Jajka faszerowane. Z tahini.

 

 

Wieczorami niebo wybarwia się krwistą czerwienią. Zupełnie jak sycylijskie pomarańcze. Wychylając się zza połaci okna zachłystuję się mroźnym powietrzem. W naszym ogrodzie zaczęła kwitnąć śliwa. Czy przetrzyma ten nocny ziąb?

Łapczywie wypatruję oznak wiosny, by już móc zacząć się nią cieszyć. Przypomina to trochę aktywność dobrze znaną z dzieciństwa – oczekiwania na pierwszą gwiazdkę. I może trochę tak jest, że to przedwiośnie – czas oczekiwania i wypatrywania, może czasami sprawić wiele radości. Czy więcej, niż sama wiosna? Może trochę tak? Jeśli weźmie się pod uwagę, że na ten zachwyt nad wiosną, gdy już przyjdzie, nie mamy w codziennym zabieganiu, zbyt wiele czasu? Przedwiośnie, ze swoją tęsknotą, refleksją i obietnicą, ma w sobie coś niezwykłego. Cieszmy się nim, nim pękną pąki magnolii a ptaki, miast śpiewaniem, zajmą się wiciem gniazd.

Rozpoczynamy przygotowania do Wielkanocy. Dziś propozycja faszerowanych jajek, których nigdy nie braknie na świątecznym stole. Polecam gorąco!

 

 Jajka faszerowane z tahini

Składniki:
2 jajka
2 łyżeczki tahini
1 łyżeczka soku z cytryny
½ łyżeczki miodu
½ łyżeczki miodu
sól, pieprz
świeża kolendra

Ponadto:
1 łyżka miodu
½ łyżki wody
3 łyżki sezamu

Przygotowanie:
1.Jajka gotujemy na twardo. Studzimy.
2.Obieramy, przekrajamy wzdłuż na pół. Wyjmujemy żółtka, które rozdrabniamy dokładnie widelcem z pozostałymi składnikami. Doprawiamy. Faszerujemy.
3.Prażymy sezam na suchej patelni. Studzimy. Miód mieszamy dokładnie z wodą.
4.Połówki jajek wypełnione masą z tahini smarujemy z wierzchu miodem połączonym z wodą i obtaczamy w uprażonym sezamie. Jeżeli przygotowujemy jajka z wyprzedzeniem, możemy je tuż przed podaniem opiec w piekarniku. Podajemy.

Smacznego!

4 comments Add yours
  1. Zastanawiam się właśnie, w jakim celu mieszać miód z miodem? Chyba, że chodzi o mieszanie wody z miodem? Pozdrawiam z Francji

  2. Dziekuje za pozdrowienia i zwrócenie uwagi. Zgadza się, należy wymiszac wode z miodem 😉
    Dobrze jest wiedzieć, ze ktoś czyta uważnie,
    pozdrawiam ze słonecznej Brukseli

    ANna

  3. Też lubię tę tajemniczość przedwiośnia. Trochę jak klimat babiego lata; coś się kończy, coś zaczyna. Wypatrujemy nowego, ale jednocześnie nieco tęskni się za starym.
    A jajek z tahini jeszcze nie jadłam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *