Najlepsze gofry jakie kiedykolwiek…

 

…jadłam.
Tak, tak – nie boję się użyć tak kategorycznego, niemal ostatecznego stwierdzenia.
I – de -al – ne!!!
Chrupiące z zewnątrz, mięciutkie w środku.
Bardzo łatwe w przygotowaniu.
Ważny powód, by kupić wreszcie gofrownicę, jeśli jeszcze jej nie macie.
Pomyślcie tylko o tych wszystkich gofrach, które możecie przygotować ze świeżymi owocami!
I bitą śmietaną.
Albo czekoladą deserową…
Nasze dzieci zajadały się nimi tak po prostu, bez niczego.
Receptura stworzona przez kogoś kto naprawdę zna się na rzeczy.
(I właśnie poczułam się jakbym wystawiała na Allegro kolejną zabawkę, z której wyrosły dzieci…)
Z tą jedną różnicą, że ze słabości do gofrów się nie wyrasta.

 

Jest październik 2007, Thomas de Geest , ma 37 lat, porzuca
pracę konsultanta IBM i zostaje sprzedawcą gofrów. Od tamtej pory zdobywa sławę
jako „The Waffel Guy”, właściciel  „Wafels
&Dinges”.
(Drogę do sukcesu przetarł mu wcześniej restaurator
Maurice Wermersch, który podczas wystawy światowej w Nowym Jorku w latach
1964-1965 sprzedawał belgijskie gofry pod nazwą „Bel-Gem Waffles”.)
De Geest stworzył własną koncepcję handlu – sprzedaje dwa
rodzaje belgijskich gofrów, brukselskie i z Liège, w dużym wyborem dodatków („dinges”),
wprost z charakterystycznej żółtej furgonetki. Przemieszcza się nieustannie. Dwa
razy dziennie zmienia lokalizację, każdego dnia bez przerwy w 14 różnych punktach
miasta. Tysiące obserwatorów na Twitterze śledzi trasę furgonetki. Każdego dnia
na portalu pojawiają się hasła umożliwiające wygranie dodatku do gofrów gratis.
W krainie bajgli i cupcakesów, w 2009 roku Thomas de Geest i belgijskie gofry
zdobywają Vendy Award w kategorii najlepszych deserów. Od New Jersey po
Hamptons, z okazji urodzin, imprez firmowych czy garden party Thomas de Geest
serwuje belgiskie gofry zyskując coraz większą popularność.
Autorem przepisu przezentowanego poniżej jest właśnie
Thomas de Geest.

 

Classic Belgian Waffles –
Gauffre de Bruxelles

 

Składniki:

420 g mąki tortowej
1 łyżeczka suchych drożdży lub 5 g drożdży świeżych
½ łyżeczki soli
20 g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
300 ml mleka
180 ml wody
115 g rozpuszczonego masła lub neutralnego oleju
2 jajka, oddzielnie białka i żółtka

Przygotowanie:

1.
Przesiewamy mąkę do miski, dodajemy suche drożdże, dokładnie
mieszamy.
2.
Wsypujemy sól, cukier i cukier waniliowy, łączymy
mieszając widelcem lub drewnianą łyżką.
3.
Do gorącej wody dodajemy miękkie masło, mieszamy do dokładnego
rozpuszczenia, łączymy z mlekiem.
4.
Robimy zagłebienie w misce z mąką i wlewamy do niej
powoli mleko z wodą i masłem. Mieszamy zagarniając mąkę z brzegów. (Można użyć
do tego miksera – to zdecydowanie ułatwi pracę).
5.
Oddzielamy żółtka od białek. Do białek dodajemy 2 krople
soku z cytryny.
6.
Białka ubijamy.
7.
Do masy gofrowej dodajemy najpierw roztrzepane widelcem
żółtka a potem białka – delikatnie mieszając całość drewnianą łyżką.
8.
Odstawiamy na 30-40 minut, by ciasto odpoczęło. Jest
gotowe, gdy na jego powierzchni pojawią się pęcherzyki powietrza.
9.
Rozgrzewamy gofrownicę. Nakładamy po 1,5 łyżce ciasta,
smażymy do zezłocenia.

