I pomyśleć, że kiedyś nie przepadałam za bakłażanem… A dziś, na samą myśl o chrupiących pieczonych bakłażanach, oberżynie zapiekanej z pomidorami czy o mussace moje ślinianki wyrabiają 300 procent normy.
Oba wspomniane przepisy pojawiły się już na blogu, zdobywając spore uznanie. Zatem polecam! Podobnie jak i dzisiejszą propozycję – zacny, treściwy gulasz z bakłażanem. Kto musi dodać mięso, dodaje, reszta za mną.
Bakłażan z pieczarkami , (chorizo), cieciorką i pomidorami
Składniki:
700 g dojrzałych pomidorów
1 duży bakłażan (ok. 350 g)
1 cebula
3 ząbki czosnku
sok z cytryny
oliwa
1 słoik cieciorki (lub 200 g ugotowanej)
500 g pieczarek
opcjonalnie* – 150 g chorizo lub wędzonego boczku (zależnie od dostępności)
sól, pieprz, cynamon, oregano lub zioła prowansalskie
Przygotowanie:
1. Na oliwie szklimy posiekaną drobno cebulę. Dodajemy pokrojony drobno czosnek. Przekładamy do garnka, w którym będziemy gotować nasz gulasz.
2. Na tej samej patelni umieszczamy pieczarki (najlepiej w całości, jeśli są małe, jeśli nie – pokrojone na połówki lub ćwiartki), skrapiamy je sokiem z cytryny, mieszamy i podduszamy, następnie przekładamy do garnka z cebulą.
3. Na tę samą patelnię przekładamy pokrojonego w dużą kostkę bakłażana, dusimy przez chwilę, umieszczamy w garnku.
4. Pomidory sparzamy, obieramy ze skórki, kroimy w kostkę. Przekładamy do garnka.
5. Dokładnie mieszamy zawartość garnka i gotujemy do momentu, aż pomidory się rozpadną, a powstały z nich sos zgęstnieje.
6. Dodajemy cieciorkę i ewentualnie chorizo pokrojone w plasterki. Doprawiamy.
7. Podajemy oprószony parmezanem.
*przygotowuję sobie ten gulasz bez mięsa, ale tym, którzy wolą potrawy mięsne polecam wersję z chorizo lub boczkiem, w obu przypadkach mięso należy wcześniej wytopić na patelni i osuszyć na ręczniku papierowym.
Chętnie wypróbuję. Właśnie na półce stoi samotny słoik z cieciorką i wczoraj się zastanawiałam do czego go użyć:-)
Smakowity miks 🙂
Nie przepadam za bakłażanem, ale ten gulasz tak bosko wygląda na zdjęciach, ze mu nie odpuszczę:) … zwłaszcza, ze kocham cieciorkę:)
Pani Aniu to jest pyszne,akurat córka jest weganką to będzie zachwycona.