Dziękuję Wam bardzo serdecznie za komentarze pod poprzednim postem powrotnym. Sprawiły mi wiele radości. Takie promienie słońca zza chmur codzienności, w którą muszę się szybko wdrażać. Jeszcze kilka dni pracy z domu i w końcu trzeba będzie wyjąć z czeluści kuchennej szafy lunch boxy.
Siedzę sobie w kuchni i piszę w te piątkowe popołudnie, mając na odsłuchu radio Nowy Świat. Wracają do mnie wspomnienia z pewnego lipcowego poranka na Kaszubach, kiedy mimo urlopu i wakacji nastawiliśmy sobie oba budziki na 6 rano. To była taka radość, że radio w końcu rusza, a ulubiony redaktor sprawia, że ma się poczucie, że znowu jest tak, jak się lubi najbardziej.
Potem przychodzą kolejne wspomnienia, jednego z powrotów z wakacji i niedzieli spędzonej w drodze, ze Siestą, Raczek movie, Elizą Michalik, muzyką francuską i absolutnie genialnym Andrzejem Poniedzielskim.
Po tym, co stało się z Trójką, jest u nas włączone non stop. Jak dobrze, że ktoś ma odwagę spełniać swoje marzenia, uparcie dążyć do celu.
Dzisiaj dzielę się z Wami pomysłem na przepyszne krakersy. Są chrupiące i mają w sobie samo dobro. Można je przygotować w wersji na słodko i na słono. Przy czym w wersji na słodko są łatwiejsze we współpracy – w końcu syrop dodatkowo je spaja. My wolimy je w wersji mocno przypieczonej. Są wtedy bardzo chrupiące i choć nie są tak słodkie to smakują jak sezamki 🙂
Krakersy owsiane z ziarnami
Składniki: na 2 blachy krakersów
1 szkl. pestek słonecznika
1/2 szkl. całych ziaren siemienia lnianego
1/2 szkl. pestek dyni
4 łyżki ziaren sezamu |(użyłam czarnego)
1 1/2 – 2 szkl. płatków owsianych górskich
2 łyżki nasion chia
ok. 1 1/2 szkl. wody
1 łyżeczka soli
2-3 łyżki oleju kokosowego
W wersji słodkiej:
1-2 łyżki syropu klonowego / miodu/ syropu z agawy / ryżowego / z daktyli
1/2 – 3/4 łyżeczki cynamonu
W wersji na słono:
1/2 – 3/4 łyżeczki cząbru lub suszonego oregano
1 łyżeczka suszonych pomidorów
Przygotowanie:
- W jednej misce mieszamy dokładnie wszystkie suche składniki, w drugiej płynne.
- Składniki płynne przelewamy do sypkich i dokładnie łączymy.
- Odstawiamy do momentu wchłonięcia płynów przez płatki.
- Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.
- Masę dzielimy na 2 części, które rozwałkowujemy do grubości 3mm między dwoma arkuszami papieru do pieczenia lub folią.
- Kroimy / wycinamy foremką i układamy na blasze.
- Pieczemy około 20 minut. Po tym czasie przewracamy je na drugą stronę i jeszcze dopiekamy, do pożądanej chrupkości.
- Studzimy na kratce (stwardnieją podczas wystudzania). Ostygłe przekładamy do szczelnego pojemnika.
Przepis pochodzi z blogu erVegan. A za przesłanie go dziękuję pani Izie 🙂
Smacznego!
Upiekłam z małą modyfikacją – użyłam zmielonego siemienia (dodaję go też w takiej formie do chleba, nadaje lekko orzechowego smaku), są przepyszne 🙂
Maniu!
Bardzo Ci dziękuję! Cieszę się, że Ci smakują. A z tym mielonym siemieniem to ciekawa podpowiedź, dziękuję. Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Miałam w domu tylko płatki, słonecznik i siemię , i zamiast oleju kokosowego (alergia) dodałam oliwę. Spieszylam się, więc upiekłam masę w formie placka (wałkowałam bezpośrednio na blaszce) i pokroiłam po wyjęciu z pieca – a i tak szczeka mi opadła po spróbowania rezultatu. Niezrozumiale przepyszne krakersy! 🙂
Brawo Maju!
O to przeciez wlasnie chodzi w gotowaniu – o kreatywnosc, ktora potrafi dawac duuuzo satysfakcji. Wazne, zeby sie nie bac kombinowac i zmieniac, nie poddawac sie, super!
Ciesze sie bardzo i dziekuje za komentarz 🙂
Tak trzymac!
Pozdraiwam Cie serdecznie
Ania