Jesień wciąż jeszcze
szepcze słodko. Szelestem liści w gałęziach drzew i tych, co fruną do świata,
co pędzi. Miodową barwą łagodzi krajobraz za oknem samochodu. Ucieszy słońcem,
co niespodziewanie rozświetli szarość nieba. Wszystkie te lśnienia są w stanie
wynagrodzić wiele. Deszcz, co zacina aż po zgrzytanie zębów, i piątek tak
mokry, że odechciewało się pójść na basen (jednak poszliśmy), i sobotę bez
meczów wyjazdowych, bo tereny tak podmokły (a to akurat sama radość,
przynajmniej dla mnie) i niedzielę oglądaną z wnętrza domu. Niedzielę, kiedy
napisano już pierwsze listy do Świętego. Właściwie to nawet do kilku Świętych,
patrząc na ich zawartość…
szepcze słodko. Szelestem liści w gałęziach drzew i tych, co fruną do świata,
co pędzi. Miodową barwą łagodzi krajobraz za oknem samochodu. Ucieszy słońcem,
co niespodziewanie rozświetli szarość nieba. Wszystkie te lśnienia są w stanie
wynagrodzić wiele. Deszcz, co zacina aż po zgrzytanie zębów, i piątek tak
mokry, że odechciewało się pójść na basen (jednak poszliśmy), i sobotę bez
meczów wyjazdowych, bo tereny tak podmokły (a to akurat sama radość,
przynajmniej dla mnie) i niedzielę oglądaną z wnętrza domu. Niedzielę, kiedy
napisano już pierwsze listy do Świętego. Właściwie to nawet do kilku Świętych,
patrząc na ich zawartość…
– Dlaczego musimy
już teraz pisać listy? – zapytała najmłodsza latorośl.
już teraz pisać listy? – zapytała najmłodsza latorośl.
– Żeby Mikołaj mógł
zebrać fundusze – odparła najstarsza.
zebrać fundusze – odparła najstarsza.
Święta prawda.
Staram się ostatnio szukać różnych zamienników dla
składników takich jak tłuszcze zwierzęce, biały cukier czy gluten. Dlatego możecie
się spodziewać, że podobnych przepisów będzie coraz więcej. Ja zauważyłam, że
taka „dieta” bardzo mi służy. Czuję się duuużo lepiej, lżej, mam więcej energii.
Na falii tej euforii (oby trwała jak najdłużej) powstało kilka ostatnich
przepisów, mam nadzieję, że Wam się spodobają. Marcepan może nie jest
szczególnie dietetycznym składnikiem, ale nie można odmawiać sobie wszystkiego.
A same muffiny, naprawdę przepyszne, można jeść w mniejszych ilościach, choćby
tylko jedną dziennie, do herbaty rano lub z ciepłym mlekiem wieczorem. Polecam
gorąco.
składników takich jak tłuszcze zwierzęce, biały cukier czy gluten. Dlatego możecie
się spodziewać, że podobnych przepisów będzie coraz więcej. Ja zauważyłam, że
taka „dieta” bardzo mi służy. Czuję się duuużo lepiej, lżej, mam więcej energii.
Na falii tej euforii (oby trwała jak najdłużej) powstało kilka ostatnich
przepisów, mam nadzieję, że Wam się spodobają. Marcepan może nie jest
szczególnie dietetycznym składnikiem, ale nie można odmawiać sobie wszystkiego.
A same muffiny, naprawdę przepyszne, można jeść w mniejszych ilościach, choćby
tylko jedną dziennie, do herbaty rano lub z ciepłym mlekiem wieczorem. Polecam
gorąco.
Dobrego, spokojnego Świętowania, Kochani.
Muffiny marcepanowo-dyniowe
Składniki: na ok. 15 sztuk
160 g dyniowego purée*
235 g marcepanu**
100 g orzechów laskowych
4 jajka
1 jabłko
85 g mąki owsianej***
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka startego imbiru
1 łyżka soku z cytryny
skórka otarta z 1 cytryny
szczypta soli
Przygotowanie:
1.
Orzechy siekamy dość drobno. Łączymy je z mąką owsianą,
proszkiem i solą.
Orzechy siekamy dość drobno. Łączymy je z mąką owsianą,
proszkiem i solą.
2.
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni.
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni.
3.
Jabłko obieramy, kroimy w kostkę. Odstawiamy.
Jabłko obieramy, kroimy w kostkę. Odstawiamy.
4.
Miksujemy razem marcepan z jajkami. Dodajemy dyniowe purée,
sok, skórkę z cytryny i imbir. Następnie resztę składników. Mieszamy do
połączenia.
Miksujemy razem marcepan z jajkami. Dodajemy dyniowe purée,
sok, skórkę z cytryny i imbir. Następnie resztę składników. Mieszamy do
połączenia.
5.
Przelewamy do foremek, na wierzchu każdej układamy po 3
kawałeczki jabłka.
Przelewamy do foremek, na wierzchu każdej układamy po 3
kawałeczki jabłka.
6.
Pieczemy 15 minut. Studzimy. Przechowujemy szczelnie
zamknięte.
Pieczemy 15 minut. Studzimy. Przechowujemy szczelnie
zamknięte.
* przygotowanego wcześniej, tak jak w tym przepisie
**najlepiej takiego z minimum 50% zawartością migdałów
*** uzyskujemy najprościej przez zmielenie płatków
owsianych górskich
owsianych górskich
Smacznego!
Cały czas sobie mowie zeby kupić masę marcepanowa i zawsze mam milion innych rzeczy do roboty!:(
Czasami pomaga zapisywanie… pod warunkiem, ze nie zapomni sie z domu listy zakupow. No i zawsze mozna taka mase przygotowac samemu. Jest lepsza i z pewnoscia zawiera mniej cukru…
pozdrawiam
Każdemu takie zmiany wyjdą na dobre 🙂
dobra, zmykam pisać Iist do świętego 😛
Tak, ale nigdy nie sadzilam, ze samo tylko wlasciwe odzywianie moze tak wiele zdzialac…
Serdecznie
Wyglądają naprawdę kusząco:):) Pozdrawiam!
wyglądają bardzo smacznie:)
Pierwszy raz komentuje tutaj, choc czytam od dluzszego czasu:) Masz piekny blog Aniu! Zachwycasz przepisami i pieknym slowem. Super, ze bedzie wiecej przepisów bez glutenu i cukru, bo tez takie zmiany zaprowadzilam w pozywieniu w moim domu (wraz z unikaniem produktów mlecznych). Pozdrawiam serdecznie AniaPP
Aniu,
bardzo liczylam na taki wlasnie komentarz. Mam nadzieje, ze zapotrzebowanie na takie przepisy jest duze i uda mi sie zarazic kogos entuzjazmem i dobrymi pomyslami…
Co do produktow mlecznych nie idzie mi tak latwo… za bardzo lubie jogurty, ale poszukuje alternatyw, i w tej dziedzinie – zobaczymy co z tego wyjdzie…
Serdeczne pozdrowienia i dziekuje, za Twoj komentarz i mile slowa 🙂
Anna
Pycha smaki 🙂
Muffinki wyglądają naprawdę pysznie. Pozdrawiam:)
Oj, u mnie przy takich pysznościach na jednej to by się nie skończyło z pewnością…
niesamowicie apetyczne zdjecia!
Świetne muffinki! : )
Wyglądają niezwykle apetycznie!
jestem ZA! i mi taka dieta by dobrze służyła 🙂 piękne babeczki 🙂