Kruche rożki szarlotkowe.

Czasami mam problem z rozróżnieniem planów od marzeń. Może dlatego, że same definicje obu pojęć trochę na siebie nachodzą. I od tego nachodzenia 🙂 myli mi się często osiągnięcie jakiegoś celu z wątpliwościami, że być może udało mi się, w końcu/nie w końcu, spełnić jakieś moje marzenie. Bo człowiek, im starszy tym bardziej, potrzebuje mieć świadomość, że spełnia swoje marzenia.

W naszym codziennym życiu żyjemy według planów, harmonogramów, wytycznych i celów, często – niekoniecznie li tylko naszych. Marzenia są moje. Własne. I mogą trafić do muzeum (kojarzycie tę reklamę?) lub spełniać się. (Swoją drogą – te najlepsze, najważniejsze – same się nie spełnią, to akurat – jest kwestią naszej pracy). Kiedy uzupełniam bez końca listę miejsc, które jeszcze chciałabym zobaczyć, to są marzenia czy plany? A kiedy po raz pierwszy udało mi się pobiec 10 km na memoriale i popłakałam się z radości, bo nigdy bym nie przypuszczała, że przebiegnę taki dystans – to jest to tylko zrealizowany cel? Zresztą – porzućmy już kwestie nomenklatury. Wolę myśleć, że wszystko to – marzenia. Porzucam wątpliwości i cieszę się na kolejne. Bardzo ich potrzebuję.

Na początku był kadr, który przyśnił mi się nad ranem. Trójkątów oblanych bieluśnym lukrem i posypanych cynamonem. Potem w głowie budził się przepis, czym je wypełnić. A już w trakcie realizacji powstał pomysł na lukier, wyrazisty i charakterny, który świetnie zgra się z jabłkami i mocnym, piżmowym cynamonem. Nie zdarza mi się to często, ale gdyby nie powstrzymała mnie reszta domowników, która podkradła kilka kęsów i już wiedziała, zjadłabym sama wszystkie, jeden po drugim. I wcale nie miałabym wyrzutów. Nic a nic. Przysięgam! Jak szarlotki kocham!

Ciasto jest idealnie kruche, rozpadające się, wnętrze niemal kremowe i ta ostatnia mocna cytrynowo-cynamonowa nuta! Żadnych wynalazków, udziwnionych składników. Prostota w naj naj naj mmmhhhhmmmm wydaniu. Tym samym – sezon szarlotkowy uważam za otwarty. Polecam gorąco!

Aaaa, z tego ciasta możecie też wykrajać trójkąty i zwijać w formie rogalików na jeden kęs.

Szarlotkowe rożki

Składniki:

Na kruche ciasto:

250 g mąki pszennej (najlepiej typ 550)

125 g masła dobrze schłodzonego

1 żółtko

25 ml wody

35 g cukru

szczypta soli

Ponadto:

4 jabłka (ok. 700-750 g)

sok z połowy cytryny

1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

Na lukier cytrynowy:

½ szkl.* cukru pudru

4-5 łyżeczek soku z cytryny

Cynamon do podania

Przygotowanie:

  1. Przygotowujemy masę jabłkową. Jabłka ucieramy na tarce jarzynowej (o dużych oczkach), przekładamy do garnka, skrapiamy sokiem z cytryny, mieszamy dokładnie, dusimy kilka minut, aż ich konsystencja zrobi się lekko kremowa, spójna. Odstawiamy do wystygnięcia. Kiedy wystygną, dodajemy do nich mąkę ziemniaczaną i dokładnie mieszamy.
  2. Przygotowujemy kruche ciasto. Wsypujemy mąkę, sól i cukier do misy miksera. Dodajemy pokrojone w kostkę masło. Miksujemy do uzyskania kruszonki, następnie dodajemy żółtko i wodę, wyrabiamy krótko do uzyskania jednolitego, gładkiego ciasta. Formujemy kulę, spłaszczamy ją, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na co najmniej na pół godziny do godziny.
  3. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
  4. Wałkujemy ciasto na grubość ok. 2-3 mm. Wykrawamy kwadraty o boku 10 cm mniej więcej. Na środku każdego z nich układamy ok. 1 łyżki jabłek, składamy do formy rożka, dociskamy palcami boki, aby się dokładnie skleiły.
  5. Rożki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Nie trzeba pozostawiać dużych odstępów między nimi.
  6. Pieczemy 15 minut z nawiewem.
  7. W tym czasie przygotowujemy lukier – dodając stopniowo do cukru pudru po 1 łyżeczce soku z cytryny, aż do uzyskania gęstej, ale lejącej konsystencji.
  8. Upieczone i wystudzone rożki polewamy cukrem i posypujemy natychmiast cynamonem. Podajemy.

* szklanka o pojemności 220 ml

 

Smacznego!

One comment Add yours

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *