwórcę głównej roli Richarda Farnswortha, krórego być może niektórzy z Was kojarzą jako Mateusza z „Ani Zielonego Wzgórza” oraz w powodu historii związanej z powstawaniem filmu Lyncha. Kto ciekaw – polecam wyszukać, szczegółów nie zdradzam 🙂
„Prosta historia” („The Straight Story”)
reż. David Lynch
USA, WIelka Brytania, Francja, 1999
„Green book”
reż. Peter Farrelly
USA, 2018
„Prawdziwa historia” („The World’s Fastest Indian”)
reż. Roger Donaldson
Nowa Zelandia, 2005
„Szermierz” („Miekkailija”)
reż. Klaus Härö
Finlandia, Niemcy, Estonia 2015
„Catch me if you can”
reż. Steven Spielberg
USA, 2002
„Wszystkie pieniądze świata” („All the Money in the World”)
reż. Ridley Scott
USA, 2017
to be continued…