Chleb tostowy i nieśpieszne sobotnie śniadanie

Obudzić się w nieśpiesznych ramionach poranka. Gdy świat dnieje jasnością. Zaspanej ciszy poranka nie zrywa budzik. Sobota. Nareszcie. Można snuć się do woli w ulubionej piżamie, odnaleźć pod łóżkiem osamotnione kapcie. Posłuchać muzyki a nie radia. Rozpuścić myśli jak włosy na wietrze. Nie wiązać ich schematami grafiku. Zanucić. Kawusię w łóżku z wolna popijać.
– A ja poproszę szklankę szoku jabłkowego…
Wybuchnąć śmiechem. Połaskotać dziecko, przeprosić kota (zapomniałam wczoraj kupić karmę), przymknąć oko na bałaganik, on to ma cierpliwość.
– Co będziemy dzisiaj robić?
– A na co macie ochotę?

Najbardziej lubię w sobocie fakt, że możemy być razem. Wspólnie zrobić coś lub nic. Być razem. Patrzeć na siebie i cieszyć się swoją obecnością. Na co dzień tak nam siebie brakuje. Choć nikt z nas nie wyjeżdża. Sobotnie śniadania przeciągają się prawie do południa. Tyle jest spraw do omówienia, wydarzeń do opowiedzenia, dowcipów do wysłuchania i planów, by je snuć.

Dziś dzielę się z Wami moim przepisem na chleb tostowy. Przygotujcie go sami, to nie jest trudne a chleb jest lepszy, już choćby dlatego, że wiecie dokładnie co wchodzi w jego skład. Do tego pomysł na sobotnie śniadanie na słodko. Pyszności…

Chleb tostowy

Składniki:
45 g mąki ziemniaczanej
45 g dokładnie zmielonych płatków owsianych
255 g mąki pszennej chlebowej
145 g mąki tortowej
250 g mleka
2 łyżeczki suchych drożdży
100 g ciepłej wody
40 g masła
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli

Przygotowanie:
1. Przesiewamy mąkę tortową do miski. Odkładamy 1 łyżkę do zaczynu.
2. Przygotowujemy zaczyn. Podgrzewamy mleko. W połowie mleka rozpuszczamy drożdże z cukrem i 1 łyżką mąki. Odstawiamy na 10 minut.
3. Dosypujemy do miski pozostałe mąki i sól. Mieszamy.
4. Wlewamy zaczyn, mieszamy dolewając wodę i resztę mleka. Kiedy nie możemy już mieszać przekładamy ciasto ma omączona stolnicę i wyrabiamy. Dodajemy miękkie masło.
5. Kiedy ciasto jest elestyczne i jednolite wykładamy je do keksówki natłuszczonej i wysypanej semoliną lub kaszą manną.
6. Odstawiamy do wyrośnięcia w cieple, przykryte ściereczką.
7. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200°
8. Pieczemy 30 minut. Wyciągamy z foremki i pieczemy jeszcze 15 minut układając chleb spodem do góry.
9. Studzimy na kratce. Kroimy dokładnie wystudzony.

Gofry z chleba tostowego z jabłkami i cynamonem

Składniki:
4 kromki chleba tostowego, jeśli chcemy by były delikatne mięciutkie – odkrajamy skórkę
250 g kwaśnych jabłek
4 łyżki brązowego cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
½ łyżeczki cynamonu
1 łyżka miodu
2 łyżeczki masła
1 łyżka mleka

Przygotowanie:
1. Jabłka obieramy i kroimy w kosteczkę. Smażymy na patelni z cukrem, połową cynamonu i sokiem z cytryny.
2. Nagrzewamy gofrownicę.
3. W garnuszku rozpuszczamy masło z miodem, cynamonem i mlekiem.
4. Smarujemy kromki po zewnętrznej stronie. Przekładamy musem z jabłek.
5. Zapiekamy w gofrownicy lub tosterze. Podajemy.

Smacznego!

16 comments Add yours
  1. Wspaniale byłoby tak móc siąść w sobotę o poranku wspólnie, rodzinnie i zjeść taki świeżo upieczony chleb… Zazdroszczę Ci tej możliwości, Aniu.

    Ściskam mocno!

  2. Aniu, ja uwielbiam takie leniwe poranki. Z racji mojej pracy mogę fundować sobie je częściej, niż tylko w sobotę.Ale kiedyś kradłam je podobnie.
    Tostowego jeszcze nie piekłam, pewnie dlatego,że na samych drożdżach.Ale spróbuję z połowy porcji.
    Własny tostowy na leniwe śniadanie, to brzmi wspaniale!

  3. Jswm,
    ja wlasnie z tego samego powodu upieklam swoj wlasny. Dzieci po prostu lubia taki chleb i nic na to nie poradzimy…usciski serdeczne,
    Wiosenko,
    dziekuje i pozdrawiam slonecznie,
    Oliwko kochana,
    wszystko w swoim czasie…Widzisz, ja chetnie czasami znow bylabym studentka 🙂 usciski serdeczne
    Anulko,
    cud-maz wlasnie tez od razu zastrzegal, zapytany o zdanie, ze to przeciez nie zakwasowy… no tak, ale co skoro dzieci taki wlasnie lubia? Usciski serdeczne
    Flusso,
    dziekuje i pozdrawiam serdecznie
    Anna

  4. Też jeszcze nigdy nie piekłam tostowego, rzadko sięgam po chleby na drożdżach ale może w końcu warto. Odkurzę przy okazji gofrownicę, rozmorożę do gofrów jagody… Oj, wielkie plany! 🙂

  5. Anno, wiesz, że nic napisałaś o słońcu, a dla mnie ono świeciło przez czas słów i zdjęć…:)Cudny poranek Cudnych Ludzi:)
    Chlebuś piękny. Wiesz, że u nas w domu kanapki tostowe(takie z serem, wędlina i cebulką) robiło się właśnie w gofrownicy?
    :*

  6. Chlebek i gofry wyglądają bardzo apetycznie.
    Ja tez lubię i staram się kultywować wspólne, u nas niedzielne, poranki. Kakao, pyszne bułeczki i wspólne delektowanie się. Pozdrawiam cieplutko.

  7. Marto,
    mam nadzieje, ze plany udalo sie zrealizowac…pozdrawiam serdecznie
    Arven,
    ten ma dodatkowo ladny kolor miazszu…dzieki zmielonym platkom, polecam i pozdrawiam serdecznie
    Ewelino,
    ja zawsze robilam takie tosty w gofrownicy, zeby zachecic dzieci do jedzenia… Ale Was chyba zachecac nie trzeba bylo tak jak naszych niejadkoz…
    Usciski serdeczne
    Karmelitko,
    dziekuje i polecam i pozdrawiam serdecznie
    Majana,
    tak, i w sobote i w niedziele i codziennie prawie, dobre sniadanie to jest to…usciski serdeczne
    Olciaky,
    Ci co moga sobie pozwolic na takie rozkosze czesciej, niech korzystaja, ja musze sobie raczej odmawiac 🙁 usciski serdeczne
    Wiewioreczko,
    kakao w niedzielne poranki robila nam mama. Takie prawdziwe, ucierane z cukrem i zalewana potem goracym mlekiem, to dopiero byly pysznosci…usciski serdeczne dla calej rodziny 🙂
    Anna

  8. Chleb tostowy – świetnie, koniecznie muszę wypróbować. Moje dzieci uwielbiają tosty, ale czytając skład gotowego chleba z reguły go odkładam na półkę…..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *