Dwie głowy. Jedna świeża, wciąż jeszcze młoda, cóż z tego – skoro pusta ?
Druga? Z siwymi włosami na skroniach, niczym przypruszonymi nieuważnie przesianą mąką, przyznaje się do drugiej młodości.
Wiadomo było, że w końcu dojdzie do rękoczynów. W dodatku – z użyciem ostrego narzędzia. Nierówna to była walka, lecz jakież jej owoce…
Leżała przede mną główka młodej kapusty. Dość duża jak na nas dwoje. Co z nią zrobić? Spróbować zrobić tak jak w domu, jak babcie i mama? To chwyci na pewno. Ale może by tak po swojemu, inaczej? Sięgnęłam po nóż. Prawie sprawnym ruchem noża podzieliłam kapustę. Na dwoje. Decyzja zapadła. Będzie na 2 sposoby. Tradycyjna i modern. Pierwsza wyszła kwaśna, tak jak lubię, obficie skropiona cytryną. Druga prawdziwie słodka i lekka. Wybór należy do Was. Obie smakowały nam pierwszorzędnie. Polecam.
Składniki:
350 g kapusty umytej, poszatkowanej
150 ml wody
2 dość duże pomidory
1 młoda średnia cebula
1 łyżka pokrojonych drobno suszonych pomidorów
150 g chudego boczku
sól, pieprz, sok z cytryny
Dodatkowo do skarmeliwowania cebuli:
aceto balsamico
cukier
Przygotowanie:
1. Kapustę przekładamy do garnka, zalewamy wodą, gotujemy na średnim ogniu. Dodajemy obrane pomidory pokrojone w grubą kostkę.
2. Kroimy cebulę i smażymy na patelni z odrobiną oliwy. Czekamy do momentu aż się lekko zeszkli, dodajemy suszone pomidory, dolewamy odrobinę aceto balsamico, posypujemy cukrem i mieszając od od czasu do czasu pozwalamy jej się skarmeliwować, po czym przekładamy do kapusty.
3. Na oddzielnej patelni podsmażamy boczek, przekładamy do kapusty, mieszamy całość.
4. Doprawiamy wedle uznania. Posypujemy dużą ilością koperku i podajemy.
Młoda kapusta w wydaniu modern
Składniki:
2 łyżki oliwy
350 g kapusty umytej i poszatkowanej
100 ml białego owocowego wina
100 ml wody
2 łyżki miodu
150 g pomidorów
2 łyżki suszonej żurawiny
sól, pieprz
Przygotowanie:
1. Wwysokim garnku rozgrzewamy oliwę, przekładamy kapustę, pozwalamy jej się podsmażyć, dolewamy wodę zmieszaną wcześciej z winem i miodem. Gotujemy na średniem ogniu.
2. Obieramy i kroimy pomidory, dodajemy do kapusty.
3. Gdy płyny zredukują się lekko dodajemy żurawinę, gotujemy jeszcze przez chwilę, doprawiamy solą i pieprzem, opcjonalnie cynamonem lub imbirem, wedle uznania. Podajemy.
Smacznego!
Anno, Twoje opisy zawsze wywoluja usmiech na mojej twarzy 🙂 Przepisy i zdjecia rzecz jasna rowniez :))
Przyznaje, ze dawno juz nie robilam mlodej kapusty, pewnie dlatego, ze maz ogolnie za kapusta nie przepada, wiec tylko dla siebie nie bardzo mi sie chce… Moze jednak powinnam to zmienic? 😉
Pozdrawiam serdecznie! I milej niedzieli zycze 🙂
wersja modern bardzo bardzo zachęcająca
dodatek ulubionych żurawin.. bardzo na tak, nigdy nie łączyłam ich z kapustą
Za kapustą przepadam, szczegolnie tak ładnie podaną…
Zaintrygowała mnie wersja modern 🙂 Ja wczoraj też gotowałam kapustę ale bardziej retro 🙂 Następnym razem skuszę się na odmłodzenie przepisu. Pozdrawiam serdecznie.
Żeby tak do bezbronnej głowy z ostrymi narzędziami! Nierówna walka naprawdę nie przystoi… Ale za to owej walki efekt modern podoba mi się bardzo.
Uściski, Aniu!
Anno, ta modern super – miałam czas, że żurawinę dodawałam do wszystkiego. Obie świetne, ale wybieram modern:)
Bea,
skads to znam, ze tylko dla siebie gotowac mi sie nie chce, ale jak mam naprawde wielka na cos ochote to nie ma sily i zdarzylo sie kilka razy, ze i maz skosztowal, choc z zalozenia nie lubi i zmienil zdanie, pozdrawiam serdecznie
Asiejko,
ja tez nie, ale okazalo sie, ze to calkiem dobrana para, polecam i pozdrawiam
Agnieszko,
dziekuje, mam w takim razie nadzieje, ze sprobujesz, bo warto, pozdrawiam serdecznie
Isadoro,
no wlasnie, tak to jest, ze przyrzadzamy cos idac przetartym szlakiem i kiedy nagle cos zmienimy moze sie okazac, ze warto bylo troche zejsc ze szlaku i pobladzic, by odnalezc nowy smak, pozdrawiam serdecznie,
Oliwko,
Masz racje, ze troche nie przystoi, ale wyjscia nie bylo, sama rozumiesz…sciskam serdecznie,
Ewelino,
Ja mam tak caly czas, szczegolnie podczas jesieni mnie nachodzi wzmozona sympatia i slabosc do zurawiny, usciski,
Anna
pyszna, nic dodać- nic ująć.