Trzeba przyznać, że ten sezon letni na blogu wyjątkowo obfitował w dania z użyciem bobu. Szczęśliwie, zawsze możemy zaopatrzyć się w jego mrożoną wersję i cieszyć się daniami takimi jak to poniżej, przez cały rok…
Przepis pochodzi z książki „Jerusalem” Yotama Ottolenghi i Samiego Tamimi.
Klopsiki wołowo-jagnięce z bobem i cytryną (Boulettes de boeuf aux fèves et au citron)
Składniki:
350 g bobu świeżego lub mrożonego
4 gałązki tymianku
6 ząbków czosnku
8 łodyżek szczypiorku
2 ½ łyżki soku z cytryny
500 ml bulionu z kurczaka
sól i pieprz
Na klopsiki:
300 g mielonej wołowiny
150 g mielonej jagnięciny
1 średnia cebula
120 g bułki tartej (pominęłam, według mnie nie była
konieczna)
konieczna)
po 2 łyżki siekanej pietruszki, mięty, koperku i kolendry
2 duże ząbki czosnku
1 łyżka baharat*
1 łyżka kuminu w proszku
2 łyżeczki kaparów
1 jajko
4 łyżki oliwy
Przygotowanie:
1. Łączymy wszystkie składniki na klopsiki. Dodajemy ¾ łyżeczki soli i pieprz. Wyrabiamy rękami. Formujemy klopsiki wielkości piłki do ping ponga.
2. Rozgrzewamy na dużej patelni 1 łyżkę oliwy, smażymy na niej klopsiki w 2 porcjach. Przed usmażeniem drugiej polowy dodajemy oliwy na patelnię. Po usmażeniu przekładamy z patelni, odstawiamy.
3. Bób wrzucamy do lekko posolonej, gotującej się wody i blanszujemy przez 2 minuty. Przelewamy na sitko. Zalewamy zimną wodą. Obieramy połowę z nich. Odstawiamy.
4. Resztę oleju rozgrzewamy na umytej patelni. Dodajemy tymianek, czosnek, szczypiorek i dusimy ok. 3 minut. Dodajemy obrany bób, 1 ½ łyżki soku z cytryny, 80 ml bulionu, ¼ łyżeczki soli i pieprz. Bób powinien być przykryty płynem. Przykrywamy i gotujemy 10 minut na małym ogniu.
5. Na patelnię przekładamy klopsiki. Dodajemy resztę bulionu, przykrywamy i gotujemy 25 minut na małym ogniu. Jeśli powstały sos jest zbyt rzadki odkrywamy patelnię i odparowujemy go do uzyskania pożądanej konsystencji. Przed podaniem dodajemy zioła, pozostały sok z cytryny i bób ze skórką. Mieszamy.
Baharat*
1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
1 łyżeczka ziaren kolendry
kawałek kory cynamonu
2-3 goździki
½ łyżeczki mieszanki 4 przypraw
2 łyżeczki ziaren kuminu
5-6 ziaren kardamonu
½ gałki muszkatołowej
Przygotowanie:
Wszystkie składniki mielimy na proszek. Przekładamy do hermetycznie zamykanego pojemnika. Przechowujemy do 8 tygodni.
*Jeżeli nie dysponujemy wszystkimi składnikami na mieszankę, użyjmy tych, które mamy i dodajemy je bezpośrednio do klopsików.
Jak się ma tyle cierpliwości i zapału by przenieść zdjęcie z książki kucharskiej do rzeczywistości, udało Ci się to wyśmienicie 🙂
Dziekuje 🙂
Widze natomiast, ze Tobie nie brak zapalu do porannego wstawania i to w letnia sobote, no no… chapeau bas!
Moc serdecznosci!
Anna
Klopsiki… Nie moj klimat… Ale… Zdjecia piękne;)