Minęło 2 lata. Od kiedy odszedł Zbigniew Wodecki. Zakochałam się w jego piosenkach dopiero jako osoba dorosła, przed nim była tylko Pszczółka Maja 😉 I kiedy słyszę dziś w Trójce, że te dwa lata upłynęły jak 2 miesiące, nie mogę nie przytaknąć. Rzeczywiście mam poczucie, że od tamtej chwili, która zastała nas na przedmieściach Wenecji, minęło ledwie 2 miesiące.
Już na zawsze tamta smutna data wyznacza jednocześnie moment ważny – jeśli nie – przełomowy, także w życiu naszej rodziny. To był ostatni taki nasz wspólny wyjazd, kiedy nasze dzieciaki chodziły do tej samej szkoły, a ja każdego dnia nakrywałam stół dla pięciu osób. Potem – córka pierwsza wyjechała na studia i zmieniło się wszystko. (Do dziś jednak zamawiam stolik w restauracji dla 5 osób, by potem, już na miejscu tłumaczyć się z pomyłki.)
Na fali wspomnień, po południu cud-mąż włącza film sprzed 3 lat, nakręcony podczas jednego z meczów towarzyskich w piłkę nożną, w której chyba jedyny raz nasi synowie zagrali wspólnie, w jednej drużynie. Patrzymy na te nasze dwa koziołki i uwierzyć trudno, jak bardzo się zmienili. A wydawało się, że starszy już całe wieki nie gra w piłkę nożną, którą porzucił dla koszykówki. A to tylko trzy lata? Toż to cała epoka, tak wiele się w tym czasie zmieniło … i tutaj zupełnie nie mam poczucia, jakby to było wczoraj… Jak to jest???
Wykidajło czas… jak śpiewa Wodecki.
Słucham tych piosenek bez końca. I wciąż znajduję w nich coś, co sprawia, że mam wrażenie, jakbym słyszała je pierwszy raz.
Panie Zbigniewie, Dziękuję!
Jeśli są truskawki, to muszą być i gofry. Tymi, które dzisiaj chciałam polecić Waszej uwadze, cud-mąż zajadał się bez opamiętania 🙂 Są szybkie w przygotowaniu i bardzo smaczne (ja wzbogaciłam je jeszcze cynamonem), wyjmowane z gofrownicy sprawiają wrażenie za miękkich i gumowanych, ale już po minucie, spędzonej na kratce – są lekko chrupiące. Możemy je podgrzać w tosterze, na śniadanie. Polecam gorąco!
Maślankowe gofry czekoladowe
Składniki: (na ok. 10-12 sztuk)
2 duże jajka
4 łyżki roztopionego i wystudzonego masła (albo 1/4 szkl. oleju roślinnego)
1 łyżeczka wanilii
1 szkl.maślanki
1 szkl. mąki
3/4 szkl. cukru
1/2 szkl. niesłodzonego kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej
1/2 szkl. czekoladowych groszków
Przygotowanie:
- Do misy robota wbijamy jajka, dodajemy wanilię i masło. Miksujemy 2 minuty.
- Dodajemy maślankę, mąkę, cukier, kakao, proszek, sodę, gałkę i sól. Miksujemy do dokładnego połączenia.
- Wsypujemy groszki czekoladowe i mieszamy do połączenia.
- Nagrzewamy gofrownicę – jeśli trzeba smarujemy ją tłuszczem. Smażymy.
Przepis Tessy Arias z blogu Handle the heat.
Smacznego!
Jak to wszystko apetycznie wygląda! Rozpływamy się nad tymi zdjęciami 🙂
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie stałych czytelników 🙂
Ania
Mieliśmy z mężem kupione bilety na trasę, która już się nie odbyła. Zdecydowaliśmy, że pójdziemy na koncert zaśpiewany przez przyjaciół Pana Zbyszka. Bardzo wzruszający, nic a nic nie przerysowany, taki jaki powinien być. Pozdrawiam Cię serdecznie 😉
Droga Justyno,
wybacz proszę tak spóźnioną odpowiedź na Twój wzruszający komentarz, dziękuję Ci za niego bardzo,
pozdrawiam Cię serdecznie
Ania
PYSZNE! zrobiłam je moim domownikom na niedzielne śniadanie i wszyscy byli zachwyceni 🙂 dziękuję 🙂