 

Uwaga!
Gofry są delikatnie słodkie, 20 g cukru to przecież niewiele.
Dlatego właśnie możemy posypać je obficie cukrem pudrem, polać czekoladą lub
bitą śmietaną i podawać ze świeżymi owocami lub frużeliną poza sezonem. Możemy
także pominąć cukier w składzie ciasta zupełnie i podawać gofry wytrawne,
choćby z chrupiącym boczkiem.
Gdybyście mieli ochotę na inne klasyczne belgijskie gofry, z Liège, gorąco polecam Wam przepis na gofry cynamonowe autorstwa Jean’a-Philippe’a Darcis, tego samego, który w Belgach obudził miłość do makaroników.
Przepis pochodzi z serwisu Food & Wine, ja trafiłam na niego za pośrednictwem bloga Sandry Kavital.

Smacznego!

47 comments Add yours
  1. Właśnie mam nowiutką gofrownicę i zbieram najlepsze przepisy, widzę, że ten będzie jednym z nich, bo sam opis bardzo zachęca. Chciałabym jeszcze się dowiedzieć ile mniej więcej wychodzi gofrów z tego przepisu ? 🙂

  2. Ves,
    u nas juz truskawki krajowe, belgijskie. Czekam na te najlepsze z Wepion, ale i te smakowaly nam wybornie z goframi 🙂 serdecznie pozdrawiam

    Aga-aa,
    teraz najlepszy moment, kiedy zaczyna sie sezon swiezych owocow. Takie gofry smakuja najlepiej 🙂 serdecznie

    Gosia,
    oj, to koniecznie. Ona tez sie ucieczy i poczuje przydatna 🙂 serdecznie

    Patyska,
    pochwal sie jak Ci smakowaly 🙂 serdecznie

    Canette,
    robilam je juz kilkakrotnie i za kazdym razem obiecuje sobie, ze policze… Ale co odloze na kratke do wystygniecia i odwroce sie, by przelac kolejna porcje ciasta tamte znikaja, ledwie nadazam z pieczeniem i nigdy nie wiem. Dla siedmiu osob ledwie ostatnio wystarczylo… Okolo 25-30 gora, tak sadze. SKoro masz taka nowa gofrownice, wyprobuj je koniecznie, to dobry poczatek. I te cynamonowe takze, polecam goraco. Pochwal sie, jak Ci smakowalo, serdeczne pozdrowienia

    Anna

  3. Słyszałam, że żeby wyszły dobre gofry gofrownica powinna mieć przynajmniej 1000W… moja ma chyba jakieś 500-700 ale jest przedpotopowa… i fakt, zawsze wychodzą mi gumowe ;/

  4. przepis zapowiada sie obiecujaco:) do tego sliczne zdjecia:) nic tylko pedzic na zakupy zeby wszystko czekalo w lodowce na gotowanie:)

  5. Chyba waffle guy a nie gay, hihi.
    Na pewno wyprobuje. Probowalam juz wiele przepisow ale nadal nie trafilam na taki ktory odpowiadalby moim dzieciom (mimo ze to dzieci belgijskie, tssss…). Zjedza po pol i wiecej nie chca. Chyba ze taki lepki ciezki z kamionetki na ulicy, to ewentualnie zjedza calego. A ja gofry baaardzo lubie.

