Jeszcze na początku listopada wydaje się, że wciąż tyle czasu do Świąt… Pod koniec tegoż tradycyjnie narzekamy na przedwczesne świąteczne iluminacje i Anioły sprzedające opłatki w Galeriach. Wraz ze zjedzeniem pierwszego ciasteczka z adwentowego kalendarza uświadamiam sobie, że to już tylko 20 dni. I gdzie się podział cały ten ogrom czasu sprzed – wydawałoby się – chwili? Co dalej z całym tym ogromem przygotowań, kiedy czas skurczył się jak Mikołajowa broda po nieudanej próbie wywabienia plamy po grzańcu? Czy da się to wszystko ogarnać, zdążyć i nie mieć dość przed czasem???
Tymczasem pozorny spokój. Wieczorami płonie pierwsza świeczka na adwentowym wieńcu. Dom udekorowany od wewnątrz. Niby pogoda sprzyja montażowi na zewnątrz… niby tak… może w weekend…? Kolejne kartki z zapisanymi planami do zrealizowania i życzenia układane w głowie, które trzeba będzie jeszcze wysłać z kilkudniowym wyprzedzeniem. Czyli jak zwykle. Jak zawsze. Jak dobrze…
Pierwsze puszki wypełnione pierniczkami zdążyły już opustoszeć… czas wstawić następne. I jeszcze następne, czyli te, które zawieziemy ze sobą do Polski.
Szybkie kruche ciasteczka w świątecznym stylu. Można je także wieszać na choince. Polecam i zapraszam już wkrótce.
Gwiazdki makowo-cytrynowo
Składniki :
165 g masła klarowanego
70 g cukru pudru
25 g mąki krupczatki
220 g mąki tortowej
30 g zmielonego maku
2 łyżki oliwy
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka skórki cytrynowej
½ łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie:
1. Mikserem ucieramy masło z cukrem.
2. Dodajemy oliwę, posiekaną drobno skórkę i sok z cytryny. Mieszamy.
3. Wsypujemy obie mąki zmieszane z proszkiem i mak. Mieszamy tak długo jak to jest możliwe, następnie wyrabiamy ręcznie. Krótko i sprawnie. Rozwałkowujemy na grubość ok. 4 mm. Wykrawamy gwiazdki. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Blaszkę wstawiamy do lodówki.
4. Nagrzewamy piekarnik do temparatury 180 stopni.
5. Pieczemy 0k. 15-20 stopni.
8. Studzimy na kratce. Dekorujemy lukrem.
Smacznego!
ciasteczka wyglądają świetnie:)
Super ciasteczka. Też mam w głowie makowe ciastka do zrobienia:)
Ciasteczka wyglądają przepięknej 🙂 fajna alternatywa dla tradycyjnego makowca ;p
Natomiast co do tego,ze od dziś to juz tylko 21!!!!! Dni masz absolutna racje.:( marzy mi sie mieć wszystko tak zrobione,ze 24 grudnia usiądę rano i powiem : wszystko gotowe,czekam na wieczór…
Masz racje! Ten jeden dzien robi roznice… i moze miec kolosalne znaczenie 🙂
Alternatywa dla tradycyjnego makowca sa publikowane tutaj jakis czas temu makowczyki… takze polecam 🙂
A to o czym piszesz to marzenie chyba kazdej Pani Domu odpowiedzilnej za zorganizowanie Wigilii… zycze Ci spelnienia go 🙂
Serdecznie
Anna
Im jestem starsza, tym czas szybciej umyka i tym mniej narzekam na te wszystkie gwiazdki i aniołki, bo wiem że ani się obejrzę, a będzie po Świętach 😉
Nie sposob nie przyznac Ci racji 🙂
Serdecznie
Anna
cudne!:) chyba sobie takie upiekę z moimi chłopcami:)
Polecam goraco… w takim towarzystwie to sama przyjemnosc pieczenia 🙂
Serdeczne pozdrowienia
Anna
Aniu, chcialam zapytac jak sobie radzisz tutaj z mieleniem maku na obczyznie. Czy masz tradycyjna maszynke do mielenia, czy udalo ci sie ja tutaj gdzies kupic? dziekuje z gory za tak cenne przed swietami informacje i pozdrawiam Karola
Karola,
jeszcze niedawno mielilam sama – mam maszynke. Zelmera przywiezionego z Polski …
W tym roku dodatkowo odkrylam, ze w polskich sklepach dostepny jest juz paczkowany mak zmielony (swoj kupilam w Kuchni Polskiej) i to jest dobre rozwiazanie, szczegolnie przy malych ilosciach i sytuacji, gdy maszyny nie posiadamy… w razie pytan – polecam sie na przyszlosc, chetnie pomoge 🙂
Pozdrowienia serdeczne
ANna
Urocze te gwiazdeczki 🙂 Uwielbiam wypieki z makiem – mają w sobie coś takiego… Rozkosznego 🙂
cudne!!! i te zdjęcia… u nas na razie powstały z masy solnej ozdoby i schną sobie, na pierniczki jeszcze nie było czasu… a może już dziś? zobaczę bo czegoś słodkiego mi się chce!
Z masy solnej juz wyroslismy… a pierniczki takie te nasze rodzinne dopiero w najblizszej perspektywie… Daj znac, jak Wam smakowaly… moc serdecznych pozdrowien
Anna
jakie pyszne!! aa :] z takimi gwiazdeczkami to już tylko czekać na święta :]
Kochana moja, u Ciebie spokojnie, slodko i swiatecznie, u mnie jakby wciaz jesien pomimo wienca adwentowego i adwentowych praktyk… Sercem zblizam sie bardzo wolno w strone tego czasu, ale juz… go sobie uswiadamiam. I mam wrazenie, 'ze tak niedawno czekalismy na Boze Narodzenie, a tu juz … znowu…
Usciski serdecze Ci posylam!
P.s poslam @- mam nadzieje, ze nie zawieruszyla sie w spamie…
Kochana moja,
nie zawieruszyl sie nic a nic! Sprawil mi tyle radosci, ale przeciez nie moge odpisac w dwoch slowach, moze jutro mi sie uda? Zazdroszcze Ci co roku tych adwentowych praktyk, sama wiesz… w ten sposob coraz blizej do pelnej swiadomosci…
Przytulam Cie mocno, Kochana Moja
Anna
Piękne ciasteczka!
Cudowne te gwiazdeczki. Cytrynowo-makowe – to brzmi tak smacznie, tak świątecznie. 🙂
Pozdrawiam ciepło:)
Chodzą za mną takie makowe ciasteczka, przepis idealny! 🙂