Według mnie trudno o ciasto bardziej świąteczne. Ja je po prostu uwielbiam, także za prostotę wykonania. Gdy przed świętami brakuje czasu na wszystko jest rozwiązaniem idealnym.
A jeśli i Wy z klasycznego makowca najbardziej lubicie sam środek – nie zastanawiajcie się ani chwili. To ciasto to właściwie kwintesencja makowca.
Przygotowanie:
Składniki:
2 szklanki maku
50g suszonych fig
50g suszonych daktyli
100g mieszanych orzechów
50g migdałów
150g rodzynków opłukanych i sparzonych gorącą wodą
3 łyżki miodu
2 opakowania cukru waniliowego
3 łyżki posiekanej skórki pomarańczowej
łyżka masła
zapach migdałowy do ciasta
Przygotowanie:
1. Mak zalewamy gorącą wodą i gotujemy na małym ogniu do momentu, aż ziarenka maku dadzą się rozetrzeć w palcach.
2. Odcedzamy, studzimy i mielimy 2 razy w maszynce z drobnym sitkiem lub porcjami z pomocą blendera (tzw. żyrafy).
3. Migdały zalewamy wrzątkiem, obieramy ze skórki i drobno kroimy.
4. Orzechy, figi i daktyle kroimy na małe kawałki.
5. W rondlu o grubym dnie rozpuszczamy łyżkę masła, dodajemy miód i mieszamy.
6. Dodajemy zmielony mak, bakalie, rodzynki, cukier waniliowy, zapach migdałowy i skórkę pomarańczową.
7. Całość chwilę podsmażamy, cały czas delikatnie mieszając.
8. Jeśli masa będzie za mało słodka dodajemy więcej miodu.
1. Z podanych proporcji wychodzi około 1300g masy. 900 g przeznaczam na upieczenie ciasta makowego. Z pozostałej części piekę babeczki. Na każde 100 g masy 1 jajko, 1 łyżka bułki tartej, ¼ szklanki cukru i odrobina przyprawy piernikowej.
2. Przepis pochodzi z pięknego bloga Polki.
Smacznego!
Anno jest mi bardzo bardzo miło. Naprawdę.
Masz przepiękną formę do ciasta. CUDO!
Wiesz u nas w domu nigdy nie pieczę się ciasta makowego na wielkanoc zawsze tylko na święto grudniowe. A szkoda. A smakowało Wam to ciasto? Ja przyznam że jestem w nim zakochana 🙂
Anno przepraszam że ominęłam kilka postów ale miałam chwilową przerwę w odwiedzaniu blogów.
Pozdrawiam wieczornie 🙂
Polka
Poleczko,
wiedzialam, ze bedziesz pierwsza, po prostu to czulam. Dziekuje. Walczac z materia zapomnialam napisac jak uwielbiam to ciasto i ze nie wyobrazam sobie bez niego swiat a moj maz dopuszcza sie wrecz czynow karalnych by zjesc choc kawalek. Musze to dopisac. Dziekuje Ci za ten przepis, jeszcze nie spotkalam nikogo, a wielu juz go probowalo, komu by nie smakowalo. Pozdrawiam Cie serdecznie, anna
to chyba i dla mnie.. z makowca najbardziej lubię makowe nadzienie, a ciasta mogłoby nie byc wcale
piękne zdjęcia
Uwielbiam makowca wiec zdecydowanie to ciasto, to cos dla mnie 🙂 Niestety my tez nie pieczemy makowca na Wielkanoc (raczej na Boze Narodzenie). Mimo to teraz tez bym sie na takie pysznosci skusila :))
Makowce wszelakie mogę wcinać i wcinać 🙂
… więc zdecydowanie ten przepis jest i dla mnie.
Pozdrawiam Cię wiosennie 🙂
'Zapachniało' świętami. Mimo tego, że mak kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem, myślę, że w tym roku dałabym się namówić na takie wypieki. Przepiękna róża, zachwyca. 🙂
Pozdrawiam! 🙂
Tak. Zdecydowanie masa to coś, co w makowcach lubię najbardziej. A tym bardziej ciasto to kusi, iż pochodzi z niezawodnych Poleczkowych zbiorów.
Nie będę oryginalna jeśli powiem, że masz Anno cudowną formę. Wspaniałą.
Pozdrawiam!
U nas makowiec to ciasto dyzurne podczas kazdych swiat, szczegolnie wielkanocnych. Myslalam, ze to nie jest tylko nasza mala rodzinna tradycja i ze tak jest tez w innych domach. Pozdrawiam Was serdecznie, anna
Forma rozana przepiękna ! ciasto rowniez kuszące ! Aniu, czy moglabys napisac gdzie ją kupilas ?
Forme kupilam w okresie walentynkowym w miejscowym Lidlu, tam czesto z okazji roznych swiat mozna znelezc podobne ciekawostki. Pozdrawiam serdecznie, anna
Ciasto intrygujące :))