Kto zjadł mój kawałek ciasta? Doskonały jabłecznik tradycyjny.

Czasami w pętli czasu udaje nam się napotkać małe supełki, elementy nieprzewidziane, drobne zaskoczenia. Te przyjemne i dobre przyjmujemy z radością, nie zadając zbytnio pytań, cieszymy się z zawirowań czasu i okoliczności. Na takim supełku potknie się i rutyna, nasza uparta towarzyszka. I dobrze. Zostawimy ją w tyle, biegnąc na spotkanie nowego.

Udało nam się też ostatnio wysupłać kilka pięknych chwil, sprzyjały im aura i chęć pobycia razem, wśród przyjaciół. Zrobiliśmy sobie piknik, na wyspie Robinsona. W jesienne, chłodne popołudnie rozpromienione uśmiechami słońca bawiącego się w berka z chmurami.
– Kto zjadł mój kawałek? – zapytała z niepokojem Małgosia konstatując widoczną stratę.
– To na pewno Robinson…
A może króliki biegające wszędzie? Lub dzieci, biegające za nimi? A może to byłam ja? Łasuch zdolny jest wszak do wszystkiego.
Szarlotka smakowała także przechodzącej obok nas ciemnoskórej damie i towarzyszącemu jej Panu w kapeluszu. I sąsiadce, która skakała z radości, gdy dowiedziała się, że to jest ta nasza polska charlotte, którą ona tak uwielbia. I pozostałym sąsiadom też.
Najlepszy z dwóch jabłeczników jakie jadłam. Najbardziej klasyczny, najbardziej polski, najbardziej jabłecznikowy, wilgotny, aromatyczny, puszysty…

Przepis znalazłam u Eweliny. Pamiętacie Ewelinę? Pisałam o niej tutaj. Zdecydowała się już jakiś czas temu założyć swój własny blog, ktory Wam polecam. Zapraszam więc także do Kuchni pełnej smaków. Prawda, że tam pięknie?

Jabłecznik tradycyjny

Składniki:
0,5 kg mąki
150 g masła
170 g cukru
1 jajko
1 żółtko
120g kwaśnej śmietany
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 – 1,5 kg jabłek(im więcej tym lepiej:))
cynamon
70 g cukru
1 jajko, albo trochę mleka do posmarowania wierzchu ciasta

Przygotowanie:
1. Mąkę posiekaną z masłem mieszamy z cukrem i proszkiem do pieczenia, dodajemy śmietanę, żółtko i jajko. Zagniatamy ciasto. Dzielimy je na 4 części, formujemy 4 kule, zawijamy je w folie i wstawiamy na pół godz. do lodówki.
2. “Umyte i obrane jabłka krajemy w cienkie plasterki, mieszamy z cukrem i cynamonem.Jabłka można zetrzeć na tarce do warzyw”.
3. Każdą część ciasta wałkujemy, nadając jej kształt blachy. Rozwałkowany placek układamy na blasze posmarowanej tłuszczem”. Na ciasto dajemy 1/3 przygotowanych jabłek, nakrywamy drugim plackiem i zlepiamy brzegi.” Tak samo postępujemy z następnymi dwoma plackami, przekładając je pozostałymi jabłkami. Ciasto smarujemy po wierzchu jajem lub mlekiem, nakłuwamy dość gęsto widelcem, posypujemy cukrem, wstawiamy do gorącego piekarnika. Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem krajemy w niewielkie kwadraty”.
4. Moja blaszka miała 24×28 cm. Piekarnik nagrzałam do 200°, po 20 minutach zmniejszyłam do 180°, a po 30 min przykryłam folia aluminiową. Piekłam 50 min.

