Cynamonowa tarta drożdżowa z gruszkami, śliwkami i orzechami

Pełnia księżyca. Wszyscy niespokojnie kręcą się w swoich łóżkach. Nad głowami księżyc, między nami niezliczone jak gwiazdy pytania, na które koniecznie trzeba było znaleźć odpowiedź.


– Mamo, ale przecież księżyc to planeta. Nie wygląda jak gwiazda?
– Dlaczego niebo jest takie granatowe?
– Mamo, a czy wiesz, co to są barwy?
– Nie cierpię pełni księżyca. Świeci mi po oczach i nie mogę zasnąć. (To córka pierwsza. Musiałam wyjaśnić jej, że my raki jesteśmy pod bardzo silnym wpływem księżyca, to dlatego. – A skorpiony też? – spytała jeszcze.)
A ja uwielbiam pełnię. Patrzyłam potem długo na rozlane w całym domu światło księżyca. I czułam się trochę jak lunatyk. Pomyślałam, że mogłabym zrobić trochę zdjęć. Wolałam jednak po prostu popatrzeć. I tak sobie patrzyliśmy, ja na niego, on na mnie. Z tą tylko przewagą, że ja poszłam w końcu spać, a on czuwał dalej.

Chciałabym Was zachęcić do spróbowania tej tarty, jak ją nazwałam. Na drożdżowym, puszystym i miękkim spodzie, z cynamonem, z gruszkami i śliwkami i wreszcie – z chrupiącą warstwą orzechów. Ci, którzy próbowali powiedzieli, cytuję: Mhhh, mmmhhh, mmmhyyy. Ale to jest pyszne…

Cynamonowa tarta drożdżowa z gruszkami, śliwkami i orzechami

Składniki:
Na spód
250 g mąki
1 jajko
50 g cukru! (uciekło mi wczoraj podczas spisywania!)
100 g masła
100 ml mleka
10 g cynamonu
7 g drożdży instant
szczypta soli

Na warstwę orzechową:
150 g grubo posiekanych orzechów włoskich
1 czubata łyżka miodu
2 czubate łyżki skondensowanego słodkiego mleka

Na warstwę śliwkową:
3 duże gruszki (ok. 600 g przed obraniem)
200 g śliwek świeżych
100 g śliwek suszonych
75 ml aceto balsamico
150 g cukru

Przygotowanie
1. W rondelku rozpuszczamy masło z mlekiem. Odstawiamy do przestudzenia.
2. Do osobnej miski dodajemy sypkie składniki i 1 jajko. Mieszamy drewnianą łyżką.
3. Wlewamy przestudzone mleko, mieszamy łyżką i wyjmujemy z miski do wyrobienia przez krótką chwilę. Ciasto się nie klei jest miękkie, idealne do pracy. Odstawiamy w ciepłe miejsce przykryte ściereczką, do wyrośnięcia, na około 30-40 minut.
4. Po tym czasie krótko wyrabiamy i wykładamy do foremki o średnicy 25 cm (może być ciut większa.)
5. Orzechy lekko rumienimy na patelni, dodajemy miód i mleko, mieszamy do połączenia w jednolitą masę. Przekładamy na spód ciasta.
6. Nagrzewamy piekarnik do 175°
7. Obieramy gruszki, kroimy je w dużą kostkę, śliwki świeże i suszone kroimy na połówki.
7. Przygotowujemy karmel. Wysypujemy cukier na patelnię, na średnim ogniu. Cukier najpierw zacznie się lekko brylić ale za moment rozpuści się do gładkiej masy. Kiedy karmel ma jasny, złoty kolor wysypujemy na patelnię pokrojone owoce i wlewamy aceto balsamico. Mieszamy. (Jeżeli karmel przylgnie do łyżki nie przejmujcie się, wdejmijcie go nożem i dodajcie z powrotem.) Masa będzie rzadka, podkręcamy gaz, całość powinna się gotować na dużym ogniu do około 10 minut, aż lekko zgęstnieje.
8. Przygotowaną masę wylewamy na orzechy i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy bez nawiewu, przew 25-30 minut. Warto sprawdzić patyczkiem drożdżowy spód i nie piec dłużej niż to konieczne, żeby nie wysechł. Studzimy przed podaniem.
 

Smacznego!
21 comments Add yours
  1. Pelnia na mnie w sumie nigdy nie oddzialywala,az do tej ostatniej….kurcze…prawie 3 noce spac nie moglam….
    Tarta wspaniale wyglada i bardzo apetycznie sie zapowiada 🙂 piekne fotki!!!
    Pozdrawiam cieplutko 🙂

  2. Aniu! Ogromnie żałuję, ze mieszkasz tak daleko – gdybyś była w pobliżu nic by mnie nie powstrzymało przed wtargnięciem po porcję tego ciasta! Biorąc jednak pod uwagę realną odległość, szybciej będzie je upiec – i tak zrobię na pewno!
    Pozdrowienia słoneczne:)

  3. Paulo,
    to zupelnia tak jak my, te kombinacje smakowe lubimy najbardziej, pozdrawiam serdecznie
    Ewo,
    tak jakos sie jesiennie zlozylo, rzeczywiscie, pozdrowienia serdeczne
    Gosia,
    ja lubie taka bezsennosc, w moim prwypadku jest bardzo kreatywna, wiec od czasu do czasu przydaje sie bardzo, pozdrowienia
    Magdo,
    urokliwa to bardzo pasujace slowo, dziekuje i ciesze sie, ze Ci sie podobaja, pozdrowienia
    Myniolinko,
    jest w niej tyle dobrego, ze mam wrazenie iz jedna szczypta wiecej a byloby za duzo. Jest intensywna w smaku i konkretna, w sam raz na jesien wlasnie, pozdrowienia serdeczne
    Aniu,
    dzieki,ze zajrzaas, ciesze sie, ze Ci sie podoba. Jak zrobisz napisz, jak wrazenia, usciski serdeczne
    Anna

  4. Ja też często czuwam z księżycem:).Mnie zachęciłaś:), bo smaki są moje:). Zresztą… udaje Cie się to za każdym razem…:):):)Wczoraj po pracy(po 22…)robiłam jabłecznik grecki:) -niestety bez zdjęcia, bo teraz zabieram go ze sobą…:)
    Wpadłam z pracy, ale juz się "zwijam" i znów jadę do Wrocławia – ostatni etap szkolenia… A tak bym chciała spokojności aby napisać…
    Dobrego weekendu:):*:*:*

  5. Księżyc wczoraj rzeczywiście był panem nocnego nieba.
    Lubię takie rozmowy z dziećmi.Przy okazji sporo się dowiaduję…
    Tarta pyszna po prostu i pięknie pokazana.
    Pozdrawiam serdecznie!

  6. Ewelino,
    czuwanie z ksiezycem, podoba mi sie bardzo…A propos jablecznika, to napisz chociaz jak smakowal, prosze…spokojnosci zycze, wracaj szybko i uwazaj na siebie, Tobie tez udanego, usciski serdeczne
    Karmelitko,
    zbliza sie pora kiedy drozdzowe pieczemy najczesciej, oczywiscie tuz po pierniczkach, na ktore sezon otwieram juz wkrotce…usciski serdeczne
    Amber,
    masz racje, te wieczorne rozmowy sa cudne i wiele wnosza w nasze zycie, latwiej wtedy zrozumiec dzieciece emocje. Dziekuje i pozdrawiam serdecznie,
    Anna

  7. Bez wątpienia upiekłabym ją dzisiaj; szukałam inspiracji na ciasto ze śliwkami i drożdżami. Ale nim zdążyłam otworzyć przeglądarkę, internet odmówił współpracy. I tak do wieczora – a ja w końcu postawiłam na clafoutis z przepisu M. Roux. Troszkę szkoda, bo ta tarta bez wątpienia byłaby jeszcze pyszniejsza…

    A księżyc lubię, bardzo. Lubię patrzeć na jego upiorną nieco twarz i wyczytywać z niej różne historie…

    Uściski, Aniu, ślę!

  8. Kasiu,
    dwiekuje i polecam sprobowac 🙂 pozdrowienia serdeczne,
    Agnieszko,
    musialam tylko caly czas zerkac przez szyby, zeby sie jacys inni chetni nie pojawili…usciski
    Oliwko,
    a to szkoda… ale mam nadzieje, ze jeszcze znajdzie sie okazja w tym roku, zeby je wyprobowac…? Usciski serdeczne
    Fanny,
    to tylko i wylacznie zasluga cynamonu, maka zwykla, tortowa, polecam i pozdrawiam,
    Arven,
    dziekuje, zeby tylko ten slinotok zle dla klawiatury sie nie skonczyl… pozdrowienia,
    Anna

  9. Kochani,
    mam nadzieje, ze czytacie komentarze. Wczoraj, przepisujac przepis z notatek, ktore robilam odmierzajac skladniki, nie wpisalam cukru jako skladnika w drozdzowym spodzie. Teraz dopisalam i wyboldowalam. Gapa za mnie, przepraszam 🙁
    Anna

  10. Ja tez lubie pelnie Aniu,no i lubie do Ciebie zagladac:)a tarta piekna ,pieknie wkomponowana w krajobraz…domyslam sie ,,za oknem,,.Moj syn juz nie zadaje takich pytan…dorasta!hiihi,a szkoda,bo czasem mi brakuje tych malych raczek ,nozek…przytulanek;)

  11. Ewo,
    milo mi Cie goscic u siebie. Ten post mial byc wlasciwie o tym, jak dzieci szybko wyrastaja, czasami niepostrzezenie, tak szybko, ze nagle zaczynamy tesknic za tym, ze nie przychodza do nas w nocy, za tymi wszystkimi sytuacjami, ktorych konca wygladalismy. Te chwile tak szybko mijaja zastapione innymi, bezpowrotnie… pozdrowienia serdeczne Ewo,
    Anna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *