– Czas przyszły, mamo, to ten, co…? – … przyjdzie, nadejdzie, kochanie (Tego akurat możemy być pewni, z naszym udziałem lub nie…- pomyślałam sobie). – No to przeszły, to ten, co przeszedł (Poszedł sobie/Poleciał/Uleciał – kwestia indywidualnej percepcji) – To kwestia czasu te Święta, nie? (Kiedy doroślejemy zapominamy, jak bardzo ten czas dłuży się dzieciom…)
Pamiętam, że jedyną sprawą w dzieciństwie, która zajmowała moje myśli oprócz samych prezentów była obecność wszystkich przy Wigilijnym stole. Nie wyobrażałam sobie, że mogłoby zabraknąć babci, która była duszą tego wyjątkowego wydarzenia. Dziś podobnie myślą nasze dzieci. Dla nich Święta to Dziadkowie, rytuały, które stworzyli, atmosfera, którą budują, spokój i bezpieczeństwo, których są gwarantem. I niech tak pozostanie jak najdłużej.
Po upieczonych w tym roku pierniczkach nie ma śladu. Trzeba wstawiać następne. Pochowam je w puszki, które trzeba będzie ukryć tak samo jak prezenty przed dziećmi. By udało się dowieźć je i sporą część powiesić na choinkach.
Dziś propozycja prawdziwie skandynawskich smaków. Kruche ciasteczka z kardamonem. Tradycyjnie wypiekane w specjalnej ozdobnej żeliwnej formie, ale także takie wycinane z foremek, w wersji naszej domowej także z pistacjami. Polecam gorąco.
Goro
Składniki:
175 ml śmietanki 36%
125 g cukru
1 jajko
400-500 g mąki tortowej
2 łyżeczki zmielonego kardamonu
1/2 łyżeczki cynamonu
220 g masła w temperaturze pokojowej
100 g smalcu w temperaturze pokojowej
Przygotowanie:
1. Ubijamy śmietankę. Odstawiamy.
2. Ubijamy jajko z cukrem i delikatnie łączymy je ze śmietanką.
3. Stopniowo dosypujemy do masy mąkę (zacznijmy od dosypania 400 g, dosypujmy stopniowo pozostałe 100 g w miarę potrzeby. Ciasto po schłodzeniu będzie miało lepsza konsystencję, dlatego warto nie dosypywać jej zbyt dużo) i przyprawy. Mieszając cały czas. Na końcu dodajemy pokrojone na kawałki masło i smalec. Wyrabiamy.Zawijamy w folię, przekładamy do lodówki na 1 -2 godzin.
4. Po tym czasie wykładamy na wysypaną mąką stolnicę i rozwałkowujemy stopniowo (na ok. 5mm grubości) i wykrawamy ciasteczka.
5. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni.
6. Ciastka wykładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Pieczemy ok. 20 minut, lub aż się ładnie zezłocą. Studzimy na kratce.
śliczne ciasteczka:)
Obawiam się, że i moja wczorajsza praca piernikowa nie dotrwa…
śliczne, szczególnie chętnie schrupałabym gwiazdki 🙂
ale smakowite maleństwa:)
Ciasteczka z pistacjami wyglądają imponująco:)mam tylko pytanie-w jaki sposób przytwierdzić pistacje do ciastek?
Jeju, bylam przekonana, ze juz Ci odpowiadalam… a tu patrze, ze nie…
Ja posmarowalam jajkiem roztrzepanym, mozna tez uzyc do tego bialka, mleka albo wody… co bardziej pod reka i po drodze diecie 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Anna
Skoro norweskie, to musza byc pyszne 🙂
Marza mi sie takie wspolne, rodzinne swieta, ale zawsze cos staje na przeszkodzie. Moze kiedys…
Trzymam zatem kciuki, zeby kiedys bylo blizej niz dalej … Buziaki serdeczne
Anna
Słyszę "Norwegia" i już wiem, że mi się spodoba 🙂 Mam słabość do tego kraju pod każdym względem.
Rodzinne święta… Ach, zazdroszczę. Ja niestety odkąd skończyłam 16 lat jakoś dziwnym trafem spędzałam je sama. Zawsze ktoś musiał wyjechać.
To smutne… ale jestem przekonana, ze przez te lata wypracowalas juz sobie sposob ich przezycia poki co w pojedynke, prawda? Trzymac wiec bede kciuki za zmiane na lepsze tej sytuacji… moc serdecznosci
Anna
Pyyysznie wyglądają. 🙂 Patrząc na skład jestem pewna, że bardzo by mi smakowały.
cudowne, ale musiały pachnieć! uwielbiam kruche ciasteczka!, a mój mąż ostatnio stwierdził (zajadając 10te) tak to się jakoś kruszy nie mogę się wsmakować 😉 -na jednym skończyć się nie da!
Mojemu mezowi wystarczy sam widok pistacji i to juz jest argument do probowania bez konca…
Serdecznosci
Anna
Śliczne są te ciasteczka, mam na nie chęć 🙂
A kiedy już jesteśmy dorośli, czas do świąt biegnie szybko w codziennej gonitwie. Czasem za szybko, a tu jeszcze tyle do zrobienia.
I zazdrości się dzieciom tych babcinych i dziadkowych opowieści, rytuałów, zwłaszcza gdy naszych dziadków i babć już nie ma.
Wspaniałe ciasteczka :).
Kiedy brakuje babci i dziadkow juz nic niegdy nie jest takie jak bylo… to wtedy doroslejemy…
I sami tworzymy rytualy dla nastepnych pokolen, w koncu i my bedziemy pewnie kiedys babciami…
Buziaki
Anna
Piękne pierniczki:) Prosze pare ciasteczek przesłać pocztą 🙂
wczoraj upiekłam 🙂 przeraziła mnie trochę ilość tłuszczu ale okazało się, że bez potrzeby. Jedyna uwaga to spodziewałam się bardziej wyczuwalnych przypraw 🙂 dzięki za przepis 🙂
Dzieki Wiewiorko, za ten komentarz… Wszystkie niemal kruche skandynawskie cuda zawieraja sporo tluszczu… ale dlatego m.in. sa takie kruche… Nastepnym razem – mam nadzieje, ze takowy nastapi dorzuc po prostu wiecej przypraw, od serca 🙂
Serdecznie pozdrawiam
Anna
o nie, dlaczego natknęłam się na nie tak późno…zrobiłabym na wigilię…:( no nic…może w przyszłym roku.