* w cudzysłowiu znalazł się tekst oryginalny i w oryginale cały przepis był podwójny tzn. z kilograma mąki – jeśli chcesz zrobić większe ciasto niż moje (patrz wymiary) użyj klasycznej formy do ciast – większej prostokątnej

 

Smacznego!
18 comments Add yours
  1. Ani Kochana, słów mi brak… To ja dziękuję:) Zresztą… chyba żadne słowa nie potrafią opisać mojej radości…:):):)Tak się cieszę, ze smakowało i, że wyszło:)
    A Twoje-Wasze wysupłane chwile piękne:)Kaczki lecące – cudo!!!Króliki… ganiałabym za nimi razem z dziećmi!
    :*

  2. Chantel,
    a zapewniam Cie, ze to doprawdy nic w porownaniu z tym, jak smakuje! Pozdrawiam,
    Ewelino,
    To ja Ci dziekuje za wyszukanie tego przepisu, on jest po prostu genialny. Sasiedzi dzielili go miedzy sobo z linijka w reku, wyobrazasz sobie? Nie zartuje. Buziaki,
    Anna

  3. ech, co my dziś za dzień mamy? Kurcze, to o której ja muszę wstać, żeby wrócić do domu na 8?! Zgroza, ale jest tam takie jedno stoisko z jabłkami, wiedzą co sprzedają – nie ma to jak dobra szarlotkowa motywacja 😉

  4. Takie supełki… Ważne. Szkoda tylko, że czasem są niesamowicie maleńkie. Że czasem ciężko je wyczuć; czasem rutyna pochłania nas zbyt mocno… Szkoda.

    Szarlotki uwielbiam, to chyba moje drugie w kolejności ulubione ciasto. Tuż za sernikiem. Wcale się nie dziwię, że wszystkich zachwyciła Twoja prawdziwie polska i tradycyjna, Aniu.

    A Ewelina to wspaniała osoba. Choć znam ją tylko z blogosfery, to widać, jak ciepłą, otwartą i niesamowicie pozytywną postacią jest.

    Podobnie jak Ty, Aniu…

    Ściskam!

  5. Beato,
    oj tak, zebys wiedziala, nawet na sama mysl o nim slinianki pracuja intensywniej i naprawde nie jest trudny ani pracochlonny, pozdrawiam serdecznie
    Danusiu,
    Ciebie tez zachecam do sprobowania, pozdrowienia,
    Daga,
    stwierdzam o dziwo, jak Ty, ze tez niegdy przedtem nie robilam jablecznika wartstwowego, tym bardziej mnie zaskoczyl, pozdrowienia
    Olu,
    dobra szarlotkowa motywacja potrafi przewrocic do gory nogami caly plan dnia, przynajmniej w moim przypadku. Kiedy najdzie mi ochota odloze inne zajecia i wezme sie do pieczenia, pozdrowienia
    Karmelitko,
    te zdjecia to tylko taka proba zlapania tych cudnych chwil co za nami, do jablecznika mozna ciagle wracac, zdjecia zatrzymuja w kadrach wspomnienia, pozdrawiam Cie serdecznie
    Amarantko,
    nie wiem jak w Polsce, ale tutaj powrocilo lato, codziennie jest pod 20 stopni, dzieci nie nosza czapek i biegaja jak szalone do pozna po dworze, dlatego latwiej o taki piknik, pozdrawiam Cie serdecznie
    Arven,
    ja wczesniej nie znalam warstwowych jablecznikow, ale teraz to jest jeden z moich ulubionych, pozdrawiam serdecznie
    Oliwko,
    dziekuje Ci bardzo za te mile slowa. Co do Eweliny, masz racje w 100%, dlatego tak bardzo lubie zagladac do jej kuchni, pelnej nie tylko dobrych smakow, ale i ciepla i… sama zreszta wiesz. Dla mnie tez sernik i jablecznik to ukochane ciasta oddalabym za nie wszystkie czekoladowe razem wziete, ale lasuch jestem, wiec probuje wszystkiego 🙂 usciski serdeczne
    Anna

  6. Chanyu,
    to nie pierwszy i z pewnoscia nie ostatni jablecznik u mnie, niedlugo nowe bardzo ciekawe przepisy zebrane pod haslem jablecznikowo… zapraszam wiec serdecznie i pozdrawiam,
    Anna

  7. Szukam nieustannie przepisów na takie dobre, polskie jabłeczniki. Po Twojej rekomendacji nabrałam na niego wielką ochotę i wiem, ze szybko go zrobię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *