Light smoothie. Na upały.

 

IMG_8728
Wyruszamy w tropiki, czyli do Polski… Właściwie to mam nadzieję, że kiedy czytacie te słowa, my dotrzemy bezpiecznie do Wrocławia. A stamtąd już kierunek – Bieszczady.  Ponieważ upały uparte, polecam dziś Wam smoothie w wersji light. Na wodzie kokosowej, którą można zastąpić po prostu wodą, najlepiej dobrze schłodzoną. 

– Ale dobre to smoothie – stwierdził z rozczarowaniem cud-mąż (w końcu po czymś tak zielonym trudno spodziewać się, że będzie dobre…).
– Co Ty tam dodałaś?- wolał upewnić się, że nie konsumuje czegoś, czego już sama nazwa może okazać się nie do przełknięcia…

Lista składników jest krótka: ananas (najlepiej lekko go wcześniej zamrozić), najidealniej kolendra (do zastąpienia pietruszką), sok z limonki i woda (najidealniej kokosowa – ze względu na jej wartości nie do przecenienia w taką pogodę)…

Przygotowałam na czas naszej nieobecności kilkanaście przepisów. Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze w miarę możliwości.

Słońca, Kochani (w końcu po to mamy lato), wypoczynku (by dobrze je wspominać) i wielu pozytywnych wrażeń i emocji wakacyjnych – oby wystarczyły na jak najdłużej.

Light smoothie

Składniki: dla 3 osób

ok. 400 g ananasa (waga po obraniu)
ok. 400 g wody kokosowej lub po prostu wody, może być nawet gazowana, byle dobrze schłodzona (wodę możemy dodawać stopniowo, aby uzyskać pożądaną gęstość napoju)
sok z 1 limonki
30 g świeżej kolendry lub zielonej pietrzuszki
opcjonalnie – garść liści szpinaku

Przygotowanie:
Wszystkie składniki umieszczamy w misie melaksera. Miksujemy. Podajemy.

Smacznego!
6 comments Add yours
  1. Bieszczady… Tęskno mi trochę właśnie za nimi, właśnie za polskimi górami.
    Przyzwyczaiłam się, że moi bliscy nieufnie podchodzą do tego typu wynalazków, dlatego często oszczędzam im nadmiaru wiedzy na temat składników. Zostawiam im smak, a ten zawsze pasuje 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *