O Chandeleur, przypadającym każdego roku 2 lutego, pisałam Wam już kiedyś tutaj i tutaj. Jesteśmy wielkimi wielbicielami wszelkich placków, placuszków i naleśników, dlatego tak bardzo to święto nas cieszy. W miarę upływu dnia i w ciągu najbliższych jeszcze 2, które pozostały nam do Chandeleur publikować będę różne ciekawe i sprawdzone przepisy. Polecam gorąco.
Jeszcze dziś pozostałe zdjęcia i kilka uwag. Proszę o cierpliwość wszystkich łasuchów.
Crêpes de froment (Bretagne)
Naleśniki bretońskie
Delikatne, miękkie i lekkie. Idealnie słodkie i same w sobie tak smaczne, że nie potrzebują już właściwie żadnych dodatków. Pyszności. Jeżeli pominiemy cukier i zastąpimy go przyprawami lub ziołami są także dobrą bazą dla naleśników z nadzieniem wytrawnym.
Składniki :
250 g mąki pszennej (lub też 200 g pszennej i 50 g mąki gryczanej)
4 jajka
40 g masła
½ l mleka
100 g cukru pudru
szczypta soli
opcjonalnie – 1 łyżka rumu
Przygotowanie:
1. Rozpuszczamy masło. Podgrzewamy lekko mleko.
2. Mąkę wsypujemy do miski, robimy zagłębienie, do którego wbijamy jajka, wsypujemy cukier, sól, wlewamy rum i przestudzone masło.
3. Mieszamy, zagarniając mąkę z brzegów.
4. Dolewamy delikatnie mleko. Masa będzie naprawdę rzadka. Ale właśnie taka ma być.
5. Odstawiamy przykrytą ściereczką miskę do lodówki na minimum 2 godziny.
6. Po tym czasie ciasto jeszcze raz dokładnie mieszamy. Nagrzewamy patelnię. Smażymy naleśniki.
WARIANT
Możemy zastąpić mleko słodkim cydrem. Wówczas dodajemy jeszcze do masy 3-4 łyżki gęstej śmietanki.
La galette de Saintonge (Poitou-Charentes)
Placki z Saintonge
Bardziej ciasteczka o smaku naleśnikowym. Kruche i smakowite. Ich wielkim atutem jest możliwość przechowywania.
Składniki :
250 g mąki
125 g cukru
1 duża szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
125 g miękkiego masła
1 duże jajko
100 g kandyzowanych owoców
Przygotowanie:
1. W misce mieszamy mąkę, cukier, sól i proszek. Następnie dodajemy masło, jajko i pokrojone kandyzowane owoce. Zagniatamy szybko. Odstawiamy w misce przykrytej ściereczką na 2 godziny do lodówki.
2. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 190 stopni.
3. Ciasto po wyjęciu z lodówki wyrabiamy raz jeszcze. Rozwałkowujemy na placek o grubości 5 mm.
4. Wykrawamy placki o dowolnych kształtach. Układamy na blasze wyłożonej pergaminem. Smarujemy żółtkiem wymieszanym z odrobiną mleka. Wówczas ładnie się zrumienią.
5. Pieczemy bez nawiewu. Przepis oryginalny mówi o 30 minutach. W naszym przypadku wystarczyło 15 minut.
6. Studzimy na kratce. Przechowujemy w szczelnie zamkniętej puszce.
La Galette ardennaise (Champagne-Ardennes)
Placek ardeński
Wielkie zaskoczenie. Bardzo pozytywne. Ni to placek, ni naleśnik, ni omlet. I każdy z nich po trochu. I jedyny w swoim rodzaju. Do spróbowania koniecznie! Szczególnie na smakowite, leniwe śniadanie.
Składniki:
20 g świeżych drożdży
100 ml mleka
125 g drobnego cukru
150 g masła
300 g mąki
3 jajka
szczypta soli
50 g cassonade do posypania (możemy zastąpić brązowym cukrem)
Przygotowanie:
1. Rozkruszamy w dłoniach drożdże. Zalewamy połową lekko podgrzanego mleka. Dodajemy 2 łyżki cukru, mieszamy. Odstawiamy na 30 minut.
2. Rozpuszczamy połowę masła.
3. Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy sól, resztę mleka, jajka i zaczyn drożdżowy. Mieszamy.
4. Dodajemy rozpuszczone masło.
5. Wyrabiamy do uzyskania jednolitego, elastycznego i gładkiego ciasta. Użyłam do tego po prostu łyżki. Ciasto jest dość luźne. Wystarczy je dokładnie wymieszać do jednolitej postaci.
6. Tortownicę o średnicy 30 cm smarujemy masłem i wysypujemy mąką.
7. Wykładamy placek ciasta, w którym robimy zagłębienia, około 5-6, w których układamy małe kawałeczki pozostałego masła.
8. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 160 stopni.
9. Wierzch placka wysypujemy cukrem.
10. Pieczemy 15-20 minut.
11. Podajemy lekko przestudzony.
Galettes de blé noir (Bretagne)
Naleśniki gryczane
Ta ich wersja smakuje nam najbardziej. I jednocześnie trudno o coś prostszego. Dobrze się składają, są elastyczne. W wersji klasycznej, z jajkiem, szynką i gruyère smakują wyśmienicie.
Składniki :
250 g mąki gryczanej
1 duże jajko
5 g soli
20 g masła
Przygotowanie:
1. Mąkę przesypujemy do miski, robimy zagłębienie, wsypujemy do niego sól i wbijamy jajko. Mieszamy drewnianą łyżką zagarniając mąkę do środka.
2. Dolewamy stopniowo ½ l wody. Ciasto będzie rzadkie. Ale takie ma być.
3. Odstawiamy w chłodnym miejscu na 24 h.
4. Przed smażeniem naleśników dodajemy rozpuszczone masło. Mieszamy dokładnie.
5. Smażymy naleśniki z obu stron.
6. Tradycyjnie w centrum usmażonego już naleśnika na patelni wbijamy jajko, posypujemy je kawałkami szynki i tartym serem gruyère. Następnie zakładamy do środka brzegi naleśnika tak, by nadzienie było jednak widoczne.
Wszystkie powyższe przepisy pochodzą z książki „Les meilleurs recettes de nos terroirs”.
Smacznego!
wspaniałe. poproszę jeszcze więcej 🙂
dlaczego tak ważny jest "odpoczynek" ciasta w chłodnym miejscu?
Mol,
maka "odpoczywajac" wchlania wilgoc. Ciasto, ktore swoje odczeka, mimo ze na poczatku wydawalo sie bardzo rzadkie, juz po 2 godzinach nabiera gestosci. A nalesniki sa lzejsze, bo maki dodaje sie do nich stosunkowo malo, pozwalajac jej troche popracowac. Sprobuj sama sie przekonac. Nalesniki wykonane wedlug dowolnego przepisu z ciasta, ktore nie odstalo nie maja takiego smaku, jak te, ktore odpoczna przed usmazeniem…To dotyczy wszystkich nalesnikow bez wyjatku tak naprawde.
Pozdrawiam serdecznie,
Anna
alez wspanialosci Aniu!!!nie wiadomo,co smaczniejsze 🙂
Pozdrawiam 🙂
muszę spróbować takich odpoczywających naleśników, wyglądają fenomenalnie!
O wow, ale pysznosci! Naleśniki kocham:)
Pozdrowienia:)
Oj wspaniałości tutaj widzę… dobrze, że wpadłam! Czy te wspaniałości to tylko na to jedno święto? I czy chandeler się obchodzi tylko we Francji czy też jest to tradycja w innych panstwach?
jak dla mnie każda wersja jest znakomita 🙂 w Irlandii również obchodzi sie dzień naleśnika ,czyli Pancake Day – 21 lutego 🙂
Gosiu,
dlatego propozycji jest wiecej, zeby kazdy mogl znalezc cos wedle swojego smaku, pozdrowienia,
Ola,
chyba kazdy jak sobie odpocznie, wyglada lepiej 🙂 pozdrawiam serdecznie
Majana,
to zupelnie tak jak my, pozdrowienia serdeczne
Ancia,
pisalam o tym we wpisach o Chandeleur. Obchodzi sie go najliczniej w krajach frankofonskich, piszac w skrocie, ale nie tylko, bo to przeciez bardzo stara tradycja. Pozdrawiam serdecznie,
Elzunia,
ciesze sie i polecam sprobowac, pozdrowienia serdeczne
Anna
W pierwszym przpeisie wkradl sie blad ortograficzny przy smazeniu 😉
Bardzo mnie kusi ten placek z Ardenow…
Aniu, czy jajko ma byc surowe w tym ostatnim przepisie ?
Pozdrawiam, Anna
Anonimowy,
polecam bardzo. Jest naprawde inny niz wszystkie i wyjatkowy w smaku. Mocno drozdzowy tez przy okazji, ilosc uzytych drozdzy jest rzeczywiscie spora. Blad niewybaczalny, wstyd sie nawet tlumaczyc, dziekuje za czujnosc. Juz poprawilam. Zycze powodzenia i pozdrawiam
Aniu,
Tak, surowe. Najpierw smazysz nalesnika z obu stron. Zmniejszasz gaz i ciagle na nalesnika na patelni wbijasz na srodku surowe jajko. Ja przykrywam patelnie na chwile, zeby sie szybciej scielo. Jak tylko bialko zaczyna sie scinac posypuje je kawalkami szynki i serem, posypuje pieprzem. Kiedy bialko zetnie sie calkowicie skladam nalesnika tak jak na zdjeciu. Pozdrawiam serdecznie,
Anna
ale propozycji , czapki z głów
Zrobilam galette des Ardennes – rzeczywiscie zaskakujaca i bardzo smaczna! Nie bardzo wiedzialam co z cukrem zrobic, wmieszalam go do ciasta, a posypalam cassonade.
To wlasciwie taka tarte au sucre jest ;))
tak, wlasnie chcialam dopisac ze smakuje bardzo podobnie jak tarte au sucre z cukierni Paul 😉
Moja tylko troche bardziej sucha jest ale to pewnie dlatego ze na wierzchu polozylam mniej masla niz w przepisie.
Szczególnie mocno zafascynowały mnie ciasteczka o smaku naleśnikowym. Zdecydowanie pokuszenie dla naleśnikożerców, takich jak ja :] Przy czym pierwsze crepes wyglądają tak przesmakowicie, że chyba im się nie oprę 😀
Wygląda przepysznie!
Robie po raz kolejny galette ardennaise ale za kadym razem mam problem techniczny: jakim cudem z 75 g masla zrobic 5-6 malych kawaleczkow? U mnie to sa wielkie kawaly masla!