Co roku mam wrażenie, jakby tego przedświątecznego czasu było coraz mniej. A przecież – każdego roku zaczynamy świąteczne przygotowania jeszcze wcześniej, niż poprzednio. Jak to możliwe? Przyrost zadań i wyzwań rzeczywiście pnie się po krzywej w górę, ale i tak. Co roku też powraca ten schemat, kiedy wydaje nam się, że do Świąt jeszcze tyle czasu, aż tu nagle w kapciach zastaje nas grudzień, a już jakby następnego dnia – Wigilia. Też Wam się to zdarza?
Zatem zgodnie już z coroczną tradycją nadchodzi grudzień totalnie znienacka i absolutnie nagle, w sposób totalnie nieprzewidziany. I niby już 3 porcje ciasta na pierniki przygotowane i wypieczone (tylko, gdzie one się wszystkie podziały???), a boska przyprawa do pierników w ilości, która w momencie przygotowywania wydawała mi się absolutnie wystarczająca na cały sezon grzewczy (ups, pierniczkowo-świąteczny) – otóż nie, właśnie się skończyła. Ale ja poczucie, że jestem w głębokim lesie, wywiedziona przez nonszalację, naiwność i brawurę upycham głęboko pod poduszkę, martwiąc się już teraz, że nie zdążę. I pewnie nie zdążę, ale pomyślę o tym jutro.
Muffiny, które Wam dziś proponuję to już trochę przedsmak zbliżających się Świąt. Smakują i pachną obłędnie. Mnie smakują podwójnie, szczególnie wtedy, gdy przypomnę sobie czasy, kiedy o pomarańczach mogłam sobie tylko pomarzyć.
Muffiny migdałowo-mandarynkowe z limonką
Składniki:
200 g mielonych migdałów
50 g mąki ziemniaczanej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
80 ml oleju roślinnego lub stopionego i ostudzonego masła
125 ml jogurtu naturalnego
250 ml soku z mandarynek
100 g cukru pudru
2 jajka
2 łyżeczki esencji waniliowej
skórka otarta z 3-4 mandarynek
Na lukier:
100 g cukru pudru
2-3 łyżki soku z limonki
skorka otarta z 1 limonki
Przygotowanie:
1. Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni.
2. Migdały mieszamy z proszkiem do pieczenia, proszkiem i mąką ziemniaczaną.
3. Sok z mandarynek, jogurt i olej łączymy.
4. Jajka ucieramy z cukrem pudrem, esencją i skórką z mandarynek, następnie stopniowo, ciągle ucierając, dodajemy naprzemiennie suche składniki i mokre, zaczynajac od suchych.
5. Formę na muffinki wykładamy papilotkami. Wypełniamy masą.
6. Muffinki wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 15 minut lub do suchego patyczka.
7. Wyjmujemy i studzimy.
8. Przygotowujemy lukier. W miseczce mieszamy cukier z sokiem i skórką z limonki do uzyskania pożądanej konsystencji. Polewamy przestudzone muffinki. Podajemy.
Smacznego!
Mmm, musiały być boskie!
Już sobie wyobrażam ten zapach…
Ja w zeszłym roku nie zdążyłam z niczym prawie; w ogóle magii Świąt jakoś nie poczułam… Chociaż Kevina obejrzałam 😉
Tak to czasami bywa, ale w tym roku moze sie uda i wszystko bedzie, jak nalezy 🙂
Serdecznosci
Anna