Wybaczcie proszę tę monotematyczność. Ale kiedy na ryneczku widzę jagody, nie mogę się opanować. Kiedy zaś zjadam kolejną bułeczkę, mówię sobie – to tylko raz w roku… I jeszcze – w końcu – wybiegam to przecież. Takie to moje letnie guilty pleasures. No nic na to nie poradzę. Nie dam rady 😉
Do ich przygotowania użyłam świetnego i sprawdzonego wielokrotnie już przepisu, który lekko zmodyfikowałam, między innymi zmniejszając ilość cukru. Zdaniem moim i domowników, to ciasto jagodziankowe jest idealne. Mam nadzieję, że dacie się skusić. Aaa, zużyjcie do ich przygotowania całą ilość jagód podaną w przepisie, nadziewajcie je najmocniej jak się da – takie są najlepsze, czyż nie? I wybaczcie jakość zdjęć. Poza domem, czasami nawet tylko telefonem – nie wychodzi mi to najlepiej.
Pięknego, słonecznego weekendu!
Jagodzianki
Składniki:
490 g mąki pszennej
30 g świeżych drożdży lub 14 g drożdży suchych
215 ml mleka
100 g masła, roztopionego
1 duże jajko
3 duże żółtka
40 g drobnego cukru do wypieków
1/4 łyżeczki soli
500 g jagód
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
Na lukier: może być koniecznie podwojenie tej ilości
75 g cukru pudru
25 g soku z cytryny
Przygotowanie:
- Przygotowujemy ciasto. Mąkę pszenną mieszamy z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn. Dodajemy resztę składników i wyrabiamy, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrabiamy ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Formujemy z niego kulę, wkładamy do oprószonej mąką miski, odstawiamy w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
- Po tym czasie ciasto ponownie krótko wyrabiamy, dzielimy na 12 części, około 85 g każda.
- Umyte starannie, osuszone jagody posypujemy mąką ziemniaczaną i 1 łyżką cukru. Mieszamy delikatnie do dokładnego obtoczenia jagód.
- Każdą porcję ciasta rozwałkowujemy wykładamy na środek jagody, sklejamy brzegi, formujemy jagodziankę i układamy na blaszce (wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia) w odległościach od siebie; podczas pieczenia się połączą, złączeniem do dołu. Przykrywamy folią spożywczą/lnianym ręczniczkiem i pozostawiamy w cieple na 20 – 30 minut. (Jeśli jest ciepło – 20, jeśli chłodniej 30).
- Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 170ºC i pieczemy około 27 – 30 minut (można z termoobiegiem). Wyjmujemy, studzimy na kratce.
- Przygotowujemy lukier. Do cukru pudru dodajemy stopniowo sok z cytryny, mieszając – do uzyskania pożądanej konsystencji. Polewamy lukrem.
Smacznego!
Ale napakowane, cudne