  6. Ola,
    dobrze slyszalas. Ale dobra gofrownica to tez nie wszystko, dobry przepis takze sie przydaje, a taki juz masz – przed soba 🙂
    Moja gofrownica, tak jak wiekszosc sprzetow w mojej kuchni jest stara i jej moc to 750 W, i dala rade, wiec moze i Tobie sie uda, warto sprobowac, chocby z mniejszej porcji, by sie przekonac. Polecam, serdecznie

    Kocie-smaki,
    nie zwlekaj 🙂 serdecznie

    Mojetworyprzetwory,
    moze warto pomyslec nad kupnem? 🙂 pozdrowienia serdeczne

    Dota,
    to mi sie podoba, gotowosc i dobre checi. To podstawa 🙂 Zycze powodzenia, serdecznie

    Kuchareczko,
    dziekuje i pozdrawiam Cie serdecznie

    Anonimowy,
    swieta racja. Dzieki, juz poprawilam 🙂
    Jesli posmakowaly moim dzieciom, jestem sklonna wierzyc swiecie, ze innym takze beda. Nasze to prawdziwe francskie (sic! – belgijskie) pieski. Polecam sprobowac takze cynamonowych, jesli smakuja im te ciezsze z cukrem perelkowym. U nas rozchodzily sie w czasie sesji zdjeciowej 🙂 Serdecznie,

    Anna

  7. Wspaniale się prezentują! Och, gofry to smak dzieciństwa, zdecydowanie. Słyszałam o tym przepisie, ale jeszcze takich nie robiłam.
    Narobiłaś mi chęci Anno:)
    Pozdrowienia

  8. WOW! Super historia przepisu.Jak już pisałam na jednym z blogów MUSZE W KOŃCU KUPIĆ SOBIE GOFROWNICE !:) Twoje wyglądają przepysznie. Śliczne zdjęcia, szczególnie te z cukrem pudrem:)

  9. Gofry na drożdżach? Coś nowego, wyglądają pysznie. Właśnie w ten weekend padło stwierdzenie "kupujemy gofrownicę". Jak się jest nad polskim morzem, powracają wspomnienia w dzieciństwa, kiedy to gofry smakowały jak gofry, ciepłe i chrupiące a nie jak te teraz, ze sztuczną śmietaną. Kupię więc sprzęt i zrobię! Pozdrawiam

  10. Kochana, opis tych gofrów nie może być oszukany!już tak przekonująco zapewniasz o ich smaku.. nawet nie widząc ich na tych wspaniałych zdjęciach, skusiłabym się. na kilka sztuk od razu! wspaniale.

  11. Majana,
    wszysce troche sie tym zajmujemy, robieniem checi 🙂
    zawsze do uslug 🙂 z pozdrowieniami,

    Krysiu,
    polecam zatem skusic sie ostatecznie i kupic 🙂 serdecznie

    Mama Alergika,
    Takie gofry zdecydowania funduja nam podroz do krainy dziecinstwa. To znacznie taniej i szybciej, niz jechac nad morze 🙂 pozdrowienia

    LaLolla,
    na pewno sie nie zawiedziesz, pozdrawiam serdecznie

    Karmelitko,
    na kilak sztuk i ja sie skusilam i nie zaluje, a co tam zbedny kilogram czy pol. Jaka przyjemnosc! Pozdrowienia serdeczne

    Fanny,
    od kilkunastu lat mieszka w NY, z tego co wiem, pozdrawiam

    Anna

  12. Tuż po zakupie gofrownicy piekłam je jak szalona, ale ostatnio jakoś popadła w zapomnienie… Czas więc odkurzyć maszynę i zabrać się za ten przepis, skoro tak bardzo go zachwalasz! 🙂

    Uściski!

  13. Bardzo dziękuję za przepis 🙂
    Robiłam już gofry z gotowego ciasta z torebki – te są pierwsze, do których ciasto zrobiłam własnoręcznie 🙂 w wersji na wytrawnie – z twarożkiem i ziołami.
    Wyszły pyszne. Delikatne, lekkie i chrupkie.
    uwagi: masło o wiele lepsze niż olej (zrobiłam obie wersje) – z masłem mają więcej smaku i aromatu.
    i niestety – muszę kupić nową gofrownicę. stara za bardzo moje gofry spłaszcza, są za cieniutkie, ciasto nie wyrasta. A to ciasto ma potencjał by być leciutkie, puchowe w środku i chrupiące z wierzchu.
    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za pyszny poranek 🙂
    Antosia

