Wróciło się lato. Pewnie o czymś zapomniało? I jak jest w zwyczaju przesądnych, musiało usiąść na chwilę przed wyjściem. Zasiedziało się w ogrodzie, wyciągając swoje długie opalone nogi na tarasie. Ziewało wciąż, zmęczone i senne. Niezmiennie utrzymywało jednak, że odejść musi…
Słomiany kapelusz, którego wciąż nie schowałam – nie nazwałabym tego jednak przezornością lecz sentymantalizmem – przydał się do pracy w ogrodzie. W przerwach chwytałam ostatnie kawałki śliwkowego ciasta. I kiedy tak wieczorem przeanalizowałam swoje dzisiejsze menu okazało sie, że niewiele ponad to zjadłam. Bywa i tak. Słodkie to chwile. Niewątpliwie. I dobrze mi z tym.
Ciasto jest dość słodkie, jeśli chcecie, możecie zmniejszyć ilość cukru. Nie musicie jednak… Ajerkoniak oprócz słodkosci, której się także przysłużył, daje też ciekawż strukturę śliwkom i piance. Ciekawy jest spód, nie twardy – a kruchy, na granicy z sypkością. Orzochowy w smaku – dzięki mące orkiszowej. Nam to ciasto smakowało wybornie. Podałam je na deser podczas naszego ostatniego spotkania z sąsiadami. Napiszę Wam o nim następnym razem.
Tymczasem, poniżej znajdziecie inne śliwkowe wariacje z roku ubiegłego.
Ciasto ze śliwkami i ajerkoniakiem
Składniki:
Na ciasto:
120 g mąki orkiszowej razowej
2 żółtka
1 łyżka ajerkoniaku
90 g zimnego masła
70 g cukru trzcinowego
½ łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
Na nadzienie:
440 g śliwek podzielonych na połówki, najlepiej węgierek – waga po wydrylowaniu
4 łyżki ajerkoniaku
2 białka
90 g cukru pudru
Przygotowanie:
1. Przesiewamy mąkę na stolnicę. W zagłębienie wbijamy żółtka, wlewamy ajerkoniak, dodajemy pokrojone na mniejsze cząstki masło, cukier, proszek i sól. Siekamy całość i sprawnie zagniatamy. Formujemy kulę, zawijamy ją w folię i wstawiamy do zamrażarki na czas przygotowania śliwek.
2. Śliwki myjemy, osuszamy dokładnie, drylujemy.
3. Wyciągamy ciasto z zamrażarki i nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni.
4. Ciasto rozwałkowujemy na wysypanej mąką stolnicy. Przekładamy do okrągłej foremki o średnicy dna 20 cm i wysokim brzegu.
5. Na cieście rozkładamy śliwki tak jak to widać na zdjęciu. Foremkę z ciastem przekładamy do lodówki.
6. Ubijamy na sztywno białka. Dodajemy cukier puder. Na samym końcu dodajemy powoli łyżka po łyżce ajerkoniak. Mieszamy do połączenia.
7. Przelewamy masę na śliwki.
8. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 35-40 minut, bez nawiewu.
9. Studzimy dokładnie przed pokrojeniem.
Słodkie wiatraczki z marcepanem i śliwkami. Dziecinnie proste.
Czekoladowe tarteletki ze śliwkami
Cynamonowa tarta drożdżowa z gruszkami, śliwkami i orzechami
Czekoladowe ciasto ze śliwkami
Smacznego!
Wspaniałe połączenie! Ciasto wygląda zachwycająco!
lubię, gdy lato wraca i gdy ciasto słodkie jest.
jak z ajerkoniakiem bo napewno smakowałoby mojej mamie. swietne ciasto.
Cudowne to ciasto. Musi być przepyszne. Z ajerkoniakiem,mniam:)
Zapowiada się ciekawie – zwłaszcza z tym ajerkoniakiem.
To jest hit – połączenie cięższego orkiszowego ciasta z lekką pianką, śliwkami i ajerkoniakiem. Trochę kwaśnego, trochę słodkiego. No i słońce nadal jest, piękny ten wrzesień 🙂
piękne to zdjęcie śliwek, a samo ciasto bardzo interesujące:) pozdrawiam
ciekawi mnie to polaczenie, ajerkoniak lubie, sliwki tez, wiec musze sprobowac!
Niesamowicie apetyczne:) uwielbiam śliwki, ajerkoniak też jest niczego sobie, pycha:)
Lubie wszystko co jest ajerkoniakowe,to ciasto musi smakowac genialnie:)
Tez sie ciesze tymi resztkami lata na poczatku jesieni, mam nadzieje,ze jeszcze troszke sie utrzyma,tak do polowy pazdziernika, bo bede w Pl nad morzem-hurra!!!
Ciasto wyglada swietnie, ta bezowa skorupka bardzo przemawia do mojego podniebienia 🙂
Pozdrawiam 🙂
Śliwki, ajerkoniak, beza…cudowne. Na to zasiedziane jeszcze lato jesienną porą idealne 😉
O "suchym pysku" nie mogłam czytać… Doszłam do długich opalonych nóg lata i poszłam podgrzać szarlotkę… O tak było zdecydowanie lepiej…:). U nas było 40 stopni w wielkim słońcu na balkonie:), a na podwórku 22:):):):). Cudnie, cudnie, cudnie….!Wróciło to lato i zadomowiło się:).
To mówisz, że orkiszowej dosypać i będzie orzechowo – śliwkowo? Ale ja ajerkoniak raczej omijam… Coś wymyślę…
Buziak:*
Kochane,
dziekuje Wam za wszystkie mile slowa, polaczenie okazalo sie bardzo ciekawe – polecam sprobowac. Cieszmy sie z tych resztek lata i usmiechajmy do slonca, dobrego tygodnia Wam zycze, serdecznie
Anna
Dla mnie lato mogloby szukac tego, co zapomnialo, tak jakos do kwietnia 😉
Piekne zdjecia, pyszne, domowe ciasto.
Jeśli smakuje jak wygląda, to musi być bajeczne. A ten lekko popękany, chrupiący wierzch… ehhh najlepszy!
U mnie też lato zawrócił i cały czas jest!
Może jesień odwołana?!
Witam
Chcę Panią zaprosić do współpracy przy portalu kulinarnym grandfooding.pl.
Uważam, że Pani doświadczenie i fantazja w recepturach wniosą w nasz młody portal dożo pożytecznych i cennych przepisów.
W zamian oferujemy przy każdym Pani przepisie wprowadzenie linku reklamowego do bloga.
Życzymy wielu udanych przepisów i serdecznie zapraszamy do współpracy.
Redakcja http://www.grandfooding.pl
Maggie,
i ja jestem cieplolubna :-)dziekuje i pozdrawiam serdecznie,
Oninchoco,
a czytalas gdzies o tym? Bo ja nie 🙁 wiec chyba nie odwolali, serdecznosci
Grandfooding,
dziekuje serdecznie za propozycje i trzymam kciuki za powodzenie przedsiewziecia 🙂 pozdrawiam
Anna