Zajęty wiatr czyta poezje
Jeszcze kusi lawenda
Ze smutkiem kaliny przekwitają
Kupiłam dziś truskawki
Coraz mniejsze, coraz mniej ich
Płonęły rumieńcem onieśmielone
Pachniały słodyczą, którą tak lubisz
Dla Ciebie…
Składniki :
250 ml czerwonego wina wytrawnego
25 g cukru
1 kawałek kory cynamonowej (można zastąpić małą szczyptą cynamonu)
1 laska wanilii
sok z ½ cytryny
300 g świeżych dojrzałych truskawek
Przygotowanie:
1. W garnku podgrzewamy wino, dodajemy cukier, kawałek kory cynamonowej przekrojony wzdłuż, laskę wanilli i ziarenka, sok z cytryny, doprawiamy pieprzem. Doprowadzamy do wrzenia, następnie gotujemy na małym ogniu przez 10 minut. Schładzamy.
2. W tym czasie przygotowujemy truskawki. Myjemy je, osuszamy i kroimy na połówki, wkładamy do szklaneczek.*
3. Schłodzone wino przelewamy przez sitko i zalewamy nim truskawki. Przykrywamy i pozostawiamy 2 godziny w lodówce.
*Truskawki macerowałam jeszcze wcześniej w occie balsamicznym (1 łyżka na 300g truskawek)
Można również zamienić truskawki na morele a czerwone wino wastąpić białym owocowym np. chardonnay.
Przepis pochodzi z książki „60 produits passion” N.Bruart i Erica Boschmana.
Niniejszy post bierze udział w akcji Sezon truskawkowy 2010
Smacznego!
Wino, truskawki i cynamon – lepiej się nie da!
Truskawki bardzo pasują do alkoholu:)
Dla mnie? 🙂
Anno nie trzeba było naprawdę 😀
słowa, kolory i smaki.. zachwyty.
Poezja truskawkowa 🙂 Super!
Arvén,
nie wiem jak Ty ale ja wszystko co z cynamonem biore w ciemno, a te truskawki robie juz trzeci wieczor z rzedu i zajadam na dobranoc, truskawkowe sny murowane, pozdrawiam
Wiosenko,
oj tak, byle byl bardzo dobrze schlodzony, swietna to wtedy ambrozja, pozdrawiam
Poleczko,
alez oczywiscie 🙂
smakowalo? Sciskam,
Asiejko,
tak jak piszesz taki melanz czarowny i slodki…pozdrawiam
Tomaszu,
a to mile, naprawde… dziekuje i pozdrawiam
Anna
Przepis i nazwa (polska i francuska) urzekły mnie. Więcej zachęty nie potrzebuję.
Truskawki bardzo staniały ostatnio więc szaleję ;)) Moje wyszły bardzo bardzo bordowe pod wpływem wina, twoje są dużo jaśniejsze… Szkoda, że deser nie nadaje się dla młodzieży 😉
Lo,
sprobuj koniecznie, zaufaj mi jeszcze raz i w tej kwestii kulinarnej…
Agnieszko,
dzieki, ze sprobowalas. Roznice w kolorze wynikaja zapewne z faktu, ze moje zdjecia robilam praktycznie chwile po zalaniu truskawek winem, kiedy jeszcze bylo dobre swiatlo, a kiedy je zajadalismy noca byly ciemne jak je opisalas. Pozdrawiam Cie serdecznie,
Anna