Brakuje mi polskich majówek. Tego pospolitego ruszenia, w którym uczestniczyli niemal wszyscy, w taki czy inny sposób, ale z niesamowitą energią i nadziejami. Z całą pewnością tęsknotę powiększa nostalgia, rozmywająca ostre kontury zdarzeń. I fakt, że polskie i belgijskie majówki zawsze rozjeżdżają się w czasie.
Pamiętam jeszcze zamęt pakowania, znoszenia bagaży do samochodu, by w końcu wszystko to gdzie znowu przemieszczać, na chwilę przecież tylko. Nadzieje, plany i wyobrażenia, jak zawsze zbyt duże, źle oszacowane, bo czasu nie wystarczało, by wszystkie je zrealizować. Przed oczami mam migawki zabaw na plaży, rytuały wyjść na lody po obiedzie, udręki z kładzeniem spać dzieci, gdy człowiek chciałby już wreszcie mieć święty spokój i pójść do tych, którzy już bawią się w najlepsze.
Nostalgię wypierają. świeże wspomnienia tutaj. I to chyba jedyny sposób, by znowu w tę emigrancką melancholię nie popaść.
Dzisiejsza propozycja sprawdzi się idealnie na pikniku ale i w lunchboxie lub podczas kolacji, do której przygotowania mamy niewiele czasu. Polecam gorąco!
Piknikowe tortille z kurczakiem curry
Składniki:
400 g filetów z piersi kurczaka
6-8 tortilli
mix sałat
kilka łodyżek selera naciowego
1 duże jabłko
2 pomidory
1/2 dużego ogórka szklarniowego
Na sos curry:
200 g gęstej śmietany do sosów lub gęstego jogurtu
1 łyżeczka miodu
2 łyżeczki curry w proszku
sól, pieprz, sok z cytryny
1/2 łyżeczki sosu Worcestershire (opcjonalnie)
1 łyżka majonezu
Przygotowanie:
- Przygotowujemy sos łącząc w miseczce wszystkie składniki. Doprawiamy wedle uznania. Odstawiamy.
- Kurczaka kroimy w kostkę, doprawiamy solą i pieprzem. Smażymy. Odstawiamy.
- Selera i ogórka kroimy w słupki, pomidora i jabłko w kostkę.
- Tortille lekko prażymy na suchej patelni.
- Smarujemy powierzchnię każdej z nich sosem, na środku układamy sałatę, pokrojone warzywa i kurczaka, polewamy jeszcze raz sosem i zwijamy.
Smacznego!