Co roku powraca ten sam dylemat towarzyszący przygotowywaniu świątecznych wypieków już od niemal początku listopada. Oznacza to konieczność wyjęcia z zakamarków domu świątecznych bibelotów i akcesoriów – by użyć ich do sesji. Zawsze tak jakoś nieswojo, nie w czas, nie bardzo. Tak potrafią z pewnością profesjonaliści, mnie udaje się średnio. Ale upiekłam już 5 partii różnych pierniczków, z których dwie uważam za niezwykle udane. Dziś pierwsza z nich. Nazwałam je ciągutkami, bo taką też mają konsystencję ale to, co najbardziej nas w nich urzekło to głęboki, intensywny smak. Znikają prosto z foremki, jak tylko przestygną na tyle, by można było je zjeść i nie ma na to rady. Dlatego dobrze od razu podwoić proporcje. Dla nas – rewelacja. Polecam gorąco!
Piernikowe ciągutki z migdałami (Bez glutenu i bez jajek)
Składniki:
120 g mielonych migdałów
35 g mąki ziemniaczanej
75 g cukru pudru
1 łyżeczka sody
10 g świeżych drożdży
2 łyżeczki przyprawy piernikowej
2 czubate łyżki kakao
30 g masła
15 g czekolady deserowej
55 g miodu
szczypta soli
Przygotowanie:
1. Migdały łączymy z mąką, cukrem, sodą, kakao, solą i sodą
w misce.
2. Masło roztapiamy na wolnym ogniu w garnuszku. Zdejmujemy z ognia, dodajemy czekoladę, mieszamy do rozpuszczenia, łączymy z miodem.
3. W wymieszanych suchych składnikach robimy zagłębienie, do którego wlewamy miód z masłem. Do środka rozkruszamy drożdże, mieszamy, wyrabiamy.
4. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w chłodne miejsce na 2 godziny, najlepiej na noc.
5. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
6. Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego. Wkładamy do foremek na muffinki* i smarujemy roztrzepanym jajkiem**.
7. Pieczemy bez termoobiegu ok. 8 minut – tylko do momentu, w którym pierniczki zmienią kształt i będą płaskie. Wyjmujemy je wówczas z piekarnika, studzimy lekko i przekładamy na kratkę. Po całkowitym przestygnięciu przekładamy do szczelnie zamykanego pojemnika.
Uwagi:
*dzięki temu nasze pierniczki zachowają ładną formę. Jeżeli nie dysponujemy taką formą możemy upiec je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, pamiętając o zachowaniu odstępów pomiędzy uformowanymi kuleczkami ciasta.
**posmarowane jajkiem pierniczki po upieczeniu są błyszczące i ładniej wyglądają
Pierniczki przechowywane przez ponad 2 dni tracą swoją „ciągutkową” konsystencję, lekko twardnieją ale nie tracą na smaku. Dobrze się przechowują.
Almond Taffy Gingerbread Cookies
Ingredients:
120 g ground almonds
35 g potato flour
75 g caster sugar
1 teaspoon baking soda
10 g fresh yeast
2 teaspoon Gingerbread spice
2 tablespoon unsweetened cocoa (powder)
30 g butter
15 g chocolate 70%
55 g honey
pinch of salt
Instructions:
1. Combine flour, almonds, sugar, baking soda, cocoa, and salt, set aside.
2. Melt chocolate, honey and butter in a double boiler.
3. Pour melted chocolate in combined dry ingredients, add yeast and mix until incorporated. Knead quickly.
4. Cover and set aside in cold place for minimum 2 hours (for night even better).
5. Preheat an oven to 180°C/365°F.
6. Put pieces of dough in your hand and form small balls the size of a hazelnut.
7. Place balls on cupcake pan. (Like that they won’t spread out). Coat balls with beaten egg.
8. Bake for 8 minutes until the cookies reach brownie stage (the exact time might vary, depending on your oven). After 8 minutes, the cookies should be bigger but completely soft inside
– this is the way it should be.
9. Remove cookies from the oven and transfer it to a wire rack to cool. Once cooled, the cookies will reach proper taffy consistence.
10. Cool down and put into cans. Store tightly covered.
Enjoy!
Smacznego!
Pierniczki na drożdżach…? Takich jeszcze nie widziałam 🙂 Koniecznie muszę takie upiec (lista tegorocznych ciasteczek jeszcze nie jest zamknięta, więc dopisuję je natychmiast!) 🙂
Pychotka 🙂
Kupiłam kiedyś formę jak na muffinki tylko płaską – do ciastek. Dzięki Twojemu przepisowi w końcu ją wykorzystam. 🙂
Jeśli w powietrzu jest wanilia, to świat jeszcze nie jest taki zły 😉
Dzień dobry.Zapisałam sobie przepis ale chcę dopytać : w przepisie podane jest15g czekolady. To nie pomyłka? Pozdrawiam, Agata.
Droga Agato,
to nie jest pomylka – tylko 15 gram,
Zycze powodzenia
Pozdrawiam serdecznie
Anna
z czekoladą to biorę i nie pytam o nic 🙂
Bez drożdży mocno zmienią swoją strukturę? Wyglądają tak, że szczęka opada 😀 Zdecydowanie ładniejsze dla nas są ciacha takie jak powyżej a nie te idealne ze sklepowych półek 🙂
nadchodzi grudzień i czas próbnych wypieków 🙂 a potem najedzona rozmaitych ciast i ciasteczek w świątecznym klimacie na wigilię i tak sięgam do tych tradycyjnych i sprawdzonych 🙂
te upiekę niebawem na 100% bo takie ciągutkowe kocham ponad wszystko!
buziaki!
Wow, te ciacha muszą być fenomenalne! 🙂
Świetny pomysł!
Wszystko co piernikowe kojarzy mi się oczywiście ze świętami 😛 Ciasteczka wyglądają fenomenalnie 🙂
Wyglądają rewelacyjnie 🙂 uwielbiam pierniki 🙂
Smakowitosci
wyjęłam je włąsnie z pieca, ciasto fajnie sie formuje ale niestety to co piekłam na papierze wszystko się rozpłynęło a te w foremkach jakieś dziwne, nie przypomina wcale Twoich ślicznych ciastek 🙁 piekłam moje w foremkach silikonowych może to dlatego 🙁 szkoda bo pachną obłędnie!
i smakują obłędnie!!! jak czekoladowe krówki z migdałowa nutką 🙂
Bardzo fajne te ciagutki:)
ile sztuk wychodzi?
okolo 15 sztuk
Pozdrawiam
Anna
Fantastyczne pierniczki! Takie niepiernikowate (może dlatego, że nie miałam przyprawy piernikowej…). Zrobiłam ciasto w południe, o 18 do piekarnika i były piękne, pyszne ciągutki po kolacji wigilijnej. Będą częściej gościły na naszym stole!
Droga Ewo!
Muszę przyznać, że trochę o tym przepisie zapomniałam… ma już 6 lat… super, że go sobie wyszukałaś i przygotowałaś, i ja chyba je upiekę dzieciakom 🙂 Dziękuję Ci za ten komentarz.
Moc serdeczności i dużo dobra i zdrowia w nadchodzącym roku!
Ania