  14. Maggie,
    warto pojsc za ciosem 🙂 i kupic… Przepis juz jest, w dodatku wpadl Ci w oko 🙂 pozdrowienia serdeczne

    KucharzyTrzech,
    naprawde staralam sie, zeby tych, co nie maja, do kupna przekonac 🙂 Pozdrowienia serdeczne

    Pasjonatka,
    Moje takze 🙂 pozdrowienia

    Oliwko Droga,
    tak to juz jest z nowosciami, najpierw zachwyt i zapal a potem ogien slabnie 🙂 Na szczescie gofry to klasyka, klasyka dziecinstwa a do tego wraca sie z niegasnacym zapalem 🙂 serdecznosci

    Antosiu,
    ciesze sie bardzo! I gratuluje. Jesli bedziesz kupowac nowa gofrownice, warto zwrocic uwage na jej moc, najlepiej aby miala 1000 W, wtedy gofry wyjda idealne. Polecam sie na przyszlosc nie tylko w kwestii pysznych porankow, ale i popoludnia, wieczoru i pory obiadowej 🙂 Serdecznie

    Anna

  15. Aniu, juz od dluzszego czasu nei daje mi spokoju jedna rzecz: w belgijskich gofrach czesto trafia sie na takie "kulki cukrowe" (nei wiem jak to poprawnei opisac, ale czuje ze mnei zrozumiesz:) – czy to jest komercyjny chwyt czy rzeczywiscie czest dodatek? Usciski sle!

  16. Basiu Droga,
    i mnie od dluzszego czasu nie daje spokoju jedna rzecz i mam do Ciebie napisac w tej sprawie 🙂 i zrobie to wkrotce…

    Co sie zas tyczy gofrow belgijskich. Ta zbiorcza nazwa okresla sie 2 rodzaje gofrow – brukselskie i z Liege. Brukselskie to typowe drozdzowe, takie jak te powyzej, delikatne, chrupiace, przynajmniej w zalozeniu. Gofry z Liege, to takze drozdzowe gofry, z duza iloscia drozdzy i cukru perelkowego (sucre grain perlé). Sa bardzo slodkie i maja te wade, ze cukier po upieczeniu gofra powraca do swojej pierwotnej wersji sprzed pieczenia i gofry twardnieja, jesli chcemy, by znow byly miekkie, trzeba je na chwile wlozyc do gofrownicy. Przyjezdzajacy do Brukseli turysci maja okazje sprobowac przede wszystkim gofrow z Liege, dostepnych na kazdym rogu w okolicach glownych atrakcji turystycznych stolicy, dlatego nazywaja je potem belgijskimi 🙂 To moze dziwic, ze wlasnie w Brukseli wcale nie tak latwo o gofry brukselskie, za to wszedzie kupic mozesz gofry z Liege…

    Mam nadzieje, ze troche Ci te kwestie wyjasnilam. Powyzszy przepis, to najlepszy, jaki do tej pory probowalam przepis na gofry brukselskie a przepis na gofry cynamonowe to typowy (no moze nie do konca, bo ilosc cukru perelkowego nie jest az tak duza) przepis na gofry z Liege. Wiem, ze w Polsce mozna juz kupic cos podobnego do sucre perle, ale jak to wyglada u Was, nie mam pojecia. Jesli tylko chcesz – moge Ci go wyslac. Zaden problem,

    Serdeczne usciski sle

    Anna

  17. Aniu, bardzo Ci dziekuje za odpowiedz – rozwialas wszelkie me watpilowsci, czyli turysta natrafia na gorfy z Liege, slodsze i dobre na cieplo 🙂 Moze nim poprosze Cie o cukier ow perelkowy, to sie rozejrze wpierw i tutaj! Usciski sle.
    PS. Na list czekam spokojnie.

  18. Przepysznie wyglądają…
    Już od dłuższego czasu mam ochotę kupić gofrownicę i chyba jestem coraz bliżej podjęcia decyzji patrząc na fotki 🙂

  19. Witam, chcialem zapytac o te drozdze. Czy jesli chce uzyc swierzych wystarczy je pokruszyc czy lepiej zrobic rozczyn? a jesli tak to jak?

