Układam sobie komputer na kolanach. Nie wiem jeszcze, o czym napiszę. Wiem, o czym nie chciałabym pisać. 1) O remoncie, który małymi krokami zbliża się do końca 2) Pogodzie lub braku jej lepszej wersji (to ma być lato?!) 3) Ani tym bardziej – o permanentnym braku czasu… czy jest ktoś, kto ma inaczej? Wszyscy się ciągle gdzieś spieszymy i choć marzymy o spokoju i zatrzymaniu się to jednocześnie dziwią nas ludzie, którzy tak właśnie starają się żyć, uważniej, rozważniej, wolniej.
Powinno być przecież łatwiej zacząć działać zgodnie z filozofią małych kroków niż wciąż zaczynać wszystko od nowa, od jutra. Jutro i tak już ma swoje brzemię. Tyle się po nim wszyscy spodziewają. Staram się od jakiegoś czasu takimi właśnie małymi kroczkami w stronę większych zmian zmierzać i coraz częściej przychodzi mi cieszyć się z efektów. Dołączam do tego swoją własną zasadę, która sprawdzała się od zawsze w moim przypadku – nie planuję nadmiernie, nie zakładam, po prostu działam – parafrazując – niech nie wie głowa co czyni ręka. Wystarczyło na przykład, że zaplanowałam sobie jakieś większe sprzątanie. A tu „pech chciał”, żebym wróciła później do domu… Jeśli jednak po prostu brałam się do roboty, byłam w stanie zrobić tak wiele, że sama byłam zdziwiona… Chyba lepiej być człowiekiem czynu niż zgorzkniałą zrzędą…
Powiedzmy to sobie otwarcie – taka owsianka na śniadanie to rzecz absolutnie wyjątkowa, na specjalne okazje. Odzwyczaiłam się już dawno od takich porcji cukru z rana. Ale też złapałam się na tym, że wyszukuję specjalne okazje, by móc ją przygotować – bo też – powiedzmy to sobie jasno – ona jest uzależniająca. Maliny możecie zastąpić porzeczkami lub wiśniami i powiadam Wam, wpadniecie, jak śliwka w kompot. Polecam gorąco!
Owsianka Bostock /Bostock Oatmeal
Składniki: na 2 porcje
1 szkl. płatków owsianych górskich
1 szkl. mleka roślinnego, migdałowego lub sojowego
garść posiekanych orzechów – można pominąć
1 jajko
szczypta soli
Na warstwę migdałową:
150 g marcepanu
1 jajko
1 łyżka oleju kokosowego lub masła
1 łyżka amaretto/Calvados/cydru – można zastąpić wodą lub mlekiem
duża garść płatków migdałowych
Ponadto:
duża garść malin, mogą być mrożone
Przygotowanie:
- Przygotowujemy masę migdałową. W misie blendera umieszczamy marcepan, jajko, olej kokosowy i Calvados. Ucieramy na w miarę gładką masę. Dzielimy na 2 równe części.
- Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
- Jedną część masy migdałowej łączymy w osobnej misce z płatkami, jajkiem, orzechami, solą i mlekiem, mieszamy do dokładnego połączenia.
- Foremki smarujemy tłuszczem, wylewamy do nich masę owsianą. Na wierzchu wykładamy maliny. Całość polewamy pozostałą częścią masy migdałowej.
- Zapiekamy 20 minut. W połowie pieczenia posypujemy płatkami migdałowymi.
Smacznego!
Ja taką chcę…
Jestem pewna, że wpadłabym jak malina w owsiankę 😉
Też to znam – z tym planowaniem… Muszę przyznać, że nie planuję „małych” rzeczy (bo wesele jednak zaplanowałam…), po prostu je robię. Bo kto wie, co przyniesienie jutro…?
Biorę! Właśnie się wciągam w owsianki 🙂