Ostatnio slyszalam, jak cud-mąż rozmawiając z kimś przez telefon, mówił Wydaje się, że najmniejszą jednostką czasu jest tydzień. Nie pamiętamy którego dnia tygodnia coś się wydarzyło i z ledwością tylko, w którym tygodniu. Z kim rozmawiał i kiedy to było dokładnie? No właśnie, nie pamiętam już. Gdzieś niedawno, miedzy wczoraj a może inną jakąś środą.
Nie będę narzekała, że czas ucieka. Wszystkim ucieka tak samo. Za szybko.
Każdy kolejny dzień, poranek, jak kawałek ciasta. Każdy coś sobie ukroi, mając tak naprawdę ochotę na wisienkę. Takie to życie od piątku do piątku. Byle przetrwać do weekendu. I
dostać swoją wisienkę. Jakby nagle przestawało być ważne, że na talerzu tylko okruszki. Wspomnienia.
Ktoś bardzo piękny i mądry powiedział mi ostatnio Przeszłość już do nas nie należy, Przyszłość dopiero będzie, a teraz mamy tylko tę chwilę.
Niby oczywiste. A jednak niedostrzegalne, niedoceniane. Jakby tyle było ważniejszych spraw. Uważność spowalnia czas. Łąpię za nogawki, uciekającego drania.
Black bottom cupcakes Davida Lebovitza
Składniki: na 14 sztuk
210 g maki tortowej
240 g cukru (u mnie 150g)
30 g niesłodzonego kakao w proszku
1 łyżeczka sody
¼ łyżeczki soli
250 ml wody
85 ml neutralnego oleju
1 łyżka octu winnego lub jabłkowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Ponadto, w temperaturze pokojowej:
225 g kremowego serka waniliowego
65 g cukru
1 jajko
60 g posiekanej czekolady
Przygotowanie:
1. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni.
2. Foremki do mufinek smarujemy masłem.
3. W miseczce miksujemy serek, cukier i jajko. Dodajemy posiekaną czekoladę, mieszamy do połączenia składników. Odstawiamy.
4. W jednej misce łączymy suche składniki. W drugiej zaś miksujemy ocet, olej, wodę i ekstrakt.
5. W misce z suchymi składnikami robimy zagłębienie, do którego wlewamy wodę z olejem. Miksujemy krótko – tylko do momentu połączenia składników.
6. Foremki wypełniamy w ¾ przygotowaną masą. Na wierzchu polewamy masą serową.
7. Pieczemy 25 minut lub do momentu aż warstwa serowa zacznie delikatnie brązowieć.
8. Mufinki możemy przechowywac od 2 do 3 dni.
David Lebovitz’s Black-Bottom cupcakes
Ingredients
For the filling:
8 ounces (225 grams) cream cheese, regular or reduced fat, room temperature
1/3 cup (65 grams) granulated sugar
1 large egg, room temperature
2 ounces (60 grams) bittersweet or semisweet chocolate, coarsely chopped
For the cupcakes:
1 1/2 cups (210 grams) all-purpose flour
1 cup (240grams) firmly packed light-brown sugar
5 tablespoons (30 grams) natural unsweetened cocoa powder (not Dutch-process)
1 teaspoon baking soda
1/4 teaspoon salt
1 cup (250 ml) water
1/3 cup (85ml) unflavoured vegetable oil
1 tablespoon white or cider vinegar
1 teaspoon vanilla extract
Procedures
1. Place a rack at oven centre; preheat to 350°F (175°C). Butter a 12-cup muffin tin, or line tin with paper muffin cups.
2. Beat together the cream cheese, granulated sugar, and egg until smooth. Stir in the chopped chocolate pieces. Set aside.
3. In a medium bowl, sift together the flour, brown sugar, cocoa powder, baking soda, and salt. In a separate bowl, mix together the water, oil, vinegar, and vanilla.
4. Make a well in the centre of the dry ingredients; stir in wet ingredients, stirring until batter is just smooth. Be careful not to over mix the batter—you’ll end
up with less-than-tender cupcakes.
5. Divide batter evenly among muffin cups. Spoon a few tablespoons of the fllling into center of each cupcake, dividing filling evenly as you do. This will fill the cups
almost completely, which is fine.
6. Bake 25 minutes or until tops are slightly golden-brown and cupcakes feel springy when gently pressed.
7. Storage: Cupcakes will keep unrefrigerated, in an airtight container, for 2 to 3 days.
Aniu, mozesz napisac, jakiego konkretnie serka uzylas do produkcji? Serek waniliowy jakos nic mi nie mowi …
Dziekiuje z gory za odpowiedz, pozdrawiam
Anna
Uzylam Campiny. Moze byc zwykly serek o kremowej konsystencji, naturalny. Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Dziekuje bardzo za odpowiedz, bede sie za nim rozgladac.
tragedia z tym czasem, co roku szybciej… i powtarzam to od 18.urodzin mniej więcej.
Połowa marca za nami, a wrażenie, jakbyśmy nic nie zdążyli zrobić… Dlatego dość narzekania, tylko do roboty! 😉
babeczki pysznie wyglądają :o)
ja też ostatnio mam debet czasowy :o( i mało co pamiętam z tygodnia :o(
No tak, wszystkim chyba tak ten czas ucieka… Zdarza mi się, że jakieś konkretne godziny się dłużą, ale i tak czas od weekendu do weekendu mija błyskawicznie, a jak już przychodzi to wyczekiwane wolne – jeszcze szybciej. Ani się człowiek wyspać nie zdąży, ani jakoś ogarnąć…
No ale 🙂 Jest jak jest 🙂
Babeczki wyglądają cudownie 🙂
lecą dni, lecą tygodnie, lata… mnie to przeraża! z jednej strony mam już 7mio letnie dziecko a z drugiej czuje się młodo jakbym je przed chwila urodziła, próbuję delektować się chwilami ale mijają niepostrzeżenie!
babeczki genialne!
Takie miniaturowe serniczko-brownies!
Bardzo mi sie podobaja!
🙂
Bede robic w ten wekend, dzieki za przetlumaczenie przepisu !