Wystarczy dokładnie wbić słupki. Osypać wzgórki piasku na całej długości. Taki parawan zapewni spokój na wiele godzin. Wyznaczy granice terytorium. Ochroni. Będzie punktem odniesienia, gdy schodzisz ze ścieżki wśród wydm. Twoją plamą kolorów w piaskowej przestrzeni.
Jeszcze przed wyjazdem oglądam zdjęcia z plaży w Łebie. Usianej parawanami jak wydmy rokitnikiem. Walczy się tutaj o każdy centymetr przestrzeni jak o leżak nad chorwackim basenem. I dziwię się.
Ale teraz rozumiem. Bo wieje. Bo wiem, że cały ten kram nie byłby mi potrzebny, gdybym od wiatru odgradzać się nie musiała. Od ludzi nie muszę. Nawet jeśli kultura języka naprawdę
poraża.
I tak sobie myślę. Czy to tylko ten wiatr tak nagle zmienił nasze zwyczaje? Że tylko się odgradzamy? Wytyczamy terytoria? (Kiedy byłam mała trzeba było tylko usypać zagłówki z piasku energicznymi ruchami patykowatych nóg – no dobra, już wtedy nie były patykowate…) I tak to już będzie?
Otuleni spokojem naszego parawanu zostajemy na plaży do ósmej. I wciąż jest ciepło. Nie pamiętam kiedy ostatnio siedziałam tu tak długo. Ale jest tak dobrze. Po prostu dobrze. Szum fal ogłusza i jednocześnie kołysze. A one wciąż wracają. Wypatruję oczy po niespokojny horyzont. Mogłabym tak godzinami.
Widziałam już tyle plaż, wybrzeży, mórz. A jednak to jest tylko jedno. Polskie morze. Tylko z nim czujemy tę więź, która zmienia perspektywę. I przyciąga. A my tęsknimy. I wracamy. Może kiedyś w końcu wrócimy na dobre?
Przepis Lorny na ginger and lime cheesecake przekazała mi Ewa. Wielkie dzięki, Ewcia! Jest tak genialnie prosty i łatwy w wykonaniu, że listy składników nie musiałam zapisywać a przygotowałabym go o każdej porze dnia i nocy (oczywiście tej najchłodniejszej).
Błyskawiczny sernik na zimno (Ginger and lime cheesecake)
Składniki:
500 g mascarpone
40 g cukru pudru
2 limonki (lub cytryny)
200 g herbatników (w oryginalnym przepisie – imbirowe, ja używam speculoosów)
70 g masła
Przygotowanie:
1. Rozpuszczamy masło. Rozkruszamy herbatniki w blenderze, łączymy z masłem.
2. Wykładamy powstałą masą spód i boki foremki o średnicy 20 cm. Ja używam foremki o większej średnicy 24-26 cm, do tarty.
3. Obieramy skórkę z 1 limonki lub cytryny. Sok z 2 limonek/cytryn* łączymy ze skórką i cukrem, dodajemy do mascarpone, mieszamy delikatnie tylko do momentu połączenia.
4. Przekładamy n ciasteczkowy spód. Wstawiamy do lodówki. Po 1 godzinie jest gotowy. Przechowujemy w lodówce.
*limonki są mniej soczyste, jeśli je użyjemy możemy spokojnie wycisnąć sok z obu. Jeżeli używamy cytryn, warto spróbować masy po dodaniu soku z 1 cytryny – aby poziom kwaśności odpowiadał naszemu podniebieniu i dopiero potem dodać pozostały sok lub jego część.
Smacznego!
Bez żelatyny – to ja poproszę!;)
Podobny sernik robi moja mama 🙂 bez żelatyny ciasta są zdecydowanie lepsze 😉
Nie było mnie chwilę, ale Ty TU…????????????????????????????????????????????????????
Na weekend mnie nie będzie, daj znać… , prosze.
Bez żelatyny i kolor taki chłodzący 🙂
nie jestem wielbicielką serników ale ten o mnie mówi ze zdjęć… boski!
Nie lubię serników :/
wow, ciekawy przepis. Sernik na szybko ma jakieś zalety nad tym normalnym?
Chocby takie, ze jest bez dodatku zelatyny – dla niektorych to bardzo wazne, i co jeszcze pociaga za sobą jedna konsekwencje – szybciej mozna go spozyc:-) Pozdrawiam serdecznie
Ania
Uwielbiam serniki na zimno, mniam. Chyba jutro zrobię sobie taki 🙂