Składniki:
250 ml mleka
100 g masła
500 g dobrej jakości płynnego miodu
500 g mąki pszennej
30 g cassonady – można zamienić na cukier trzcinowy
1 łyżeczka sody
60 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
1 łyżeczka cynamonu
½ łyżeczki ziaren anyżu
po 2 szczypty kuminu i imbiru
30 gr płatków migdałowych do posypania ( ja użyłam cukru w perełkach)
½ łyżeczki imbiru w proszku
1 łyżka wody pomarańczowej (można pominąć, jeśli nie jest dostępna)
½ łyżeczki soli
2. Podgrzewamy mleko. Zdejmujemy garnek z ognia i rozpuszczamy w nim miód. Wstawiamy ponownie na mały ognień i dodajemy masło, rozpuszczamy.
3. W oddzielnej misce łączymy mąkę, cassonadę, sodę, przyprawy i skórkę pomarańczową. Dodajemy mleko z miodem i masłem.
4. Keksówkę natłuszczamy i wysypujemy mąką. Wylewamy ciasto i posypujemy płatkami migdałowymi. Nożem nacinamy ciasto wzdłuż foremki.
5. Pieczemy 1,5 godziny lub nieco dłużej, do suchego patyczka.
Przepis na pain d’épices pochodzi z tej strony.
2. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 160°
3. Na tym samym tłuszczu podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę i czosnek. Przekładamy je do garnka z wołowiną.
4. Całość zalewamy piwem tak, aby płyn zakrył dokładnie mięso. Dodajemy tymianek, wrzucamy liść laurowy, doprawiamy solą i pieprzem. Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika.
5. Pieczemy przez godzinę, następnie wyjmujemy z piekarnika i na wierzchu mięsa układamy kromki pain d”épices posmarowane po obu stronach musztardą, przekrywamy i pieczemy jeszcze około 1,5 godziny, lub do momentu, gdy mięso będzie kruche. Jeżeli uznamy, że sosu jest za mało możemy przed ułożeniem kromek podlać jeszcze całość piwem.
6. Podajemy z frytkami i dobrym ciemnym piwem.
Pyszności ! Nie wiem, co bardziej podziwiać 🙂
Oba smaki właściwie mi nieznane, ale z przyjemnością bym spróbowała. Bardzo smakowicie wyglądające zdjęcia, Aniu!
aż mam ochotę wyskubywać te cukrowe perełki 🙂
jakiż aromatyczny musi być, takie ilości cudownie pachnących przypraw. No po prostu MNIAM!
Anno, wspanialy ten Twoj pain d'épices! Wzorcowy 🙂
Carbonade jeszcze nigdy nie kosztowalam, ale 'piernikowy' dodatek bardzo mi sie tutaj podoba. Idealne dania na aktualna aure, prawda?
Pozdrawiam serdecznie!
Dzisiaj u Ciebie dwa przepisy na potrawy do których przymierzałam się do zrobienia w najbliższym czasie. Ciekawa jestem smaku. Pain d’épices jadłam kiedyś gotowe ze sklepu. Smak był… straszny, dlatego, żeby odczarować wspomnienia chcę zrobić domowy.
mocno aromatyczne to ciacho 🙂
oj kusisz!
a już myślałam, że nic nie dodam do świątecznego repertuaru…
Oba przepisy pyszne i bardzo adekwatne do pory roku. Pain d'epices jadlam ostatnio w jakiejs kawiarence, bylam zachwycona. Moze pora zrobic wlasny? 🙂
Zarówno pain d`epices, jak i carbonada – zachwycające. A do tego pierwszego, to zabieram się już naprawdę od wieków!
Piękny piernik! Piekłam ostatnio bardzo podobny z przepisu Charlotte http://cukierniczekreacje.blox.pl/2010/12/Pain-dpices.html
cudne są zimowe wieczory z takimi dodatkami.
