Faworki niezmiennie kojarzą mi się z moją babcią. Wypiekała je zawsze setkami i układała w kopce na dużych płaskich talerzach, osypując je cukrem pudrem. Ustawiała je wysoko na szafach w swoim mieszkaniu i tak przygotowana czekała na naszą wizytę w Dniu Babci.
Mimo, że na tę faworkową ucztę czekało się cały rok, nie byliśmy w stanie przejeść ich wszystkich podczas tej wizyty. Resztę zabieraliśmy ze sobą. To była radość, zawieźć ze sobą faworki do akademika! Zasada, że niektóre potrawy przygotowuje się tylko w ścisłych okolicznościach, najczęściej raz do roku, była żelazna bardziej niż kolej u początków jej powstania. Kiedy jednak pojechaliśmy na studia babcia rozpieszczała nas przygotowując np. wiosną placki z grzybami (danie typowo wigilijne), które zabieraliśmy ze sobą do akademika. To była uczta – druga Wigilia w środku wiosny.
Uświadomiłam sobie ostatnio. że będę kiedyś dla kogoś babcią Anią. W pierwszym odruchu pomyślałam, o mój Boże! Potem jednak, uśmiechnęłam się na wspomnienie moich babci i dziadka i pomyślałam, że oni, zanim odeszli, zdążyli mnie do tej roli przygotować. To była piękna szkoła, której przeżycia wracają do mnie coraz częściej. Lekcji dodatkowych udzielają nam teraz nasi rodzice, kompletnie zwariowani na punkcie wnuków dziadkowie.
Skoro karnawał w pełni czas na smażenie w głębokim tłuszczu, tym razem faworków z kurczaka. Są chrupiące, soczyste i aromatyczne. Polecam gorąco.
Faworki z kurczaka
Składniki: na 3 porcje
3 duże pojedyncze piersi z kurczaka
2 szkl. maślanki
1 ząbek czosnku
1/2 szkl. płatków kukurydzianych lekko rozdrobnionych w melakserze lub rozbitych tłuczkiem/wałkiem
1/2 szkl. bułki tartej
szczypta wędzonej papryki
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/4 łyżeczki chili
1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
1/4 łyżeczki soli
2 jajka
1 szkl. mąki
olej do głębokiego smażenia
Przygotowanie:
1. Piersi z kurczaka rozbijamy i kroimy na cienkie paski. Każdy kawałek nacinamy w środku wzdłuż, końcówkę wywijamy formując faworki.
2. Kawałki mięsa umieszczamy w misce, wrzucamy ząbek czosnku i wszystko zalewamy maślanką.
3. Owijamy miskę folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na 4 godziny, aby mięso skruszało.
4. Przygotowujemy zestaw do panierowania. Na talerzykach kolejno wykładamy mąkę. roztrzepane widelcem jajka i bułkę tartą wymieszaną z płatkami kukurydzianymi i przyprawami.
5. Piersi z kurczaka wyjmujemy z zalewy i lekko odsączamy. Panierujemy je w mące, następnie w jajku, na koniec, w bułce z płatkami.
6. Smażymy na dobrze rozgrzanym głębokim tłuszczu.
7. Po usmażeniu odsączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.
Uwagi:
1. Maślankę możemy zastąpić jogurtem naturalnym lub kefirem.
2. Czosnku dodaję trochę więcej – 2 ząbki, które drobno siekam i dodaję do maślanki. Jego smak jest wtedy wyczuwalny, co bardzo lubimy.
3. Takie faworki, lub po prostu kęski kurczaka – jeśli czasu brakuje, podaję z prostym sosem tatarskim. W wersji najszybszej to majonez wymieszany pół na pół z jogurtem, z pokrojonymi w kostkę ogórkami kiszonymi i szalotką, doprawiony solą i pieprzem.
Przepis pochodzi z książki Moniki Waleckiej „Opowiadania drewnianego stołu”.
Smacznego!
Ta nazwa jest świetna!:)
https://jaglusia.wordpress.com/
Faworki z kurczaka? Podoba mi się takie podejście do sprawy 🙂
Ha! Też kiedyś będę babcią Anią. Jednak ciągle uważam, że to trochę przerażające…