Wiecie, jak można rozpozmać, że lato w Belgii się rozpoczęło? Deszcz jest cieplejszy… – usłyszeliśmy wczoraj z ust pewnej mądrej osoby. No i mamy belgijskie lato w pełnej krasie. Niebo to siąpi, to wrzaśnie deszczem i tak na przemian. Obrażone na cały świat i rząd, którego wciąż nie ma.
Nie sposób wyjść z domu. Zresztą, zajęć cała masa. Ręce niebieskie jak u smerfów, malujemy pokój synka drugiego. Na spokojny błękit czerwcowego nieba. Po domu snuje się aromat mirabelkowych konfitur. (Śliwa obrodziła doprawdy szczodrze w tym roku.) Opustoszały dom podryguje w rytmie reggae. Choć tyle lata.
I tak sobie myślę, jakie by nie było, to wciąż lato, drugiego w tym roku nie będzie… Na upał też byśmy narzekali. No dobrze, może dopiero po kilku dniach.
Mam wrażenie, że to najczęściej latem faszerujemy warzywa na różne sposoby. Taka ich obfitość… Postanowiłam spróbować z fenkułem. Efekt był niezwykle intensywny i bardzo aromatyczny. I nawet typowy mięsożerca pochwalił próbę. Możecie także użyć farszu jak sałatki. Lub upiec wypełnionego farszem fenkuła na grilu. W jakiejkolwiek postaci polecam gorąco.
Fenkuł faszerowany warzywami i quinoa
Składniki :
1 duża bulwa fenkuła
125 g quinoa (1 mała filiżanka)
1 łyżka oliwy
2 posiekane drobno szalotki
½ małej czerwonej papryki pokrojonej w kostkę
garść sułtanek
½ zielonej papryki, obranej i pokrojonej w kostkę
60-70 g pokrojonego w kostkę fenkuła
½ dużego pomidora pozbawionego pestek i pokrojonego w kostkę
65 g kawałek jabłka pokrojonego w kostkę
kawałek świeżego imbiru (jeśli nie ma pod ręką można go zastąpić tym w proszku – ¾ łyżeczki )
1 łyżeczka curry
sól morska, pieprz czarny
¾ łyżeczki kozieradki (w Belgii dostępna swobodnie w Delhaize jako fenugrec)
Dodatkowo:
garść pokrojonej w kostkę fety
posiekane w grubsza orzechy laskowe
kilka łyżek kremówki
Przygotowanie:
1. Przygotowujemy quinoa. Wsypujemy go do garnka i zalewamy 2 filiżankami wrzącej wody. Gotujemy 10 minut w osolonej wodzie. Po tym czasie odcedzamy i pozostawiamy na sicie. Odstawiamy.
2. Nastawiamy garnek wody, w której zagotujemy fenkuła. Solimy ją i dodajemy odrobinę soku z cytryny.
3. Odcinamy głąb w bulwie i rozdzielamy delikatnie kolejne wartstwy pozostawiając długie koncówki łodygi. Myjemy je dokładnie. Najładniejsze pozostawiamy do faszerowania. Pozostałe kroimy drobno, dodamy je do farszu. Stawiamy w garku w pionie, tak aby łodygi wystawały ponad poziom wody (tak jak na zdjęciu). Gotujemy 10-15 minut. Przekładamy na sito.
4. W czasie gdy gotuje się fenkuł przygotowujemy farsz.
5. Na oliwie podsmażamy szalotki i pozostałe składniki zgodnie z podana wyżej kolejnością, dodając je w odstępach 2 minutowych. Dodajemy quinoa i doprawiamy. Mieszamy dokładnie.
6. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni.
7. Na blasze wyłożonej papierem wykładamy wypełnionego farszem fenkuła. Każdy polewamy 1 łyżka kremówki, posypujemy feta i orzechami.
8. Zapiekamy 10-15 minut.
Smacznego!
Anno, u nas lato podobne – na nogach spodenki3/4, na grzbiecie kurtka z kapturem… Dziś jak w Belgii:). Nawet się uśmiecham, bo przy takiej pogodzie przypominam sobie (po części) wizytę u Ciebie:)
Spokojny błękit już mi się podoba:)
Fenkuł lubię, aquinoa jeszcze przede mną…
Wybieram zdjęcie nr2, bo podoba mi się jego regularność:)
P.S. "Już" wysłałam…
Ewelino Droga,
jak to quinoa jeszcze przed Toba? To moze Ci przywioze? Napisz tylko. Jest pyszna, dla mnie nawet lepsza od ryzu w wielu polaczeniach. Daj znac, zaden problem, dopisze do listy :-)A ja myslalam, ze jak przylece do Polski to chociaz tam troche slonca 🙁
PS. Synek sie ucieszy 🙂
Buziaki,
Anna
wspaniały przepis
bardzo ciekawe danie:)
O wow! Ale to cudo jest Anno! :))Chciałabym kiedyś skosztować . Fenkuła jadłam raz, dodałam go sobie do surowki:)
Pozdrawiam CIę:)
fenkuł?
nie jadłam.
ale przepis fascynujący!
fajny pomysł, quinoa bardzo lubię, a fenkuł rzadko mam okazję jadać
Dorota, Aga
dziekuje i pozdrawiam serdecznie
PS. Mam nadzieje, ze uda Wam sie kiedys sprobowac, bo warto…
Majana,
to znasz juz ten charakterystyczny anyzkowy posmak i latwiej Ci sobie wyobrazic ostateczny efekt smakowy dania, amam nadzieje,ze Cie zachecilam 🙂 Serdecznosci,
Karmelitko,
sprobuj koniecznie, cos mi sie wydaje, ze by Ci posmakowal 🙂 Pozdrowienia serdeczne
Aga-aa,
latem najlepsza ku temu okazja 🙂 zachecam i pozdrawiam, serdecznie
Anna
pomysł na taki farsz podoba mi się niezmiernie 🙂
…traigo
sangre
de
la
tarde
herida
en
la
mano
y
una
vela
de
mi
corazón
para
invitarte
y
darte
este
alma
que
viene
para
compartir
contigo
tu
bello
blog
con
un
ramillete
de
oro
y
claveles
dentro…
desde mis
HORAS ROTAS
Y AULA DE PAZ
COMPARTIENDO ILUSION
ANNA
CON saludos de la luna al
reflejarse en el mar de la
poesía…
ESPERO SEAN DE VUESTRO AGRADO EL POST POETIZADO DE TOQUE DE CANELA ,STAR WARS, CARROS DE FUEGO, MEMORIAS DE AFRICA , CHAPLIN MONOCULO NOMBRE DE LA ROSA, ALBATROS GLADIATOR, ACEBO CUMBRES BORRASCOSAS, ENEMIGO A LAS PUERTAS, CACHORRO, FANTASMA DE LA OPERA, BLADE RUUNER ,CHOCOLATE Y CREPUSCULO 1 Y2.
José
Ramón…
wspaniale wyglada,bardzo apetycznie 🙂 ja dopiero zaczynam poznawanie fenkula,do tej pory przez pare lat kupowalam go jedynie jako smakolyk dla naszych swinek morskich,ale ostatnio delikatnie go testuje…bardzo podoba mi sie Twoja propozycja 🙂
Pozdrawiam 🙂