Grazyno,
dziekuje i polecam sprobowac, pozdrowienia serdeczne
Amarantko,
to takie smaki konieczne do poznania, czesto sie do nich wraca. Slyszalam opinie o carbonadzie, ze mozna by jesc ja codziennie, taka jest pyszna…Usciski serdeczne
Eve,
ja tez wole cukier perelkowy, tym bardziej, ze czesto stosuje sie go w gotowych pain d'épices w sklepach, dlatego zrezygnowalam z platkow migdalowych…pozdrawiam serdecznie
Bea,
z Twoich ust znawcy i smakosza to dopiero komplement…dziekuje bardzo. Wyszedl rzeczywiscie piekny, a przepis uznaje za bardzo udany, carbonada na te pore idealna, pozdrawiam serdecznie
Lo,
no to mam nadzieje, ze ten posta ostatecznie Cie przekonal i nabralas ochoty do sprobowania, bo warto, szczegolnie gdy zima atakuje…usciski serdeczne. A skorki pomaranczowe juz u mnie zloca sie w sloiczkach…
Paula,
o tak, nadaje aromatycznych tonow atmosferze swiatecznych przygotowan…pozdrowienia serdeczne,
Jswm,
ciesze sie w takim razie…Carbonada idealna jest do posilkoz w duzym rodzinnym gronie, szczegolnie gdy zima za oknem, pozdrawiam serdecznie
Maggie,
jak zawsze w takich sytuacjach, to co wyjdzie w domu smakuje inaczej niz kupne, ale zawsze na krzysc tego pierwszego… zachecam wiec i pozdrawiam
Oliwko,
sprobuj wiec w wolnej chwili bo jest pyszny…usciski serdeczne
Fanny,
tak, widzialam go juz…pozdrawiam serdecznie
Asiejko,
aromatyczne i pelne ciepla i pieknych, wspolnie spedzonych chwil; pozdrawiam serdecznie
Anna
Aniu, pychotki zrobiłaś, prawdziwie zimowe 🙂
Ale ja czekam jeszcze na Twoje zaproszenie do WP dzisiejszej, bo na Gospodarnym Szczęściu nie mogę go wrzucić, póki Ty nie wrzucisz u siebie.
Kasiu wiem, wlasnie wrocilam do domu i juz sie za to zabieram…pozdrawiam serdecznie
Anna
Oj taki swieży Cramique z masłem solnym i z mlekiem-normalnie wciagam cały bochen za jednym posiedzeniem.
Jakiego dokładnie piwa użyć do carbonady?
Upiekłam Pain d’épices z Pani przepisu. Mięciutki, cudnie pachnie…. Mniam,mniam…. Dziękuję za super przepis!!! Zaglądam codziennie na Pani stronkę w poszukiwaniu nowych inspiracji i sprawdzonych przepisów;-)))Pozdrawiam cieplutko!!
Witam,
rozne przepisy podaja roznie, dla mnie jedynym, slusznym wyborem jest ciemne piwo, uzylam Leffe brun, bo je lubie, zrodla podaja tez Gueuze czy Jupilera. Pozdrawiam serdecznie,
Anna
Chlebek zrobiony, czeka na carbonadę, która przewidziana jest na jutrzejszy obiad. Wrażenia i miny współbiesiadników opiszę po obiadku…
czy można wołowinę zastąpić wieprzowiną i przygotowywać tą potrawę w garnku na wolnym ogniu? zastanawiałam się też nad tym, czy jest jakiś dostępny na rynku gotowy piernik, który można wykorzystać do tej potrawy? w piekarniach przed świętami pojawiają się takie specjalne pierniki do kutii (czy też makówek?) – można je wykorzystać do tej potrawy?
Bietka,
Po pierwsze możesz użyć wieprzowiny, choc wołowina jest tu najlepszym rozwiązaniem tak samo jak w boeuf bourgignon…
Po drugie – możesz po prostu użyć dobrego ciemnego razowego chleba a całość doprawić piernikowymi przyprawami wedle uznania albo też użyć świątecznego piwa. Choć nie wiem czy w Polsce jest ono dostępne.
Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie, napisz proszę jak się udała Twoja carbonada…
Zapomnialabym – może być w garnku na wolnym ogniu. To co jest wazne w tym przypadku to garnek szczelnie przykryte i naprawdę mały ogień…
Anna