Jak to jednak dobrze czasami, być łasuchem… Bo kiedy ogarnia cię taki totalny bezwład, nie tylko ciała i umysłu, to wciąż jeszcze istnieje instancja, która ten bezwład jest w stanie pokonać, choćby na przykład w sytuacji najwyższej konieczności zjedzenia szarlotki. Nie jestem pewna czy to moje łasuchowanie jest sposobem na wyjście z impasu, ale – od czegoś trzeba zacząć.
A w tym celu dobrze jest poszukać sobie jakiś konkretny bardzo cel. Pomyślałam sobie, że taka szarlotka to dobry (jeśli nie – doskonały wręcz) sposób na zakończenie sezonu na jabłka i pomarańcze. Trochę się tych szarlotkowych jabłek naszukałam, ale w końcu – udało się. Pomarańczom również mówimy Addio – aż do późnej jesieni (choć cóż tak naprawdę oznacza dziś nomenklatura pór roku, licho raczy wiedzieć). Wtedy to dopiero cieszą przesyłki z Sycylii.
Zbliża się koniec roku szkolnego i bardzo wiele wyzwań i niełatwych do podjęcia decyzji. Dlatego – ogarniamy się o działania. Wpis książkowy się pisze a i kilka nowych pozycji, które do zrecenzowania otrzymałam ostatnio również czeka na publikację.
Do przeczytania zatem, już niedługo, Kochani!
Pomarańczowa szarlotka z pianką i kruszonką
Składniki:
Na warstwę jabłkową:
1 łyżka (15 g) masła
2 łyżki startej skórki pomarańczowej (z 2 średnich pomarańczy)
1,4 kg kwaśnych jabłek, obranych, bez gniazd nasiennych i pokrojonych w kostkę o boku 1 cm
sok z 1/2 cytryny
1/2 szkl. (150 g) marmolady pomarańczowej
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
Na ciasto i bezę:
3 szkl. (390 g) mąki pszennej uniwersalnej
1 szkl. (200 g) cukru – zmniejszyłam tę ilość o połowę
1 łyżeczka soli (moim zdaniem – w tym przypadku szczypta wystarczy)
280 g masła, schłodzonego i pokrojonego w kostkę (250 g będzie dobrze)
3 duże jajka, żółtka oddzielnie od białek
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
1 laska wanilii rozcięta wzdłuż lub 1 łyżeczka czystego ekstraktu z wanilii
cukier puder do podania
Przygotowanie:
- Przygotowujemy ciasto. Mieszamy mąkę, 1/2 szkl. (100 g) cukru i sól. Dodajemy masło, rozcieramy między opuszkami palców do uzyskania konsystencji kruszonki. Dodajemy żółtka i mieszamy do połączenia składników. Dzielimy ciasto na 2 części w proporcjach mniej więcej 7:3. Mniejszą część owijamy ciasno folią. Schładzamy w lodówce przez 1 godzinę, aż stwardnieje.
- Przygotowujemy jabłka. W dużym garnku, na średnim ogniu rozgrzewamy masło. Dodajemy skórkę pomarańczową i smażymy, aż uwolni się aromat – mniej więcej 1 minutę. Dodajemy jabłka i sok z cytryny. Smażymy, aż jabłka będą miękkie i zaczną się rozpadać, tworząc mus. Dodajemy marmoladę i skrobię ziemniaczaną, mieszamy i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
- Kiedy mniejsza część ciasta i jabłka się schładzają, przekładamy tę większą część ciasta do foremki o średnicy 23 cm. Wykładamy nim dno i boki, dociskając palcami. Wstawiamy do zamrażarki i schładzamy, aż całkiem stwardnieje – około 15 minut.
- Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 190 stopni.
- Nakłuwamy całą powierzchnię ciasta widelcem. Pieczemy mniej więcej przez 15 minut na złoty kolor. Studzimy całkowicie, ale nie wyłączamy piekarnika.
- Przygotowujemy bezę. Ubijamy białka, aż będą białe i pieniste, mniej więcej przez 1 minutę. Nie wyłączając miksera stopniowo dodajemy pozostałe 100 g cukru (1/2 szkl.) łyżka po łyżce. Ubijamy do uzyskania sztywnej piany, mniej więcej 2 minuty jeszcze, dodajemy wanilię i skrobię, mieszamy.
- Jabłka rozsmarowujemy po wystudzonym spodzie. Szpatułką delikatnie rozprowadzamy bezę po jabłkach. Resztę ciasta ścieramy na tarce i posypujemy nim pianę.
- Pieczemy 35-40 minut na złoty kolor.
- Studzimy i podajemy z cukrem pudrem.
Przepis pochodzi z książki Michała Korkosza „Rozkoszne”
Smacznego!
Mam pytanie dotyczące ilości mąki, u mnie 3 szklanki o pojemności 250ml to 510g mąki, a w przepisie jest 390 g, ile powinnam użyć . U mnie będzie to ostatnia szarlotka w tym sezonie, ale muszę ją zrobić. Jabłka i pomarańcze to jest to. Pozdrawiam
Droga Magdaleno,
przepisałam przepis z książki, podejrzewam zatem, że mogła to nie być „tradycyjna” szklanka o pojemności 250 ml. Trzymaj się, wiec może wskazówek wagowych, ja wszystkie składniki ważyłam …
Pozdrawiam serdecznie
Ania