Może to rzeczywiście absurd prowokuje kreatywność. Sentymentalizm chyba także nie jest tu bez winy. Powiedzenie „figa z makiem z pasternakiem” to kluczowe wyrażenie naszego dzieciństwa. Bawiło formą, rymem, który chodził za tobą jak chłopak z VI piętra. Z tego sentymentu i nostalgii, zrodzonych w oparach jesiennej aury wziął się pomysł na to śniadanie. Ale zanim o nim, jeszcze wyjaśnienie.
„W osiemnastm wieku funkcjonowało powiedzenie o kobiecie, że fig się objadła – miało to znaczyć ironicznie i złośliwie, że zaszła w ciążę. Ale figi były też postrzegane jako owoce drobne, zatem osoba mało znacząca mogła być nazwana figą. Dotyczyło to także małych rzeczy, znaczących niewiele albo zgoła nic, co usprawiedliwiało powiedzenie o dostawaniu (i oczywiście o dawaniu) figi – do tego stopnia, że zamiast całego zwrotu o zawodności oczekiwania używało się samego biernika figę. Czasami rozwijało się taką nieistniejącą figę o mak i wtedy mówiło się o fidze z makiemm a taką łagodzącą absurdalność posuwano do wyrażenia figa z makiem z pasternakiem, dla rymu dodając tu zapomniany już niemal pasternak.” (Jerzy Bralczyk „Jeść”)
Przygotowanie tej granoli może rzeczywiście zając niewiele czasu, tyle, co zjedzenie 2-3 fig (kiedy nie kupuję ich w kraju pochodzenia i u pewnego źródła, wolę je obierać i tak 10 minut może upłynąć). Jest pyszna, chrupiąca i pełna smaku, prażony mak, tak jak sezam, zdecydowanie zyskuje. Polecam gorąco spróbować. O ekspresowej granoli z patelni pisałam także tutaj, na wypadek, gdyby kogoś nie napawał entuzjazmem mak w zębach…
Granola „Figa z makiem”
Składniki:
100 g płatków owsianych górskich
2 łyżki miodu/syropu z agawy/syropu z daktyli/syropu ryżowego
2 łyżki oleju kokosowego
2 łyżki maku
Przygotowanie:
1. Ze zważonych płatków odejmujemy 2 łyżki i w to miejsce dosypujemy 2 łyżki maku.
2. Na patelni o dużej powierzchni (min. 28 cm) wysypujemy płatki z makiem. Rozprowadzamy równomiernie. Pozostawiamy tak na ok. 10 minut, od czasu do czasu potrząsając patelnią.
3. W garnuszku rozpuszczamy olej kokosowy i syrop.
4. Płatki będą gotowe, kiedy zauważymy, że ładnie brązowieją i zaczynają pachnieć orzechami.
5. Wówczas wylewamy na patelnię olej z syropem. Mieszamy dokładnie, pozostawiamy na minutę na patelni, wyłączamy gaz. Odstawiamy na bok na patelni – granola zestali się i po chwili rozkruszamy ja na kawałki o pożądanej wielkości. Przechowujemy w szczelnie zamykanym pojemniku.
6. Figi myjemy, osuszamy, kroimy, podajemy z granolą i jogurtem. Fajnie smakuje w tym zestawieniu jogurt kokosowy.
Smacznego!
ZROBIĘ! pewnie w wersji samo makowej ale i tak już czuje, że mi posmakuje 🙂
Oj mak, zapachniało mi świętami polecam ciasto pijak z makiem http://oobzarciuch.blogspot.com/2015/02/ciasto-pijak.html
Zdecydowanie nasze smaki, podrzucam przepis na makowca pod kokosową chmurką http://ronddel.blogspot.com/2016/03/makowiec-pod-kokosowa-chmurka.html
Wow – świetny pomysł 🙂 muszę wypróbować
Zapraszam do mnie po śniadaniowe inspiracje 🙂
http://mojekuchennerewelacje.blogspot.com/p/sniadania.html
pozdrawiam
upiekłam w trochę zmienionej wersji 🙂 połowa została zjedzona od razu a druga zjemy na śniadanie 🙂 dzięki!
Bardzo podoba mi się to połączenie 🙂 Chociaż o dobre, dojrzałe figi w kraju ciężko, to spróbuję połączyć granolę z innymi owocami.
Zapachniało mi świętami 🙂
Figa …
zawsze kojarzyła mi sie z tą przysłowiową dziecięcą…
Do momentu kiedy pierwszy raz ją zerwaliśmy
Zielona niepodobna do tych suszonych nam znanych
Smak obłedny to mało powiedziane,
świeża jak radosć jej rwania
sycąca pragnienie w 40 st upale
słodka gdzieś w drugim planie..
taka zielona cała ze skórą…
wspomnienie pierwszego razu mam je przed oczyma
i po raz kolejny mam tak samo
Mrużę oczy i jestem tam pod tym drzewem….
Magia ?? nie to stan … może figowości ))))
Aniu takich "stanów" na tą melancholię.. ślę
Taak gorąco pozdrawiamy
Pycha! Podoba mi się inspiracja; to powiedzenie z dzieciństwa, które do tej pory wywołuje u mnie uśmiech 🙂
Oj mak, zapachniało mi świętami polecam ciasto pijak z makiem http://oobzarciuch.blogspot.com/2015/02/ciasto-pijak.html
takiej wersji jeszcze nie widziałam! zapisuję do spróbowania!
polecam moją ulubioną wersję granoli
http://www.pilkawkuchni.pl/2015/01/granola-dla-osob-dbajacych-o-linie.html