Pierniczki Astrid Lindgren.

„W książkach Astrid Lindgren pierniczków nie je się wyłącznie na Boże Narodzenie. Są tak smaczne, że szkoda byłoby cieszyć się nimi tylko raz do roku. Pippi musi rozwałkować ciasto na podłodze w kuchni, bo stolnicy przecież nie starczy, gdy chce się zrobić co najmniej pięćset pierniczków. Tylko niech pan nie spaceruje po cieście, panie Nilssonie!”*

Kiedy byłam małą dziewczynką Pippi była dla mnie rebeliantką i wywrotowcem. Ja – grzeczna dziewczynka, z osłupieniem śledziłam jej wyczyny. Z osłupieniem podszytym zazdrością – że miała odwagę żyć absolutnie po swojemu. Choć już wtedy przeczuwałam, że w tej niesamowitej dziewczynce gdzieś głęboko w środku czai się smutek straty.

Potem, jako dorosła fascynowałam się biografią Astrid, opowiadałam o niej naszym dzieciom, zabierałam album poświęcony jej życiu na spotkania z dzieciakami w  bibliotece, żeby opowiedzieć im także trochę o autorce Braci Lwie Serce – którą to książkę upodobali sobie nasi chłopcy. Kiedy wpadłam na ten przepis w pięknie wydanej książce „Nienasycone” wróciły wspomnienia tamtych chwil i jednocześnie – zachciało mi się go spróbować. I może niekoniecznie będzie to przepis, do którego wracać będę regularnie, ale mam świadomość, że pepparkakor mają wielu fanów i rzeczywiście – można je jeść okrągły rok.

 

Pierniczki Astrid Lindgren
Składniki:
100 ml syropu cukrowego lub miodu
200 ml / 180 g cukru
150 g masła
100 ml śmietanki kremówki
600 ml / 360 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
1 łyżeczka kardamonu
2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/2 łyżeczki mielonych goździków
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Przygotowanie:
1. Dzień przed pieczeniem w garnuszku rozpuszczamy masło z miodem i cukrem, mieszamy, gotujemy do momentu aż cukier się rozpuści. Pozostawiamy do przestudzenia.
2. Dodajemy pozostałe składniki, mieszamy dokładnie. Masa będzie luźna, ale nie dosypujmy więcej mąki, odstałe nabierze dobrej konsystencji. Ciasto wstawiamy do lodówki na kilka godzin lub na całą noc.
3. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni.
4. W dniu pieczenia ciasto rozwałkowujemy cienko, wykrawamy pierniczki foremką, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, nie trzeba zachowywać dużych odstępów.
5. Pieczemy 10 minut lub dłużej – do momentu aż się ładnie zezłocą. Studzimy na kratce, przechowujemy w szczelnie zamykanej puszce.

Cytat i przepis pochodzą z książki „Nienasycone. 14 sławnych kobiet i 99 stylowych przepisów” Marianne Pfeffer Gjengedal i Klaudii Igi Peres.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *