w oliwie wymaga czasu – przyznaję. I cierpliwości i silnej woli… wszystko to
warto poświęcić dla tego smaku. Pamiętam, że kiedy tylko przeczytałam o tym
przepisie w „Kuchni pachnącej bazylią” Tessy Capponi zamarzyła mi się
pieczona na kamieniu pizza z białym sosem, pachnąca pesto i koniecznie z ich właśnie
udziałem…
ich smak wiem, jak dobrze wraca się do domu, w którego chłodnej spiżarni czeka ciężki
słój cytryn w oliwie. Polecam gorąco!
oliwie
mieszanej w równej ilości – tortowej i pełnoziarnistej
5 łyżek gęstego jogurtu naturalnego greckiego lub bułgarskiego
3 łyżki bazyliowego pesto (przepis tutaj)
kilka plasterków cytryny w oliwie (przepis poniżej)
pieczarki
plasterki Coppa di Parma (można użyć prosciutto lub po
prostu szynki gotowanej lub pominąć)
pomidorki koktajlowe
tarta mozzarella
świeże oregano i rukola do podania
1. Przygotowujemy
ciasto. Łączymy wszystkie składniki, wyrabiamy. Przykrywamy, odstawiamy.
2. Przygotowujemy
sos łącząc wszystkie składniki w miseczce mieszając dokładnie.
3. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 225 stopni.*
4. Pomidorki kroimy na połówki lub ćwiartki zależnie od wielkości,
pieczarki w plasterki, siekamy świeże oregano, którym posypiemy pizzę po
upieczeniu.
5. Ciasto dzielimy na 4 lub 6 części, zależnie od wielkości
pizzy, którą chcemy uzyskać. Rozwałkowujemy. Smarujemy sosem. Układamy szynkę,
plasterki pieczarek, pomidorki, posypujemy mozzarellą, na wierzchu układamy plasterki
cytryny.
6. Pieczemy około 7 minut.
piekarniku. Jeżeli nie macie kamienia dobrze jest nagrzać w piekarniku blaszkę.
Rozwałkowaną pizzę układamy na pergaminie, obkładamy i cały pergamin przekładamy
na rozgrzaną w piekarniku blaszkę.
Składniki:*
3 cytryny
czubata łyżeczka grubej soli
4 liście laurowe
½ łyżeczka ziaren kolendry
ok. 1 szklanki oliwy z oliwek
1. Dokładnie myjemy cytryny. Kroimy je w ćwiartki i
plasterki. Wykładamy do dużej salaterki, i posypujemy solą, mieszając rękami.
Przykrywamy i odstawiamy na 24 godziny w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu.
2. Wyjmujemy z salaterki i odcedzamy przez 2 godziny.
Dokładnie osuszamy papierowym ręcznikiem. Wkładamy do słoików z liśćmi
laurowymi i kolendrą. Zalewamy dużą ilością oliwy i zamykamy słoiki. Odstawiamy
na 2 tygodnie w ciemnym pomieszczeniu.
3. Cytryny tak przygotowane można długo trzymać, byle
daleko od światła.
na 1,5 kg cytryn, odpowiednio 3-4 łyżki grubej soli morskiej, liście laurowe, 1
łyżka ziaren kolendry, oliwa z oliwek
Capponi-Borawskiej „Moja kuchnia pachnąca bazylią”.
Smacznego!
Jaka cudna! I te cytryny,mmm. Bardzo jestem ich ciekawa.
Zazdroszczę wypoczynku, ja juz po urlopie.
Pozdrawiam ciepło ,odpoczywajcie 🙂
Ciekawe połączenie smaków dla miłośników cytryn;) Myślę, że by mi też taka zasmakowała 😉
Zaciekawiły mnie te cytryny w oliwie, coś innego i nowego 🙂
o rany jaka boska!:D
powiem tylko jedno: WOW!!! wspaniałe smaki 🙂
Pizza z cytryną? No, proszę! Zaintrygowałaś mnie 🙂
Szkoda tylko że nie da się w 100% zmyć chemii z tych importowanych cytryn.
ciekawe i rzadko spotykane połączenie smaków:) wygląda cudnie:)
Oryginalnie 🙂 dzięki tym cytrynom nadal słonecznie na Twoim stole 🙂
Cudna! Taka lekka i letnia. No i cytryny intryguja.
Takie posty bez Ciebie są…. jakieś takie bez Ciebie. Mówiąc wprost, tęsknię. Chyba pora wracać! Uściski.
PSsss. Pizzy biorę trzy kawałki 😉
Niewiarygodne, ale połączenie smaków! Jestem na tak! Świetne, nowe, ciekawe!
Jesień to dla mnie idealna pora na pizzę,a w tej widzę niesamowite połączenie ciekawych smaków