– Wydaje mi się mamo, że zimą zasypiam bardzo szybko. Chyba w jedną minutę, wiesz? – słyszę od synka pierwszego (lat 13 i 3/4). Nie sposób się z nim nie zgodzić. W jednej chwili rozmawia ze mną. w drugiej – słyszę jak chrapie za moimi plecami. Nie przeszkadza mu światło ekranu, zasypia w kilka kliknięć.
Mam takie poczucie, że wciąż za tymi naszymi dzieciakami ganiamy. Całe nasze życie, od momentu ich narodzin: do łóżeczka nocą, na czworakach, by nauczyć je raczkować, w piaskownicy, by nie najadły się nie wiedzieć czego, nad brzegiem basenu, w basenie, wokół nocnika, do przedszkola i z, na wywiadówki, na trening i z treningu też, na przedstawienie, mecz, judo, hokej, z gitarą lub fletem (bo zapomniał), na ksero, po blok miniaturowy tuż przed zamknięciem sklepu, strój na w-f, do kumpla i wreszcie – by w końcu poszedł spać, umył zęby, wstał, posprzątał, wyszedł, przyszedł, nie wychodził najlepiej wcale. Na jakim to etapie jesteśmy teraz? Bieganiny między pokoleniami. A jak to synku zrobić, żeby…. Pokażesz mi? Nauczysz mnie? Wytłumaczysz? Jak leciał ten kawałek, córeczko?
Męczące ostatnio jakoś szczególnie to bieganie… A może wszystkie te żale i brak energii, weźmie na siebie styczeń? Oby!
Jeżeli lubicie zupy i szukacie szybkich rozwiązań – ta jest idealna. Z dodatkami może być podana gościom. Ja, wielbicielka musztard, ją uwielbiam. Może i Wy ją polubicie?
Holenderska zupa musztardowa
Składniki: (na 2 porcje)
2 łyżki masła
2 łyżki mąki
1/2 litra bulionu (może być warzywny)
2-3 łyżki musztardy (można użyć
francuskiej, kremskiej, ziołowej – osobno lub kilka rodzajów)
150 ml śmietany 20 %
1 żółtko (opcjonalnie)
Ponadto:
sól, pieprz, sok z cytryny,
cukier/miód
Przygotowanie:
1. W garnku rozpuszczamy
masło, dodajemy mąkę i mieszając podsmażamy lekko rumieniąc zasmażkę.
2. Wlewamy zimny bulion. Mieszamy, aby nie utworzyły się grudki. Gotujemy na małym ogniu przez 10 minut, zupa powinna zgęstniec.
3. Do zupy dodajemy po łyżce musztardę, wedle uznania i smaku i podgrzewamy jeszcze 2 minuty.
4. Do garnka wlewamy śmietanę, w której rozrobiliśmy żółtko, mieszamy, doprawiamy wedle uznania, zdejmujemy z
ognia.
5. Podajemy z chipsami z jarmużu i pieczonymi ziemniakami/batatami.
Smacznego!
Wygląda cudownie.:) Nigdy takiej jeszcze nie jadłam.
https://jaglusia.wordpress.com/
Strasznie apetycznie ta zupa wygląda 🙂
A co do dzieci…rodzicami stajemy się w dniu ich narodzin…i tak już zostaje aż do naszej śmierci. Czasami tylko to one przejmują opiekę – nad nami 😉
Zupa musztardowa? Czuję się zmotywowana do jej ugotowania 🙂
Wygląda bardzo smacznie 🙂 U nas zupy gotujemy na przefiltrowanej wodzie z naszego filtra na ujęciu wody – teraz wszystko co ugotujemy lepiej smakuje 🙂
Wierzę, że różnica jest odczuwlna, zpewne także na skórze i włosach 😉 Pozdrawiam serdecznie