    W zeszlym tygodniu zrobilem Pani gofry wlasnie kruszac je i wyszly bardzo dobre ale dla pewnosci wole zapytac.

    Michal

  20. Witaj Michale,
    dla pewnosci ja wole zawsze zrobic zaczyn, ale udaje sie rozkruszajac, zreszta sam sie juz przekonales, ze to dziala. Fajnie, ze wnikasz i chcesz wiedziec.

    Jezeli chcesz uzyc drozdzy swiezych, najlepiej postepowac tak: Make mieszamy z sola i cukrem waniliowym. Robimy zaglebiebie, wruszamy do niego drozdze. Zalewamy polowa cieplego mleka, dodajemy cukier, zagarniamy troche maki do srodka, tak aby powstala papka, odstawiamy na chwile. Reszte mleka mieszmy z woda, dodajemy maslo, mieszamy do polaczenia. Kiedy na powierzchni zaczynu drozdzowego pojawia sie bable/pecherzyki dodajemy mleko z woda i maslem. Dalej tak jak w przepisie. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie
    Anna

  21. heej, robiłam z tego przepisu zachęcona Twoim zachwytem i ciekawą historią Pana Gofrowego Karierowicza 🙂 dla nas niestety nie są to najlepsze gofry, to nie to… prawda: są chrupkie z zewnątrz i miękkie w środku, ale są też trochę ciężkie, a w smaku wyczuwalne są drożdże, co u gofrów mi nie potrzebne 🙂
    tak czy inaczej piękny wpis, fotografie i wszystko jak zwykle na Twoim blogu 🙂 dzięki za przygodę

  22. Zuzayana,
    dzieki, ze wyprobowalas i dzieki za pozostawienie szczerego komantarza. Moge tylko napisac, ze wlasnie takie te gofry sa. Dokladnie takie, jakie jemy tu na co dzien w Belgii. Stad moja opinia, bo do takich wlasnie przywyklam i takie lubia najbardziej nasze dzieci. Mam nadzieje, ze mimo wszystko kiedys jeszcze skusisz sie na jakis przepis z addio… Serdecznie
    Anna

  23. Marzenia sie spełniają
    Kupuje Gofrownice, Patrze na przepis NAjLepsze Gofry …
    I Zaczyn rośnie
    GOfry DROŻDZOWE???
    Coś Innego mówia znajomi
    Gofrownica paruje ciasto rośnie Pachnie wanilia cały dom
    Smak przestrzeni chrupiacej Brussel ??
    NIezapomniana przygoda Gofrowa zakończona ….a gofry zniknely
    Polecam

  24. Hity radiowe,
    ciesze sie bardzo i dziekuje za komentarz! Moc serdecznosci,

    Panie Fyftofie Kochany,
    ciesze sie, ze plan kupna gofrownicy i upieczenia gofrow sie udal, bardzo sie ciesze 🙂 I wszystkiego najlepszego, wiesz z jakiej okazji 🙂 Dla Was, Kochani. Wyprobujcie tez pozostale przepisy na gofry… koniecznie te z cukrem perelkowym i cynamonowe… Buziaki, buziaki

    Anna

  25. Przepis wydaje mi się bardzo dobry i warty szybkiego wypróbowania. Sama robię gofry na kilka sposobów w zależności od chęci na dany smak. Zawsze staram się dodawać jakieś dodatki w postaci owoców czy słodkiej polewy. Od siebie prosty przepis jaki się zawsze udaje http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-idealne-gofry/ polecam oczywiście dodać jakieś dodatki. Dziękuję za ten przepis, postaram się go wypróbować jak najszybciej, znając moje dzieciaki będzie to bardzo szybko.

  26. Gofry wyszły wspaniale , chrupiące, miękkie w środku i nie za słodkie. Najlepsze gofry jakie zrobiłam. Dziękuję za wspaniały przepis, czekam na owoce sezonowe, wczoraj były z bitą śmietaną i wiśniami ze spiżarni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *