Delikatne kotleciki warzywne

Wydaje się, że wpis o kotletach, nawet jeśli tak naprawdę chodzi o delikatne kotleciki warzywne, powinien być mocno osadzony w realiach. Istotnie, specyfika tematu mi ciąży. Tak bardzo, że podcina skrzydła myślom. Spróbuję jednak oderwać się choć trochę od ziemi.
Był taki chłopak z gitarą. To od niego usłyszałam o graniu do kotleta. Natura obdarzyła go pięknymi, delikatnymi dłońmi, kręconymi włosami i nieśmiałością, którą można by obdarzyć co najmniej kilka osób. Chciał się jej pozbyć, starał się zacierać ślady, by nie prześladowała każdego jego ruchu. Na próżno . Także dzięki niemu poznałam dokładnie znaczenie innego terminu. Chyba domyślacie się jakiego…
Powróćmy jednak do realiów. Wymyśliłam sobie te kotleciki dobierając tylko te składniki, które sama lubię. A okazało się, że posmakowały też mojemu cud-mężowi, który z kasz lubi tylko gryczaną. Są pyszne, delikatne, same w sobie mogą być daniem lub dodatkiem do niego. Polecam.
PS. Cud-mąż zautoryzował także i tekst jako nadający się do publikacji…

Delikatne kotleciki warzywne

Składniki: (na ok. 8 sztuk)
50 g pęczaku
30 g cebuli
1 ząbek czosnku
50 g czerwonej papryki
100 g cukinii
1 łyżka pasty z pomidorów
10 czarnych oliwek
parmezan
sól, pieprz
1 jajko
2-3 łyżki mąki żytniej razowej typ 2000
sok z cytryny

Przygotowanie:
1. Gotujemy pęczak. Odcedzamy, pozostawiamy do wystygnięcia.
2. Kroimy w drobną kostkę cebulę i czosnek. Myjemy paprykę, obieramy, kroimy w kostkę.
3. Cukinię dokładnie myjemy. Ucieramy na tarce o grubych oczkach.
4. Kroimy oliwki.
5. Cebulę i czosnek krótko smażymy. Łączymy wszystkie, poza parmezanem, składniki ze sobą. Doprawiamy.
6. Formujemy kotleciki, obtaczamy je w utartym parmezanie, smażymy.
Smacznego!
3 comments Add yours
  1. Ja tam uważam, że wbrew pozorom nawet taki kotlet potrafi być daniem wyrafinowanym. Wszystko zależy od tego, z kim i w jaki sposób go podamy i spożyjemy.
    A takie kotleciki, to już wybitnie nie są ani trochę przyziemne. Pyszne.

    Pozdrawiam.
    Gitarzystę pozdrawiam też. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *